Nocne kilometry to tylko narzędzie
„Musicie od siebie wymagać”, te słowa wypowiedziane przez św. Jana Pawła II, stały się myślą przewodnią tegorocznej Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. Zaś hasłem 16. już edycji były słowa: „Przejdź 40 km w nocy, samotnie lub w grupie, ale w skupieniu, i stań się pięknym człowiekiem”.
Pątnikom na trasie drogi pisanej tęsknotą towarzyszyły pamiątkowe rozważania naszego wielkiego rodaka, papieża Jana Pawła II. Każda z 14 stacji, to 14 historii o tym, jak mały Karol stał się wielkim papieżem. To opowieść o prawdziwym życiu. Jan Paweł II mówił: „Wymagajcie od siebie! Bądźcie wymagający wobec otaczającego was świata, ale przede wszystkim wymagajcie od siebie samych. Jesteście synami Bożymi: bądźcie z tego dumni! Nie popadajcie w przeciętność, nie ulegajcie dyktatom zmieniającej się mody, która narzuca styl życia niezgodny z chrześcijańskimi ideałami, nie pozwólcie się mamić złudzeniom konsumpcjonizmu. Chrystus wzywa was do rzeczy wielkich”.
Pośród wielu organizowanych nabożeństw Dróg krzyżowych, Ekstremalną Drogę krzyżową wyróżnia to, że trzeba pokonać trasę minimum 40 km w nocy, by taką się stała. Ponadto sugerowane jest, by przebyć ją samotnie, bądź w grupie, ale przede wszystkim w skupieniu, bez rozmów i pikników. Jak piszą organizatorzy na oficjalnej stronie 16 już EDK: „Musi boleć, byś opuścił swoją strefę komfortu i powiedział Bogu: jestem tutaj nie dlatego, że masz coś dla mnie zrobić, jestem, bo chcę się z Tobą spotkać”.
- Idę, bo chcę, bo czuję taką potrzebę – odpowiedział mi jeden z nastolatków, który w piątkowy wieczór po raz pierwszy wybrał się na trasę EDK. Nie był on jedynym przedstawicielem młodego pokolenia, gdyż wśród pątników wychodzących z parafii Miłosierdzia Bożego w Kaliszu młodych ludzi było bardzo dużo. A za tych młodych, którzy nie czuli takiej potrzeby, z modlitwą na ustach szli ich rodzice czy też babcie. Tak jak pani Barbara, która idąc z dość dużych rozmiarów krzyżem w ręku, niosła też intencję powrotu jej wnuczki do Kościoła. Martwił ją styl życia wnuczki, która jak zaznaczyła ma „czarną duszę”, co okazuje na zewnątrz poprzez strój, dodatki w swoim pokoju, a także w zachowaniu. Zaś para młodych ludzi, którzy są w trakcie przygotowań do sakramentu małżeństwa, zdecydowała się na przejście tej drogi, jako preludium do ich wspólnego życia, które chcą, by szło w parze z Bożymi przykazaniami i prowadziło ich do świętości. Jakie jeszcze intencje towarzyszyły pątnikom na tej niełatwej drodze zna tylko Pan Bóg. Ilu pielgrzymów wyruszyło w tą inną niż wszystkie noce, by przejść swoją kalwarię również wie tylko Pan Bóg.
Natomiast ks. Rafał Wawrzyniak, wikariusz parafii Miłosierdzia Bożego w Kaliszu, w słowie skierowanym podczas Mszy św. zauważył, że na tej drodze, którą w całej Polsce i na świecie przejdą wierni Pan Bóg ukazuje doświadczenie cierpienia, doświadczenie osamotnienia, ale przede wszystkim doświadczenie miłości. - Przychodzimy tutaj na Eucharystię, aby w pokorze prosić Boga, aby nas prowadził do pełni szczęścia, do królestwa niebieskiego, by z każdym dniem być coraz bliżej naszego celu, naszej drogi krzyżowej – mówił kapłan podkreślając, że na tej drodze dzisiejszej nocy może się zdarzyć, że Pan Bóg postawi Weronikę, która poda kubek wody i otrze twarz, może postawi Szymona z Cyreny, który przez chwilę poniesie za nas krzyż, abyśmy trwali we wspólnocie. - Może upadniemy nie raz, ale Bóg nam pokaże, że warto się podnieść i iść dalej mimo zawahania – mówił dalej kapłan akcentując, że nie jest to maraton, ale jest to droga kroczenia do królestwa niebieskiego i nie jest ważne ile kilometrów pokonamy, ważne jest jak przeżyjemy tą drogę, bo dla Pana Boga nigdy nie liczyło się ile, dla Boga liczy się jakość. Przed wyruszeniem w drogę pątnicy adorowali w ciszy Najświętszy Sakrament, którym na zakończenie każdy został pobłogosławiony. Tras do wyboru było wiele, wierni wyruszali także z sanktuarium św. Józefa w Kaliszu, z Pleszewa, Liskowa, Krotoszyna, Ostrowa Wielkopolskiego i wielu innych miejsc.
Arleta Wencwel-Plata
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!