Nocna Droga krzyżowa
Po raz pierwszy Parafialna Droga Ekstremalna wyruszyła 1 kwietnia. Z inicjatywy Parafialnego Oddziału Akcji Katolickiej i proboszcza ks. Piotra Bałoniaka przygotowano trasę 22 km.
Organizatorzy wybrali ten termin, gdyż poprzedzał on rozpoczynające się w niedzielę wielkopostne rekolekcje, a długość trasy była propozycją dla wielu osób, dla których dystans 40 km wydawał się zbyt wymagający. Pomysł okazał się trafiony. Liczba zapisanych osób przekroczyła 110, co przeszło najśmielsze oczekiwania organizatorów. Drogę krzyżową jej uczestnicy rozpoczęli Mszą św. W homilii Ks. Proboszcz nawiązał do tematu towarzyszącego tegorocznym drogom ekstremalnym w całej Polsce – umiejętności porozumiewania się i pojednania. Po końcowym błogosławieństwie uczestnicy otrzymali materiały ufundowane przez Ks. Proboszcza i Parafialny Oddział Akcji Katolickiej w postaci książeczki z tegorocznymi ogólnopolskimi rozważaniami EDK – „Droga pojednania”, drugiej książeczki z wizją męki Pańskiej bł. Anny Katarzyny Emmerich, dokładną mapkę i opis trasy. Kilka osób skorzystało też z odblaskowych kamizelek, które przygotowali organizatorzy. Po wspólnie rozważonym w kościele wstępie z „Drogi pojednania” uczestnicy Ekstremalnej Parafialnej Drogi Krzyżowej wyruszyli na wyznaczoną trasę w milczeniu. Każdy dysponował swoimi materiałami i mógł w dowolnym tempie pokonywać wyznaczoną trasę. Organizatorzy wykorzystali przydrożne krzyże i figury, przy których zaplanowano miejsca rozważania kolejnych stacji Drogi krzyżowej. Trasa była tak zaplanowana, że po blisko 13 km uczestnicy docierali ponownie do Rajska, gdzie mogli skorzystać z krótkiej przerwy w salce katechetycznej. Dla chętnych czekała tam gorąca herbata i kawa, napoje, wzorem długodystansowych biegów różne słodkości i banany dla uzupełnienia kalorii, a nawet plastry dla opatrzenia stóp. Kolejna pętla na trasie była już nieco krótsza i przed godziną 2.00 pierwsi uczestnicy docierali do kościoła parafialnego, przy którym była do rozważenia ostatnia 14 stacja. Wszyscy bezpiecznie ukończyli ten marsz, a zdecydowana większość przeszła całą trasę.
Warto podkreślić dużą rozpiętość wieku uczestników, która zaskoczyła organizatorów: od 11 lat (kilkoro dzieci i młodzieży poniżej 18 roku życia szła pod opieką osób dorosłych) do zdecydowanie powyżej 60 lat, a najbardziej cieszyła duża liczba młodych osób. Intencje, jakie każdy niósł w swoim sercu i towarzyszący im wysiłek, były podziękowaniem Bogu za Jego miłość. Pomimo odczuwalnego zmęczenia stóp i nóg, każdy wracał do domu z Bożą radością w sercu.
Robert Lis
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!