Naucz mnie dźwigać krzyż
Góra Krzyża. U stóp Krzyża Jubileuszowego na najwyższym wzniesieniu Wielkopolski 18 września zgromadzili się pielgrzymi z naszej diecezji. Tego dnia Mszy Świętej przewodniczył i modlił się wraz z diecezjanami ks. biskup Damian Bryl.
Po wielu miesiącach zmagań z doświadczeniem pandemii i doświadczeni niepokojem wojny za naszą wschodnią granicą, pielgrzymi stanęli u stóp krzyża Chrystusa na Kobylej Górze, aby błagać miłosiernego Boga o zatrzymanie wszelkiego zła, które dotyka ludzkość, i prosić o łaskę prawdziwego Bożego pokoju.
Pielgrzymów nie przestraszyła pogoda – deszcz i niska temperatura. - Co roku od 10 lat przyjeżdżamy na Górę Krzyża na rowerach. Mamy w Ostrowie Towarzystwo Rowerowe „Pielgrzym” i pielgrzymujemy na rowerach w różne miejsca. Pierwszy raz pojechaliśmy do Wilna. Dzisiaj, gdy jechaliśmy w deszczu nie było tak źle – mówił pan Zbigniew. - Przyjechaliśmy z Wieruszowa autokarem. Co roku tu jesteśmy, dzisiaj będę się modlić za wnuków i o zdrowie. Lubię to miejsce, przyjeżdżamy tu także z wnukami. Zawsze idziemy wtedy do krzyża - powiedziała pani Katarzyna w strugach padającego deszczu.
Spotkanie rozpoczęło się czuwaniem modlitewnym przy relikwiach Drzewa Krzyża Świętego w intencji przebłagalnej i wynagradzającej za grzechy świata i z prośbą o nawrócenie grzeszników oraz Boży pokój na świecie. Potem w Godzinie Miłosierdzia modlono się Koronką do Bożego Miłosierdzia i podczas Mszy Świętej pod przewodnictwem ks. biskupa Damiana Bryla. W homilii Ksiądz Biskup wskazywał, że krzyż, na którym umarł Pan Jezus, najpełniej objawia nam prawdę o Bogu i człowieku. – Syn Boży stał się człowiekiem, przyjął krzyż, umiera na krzyżu, potem zmartwychwstaje, żeby nam pokazać jak bardzo Bóg kocha człowieka - powiedział ks. bp Bryl. Podkreślił też, że krzyż przypomina nam prawdę o naszym grzechu, dlatego, gdy patrzymy na krzyż, wypełnia nas smutek. Ale to zasmucenie wobec krzyża ma nas prowadzić do wyzwolenia, ku nawróceniu.
Jak uczy Jezus, krzyż jest obecny w życiu każdego człowieka. - Jezus uczy nas, że nie ma życia bez podjęcia krzyża. „Jeśli ktoś chce pójść za Mną niech weźmie swój krzyż i niech Mnie naśladuje”, to jest droga ucznia Jezusowego. Chciałbym, żebyśmy dzisiaj modlili się patrząc na krzyż Pana Jezusa: Jezu, naucz mnie dźwigać mój krzyż – mówił Biskup kaliski. - Proszę uczmy młode pokolenie podejmować krzyż, uczmy ich zmagać się z krzyżem. Nie róbmy wszystkiego, żeby wszystko szło im gładko i prosto, by nie spotkali się z krzyżem, trudnością, ze zmaganiem, bo wtedy robimy im krzywdę, bo wcześniej czy później spotkają krzyż – przekonywał Hierarcha. Natomiast nawiązując do czytania z Księgi Amosa, Ksiądz Biskup zauważył, że czas dobrobytu może człowieka zdemoralizować, a słowo Boże zaprasza nas do uczciwości, do tego, by nie służyć Bogu i Mamonie i naszą nadzieję pokładać w Bogu. Biskup Kaliski przypomniał też drugie niepopularne obecnie słowo - wierność: Bogu, człowiekowi – szczególnie współmałżonkowi, przyrzeczeniom kapłańskim, ślubom zakonnym i Ewangelii. - Wierność jest wielką wartością i proszę módlmy się, żeby nikt nam w głowie nie zamącił i żebyśmy za dużo się nie usprawiedliwiali i walczyli o wierność. Wierność wymaga zmagania, czasami bardzo dużego, jedność wymaga poświęcenia, ale jeżeli kocham chcę być wierny człowiekowi, Bogu, chcę być wierny złożonemu słowu - powiedział ks. bp Bryl. Na zakończenie Biskup Kaliski życzył każdemu, by wrócił do domu z nadzieją, że Jezus jest z nim i Jego miłość jest większa niż słabość i grzech. - Trzymając się Jego nigdy nie jesteśmy sami i możemy dojść do radości zbawionych w niebie – podkreślił Ks. Biskup.
Po Eucharystii każdy z pielgrzymów mógł się posilić specjalnie przygotowaną zupą i herbatą.
Tekst i zdjęcia Renata Jurowicz
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!