Nadzieja umacnia w ucisku
11 lutego w bazylice św. Jana Chrzciciela w Krotoszynie, która jest kościołem jubileuszowym, we wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Lourdes zgromadzili się wierni, osoby chore i ich opiekunowie, a także przedstawiciele służby zdrowia na wspólnej modlitwie w obchodzonym po raz 33. Światowym Dniu Chorego.
Przybyłych do krotoszyńskiej bazyliki przywitał ks. Piotr Woźniak, diecezjalny duszpasterz Apostolstwa Chorych, kapelan szpitala w Krotoszynie. Przed Eucharystią konferencję wygłosił o. Felicjan Kraft OFM, który wskazując, iż dzień ten został ustanowiony przez św. Jana Pawła II zaznaczył, że jest on dobrym momentem, aby przyjść do świątyni i opowiedzieć Bogu o swoim życiu, troskach, zmartwieniach i cierpieniach, a więc o krzyżu, który często przychodzi nam w naszym życiu nieść. - Myślę, że to także dobry dzień, by prosić o wielką łaskę, byśmy mieli wystarczająco dużo w sobie sił, by umieć podejmować ten krzyż, który jest udziałem naszego życia – przekonywał kapłan. Dalej zauważył, że zgromadzilismy sie we wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Lourdes, która to właśnie w Lourdes powiedziała, że jeśli chcemy osiągnąć życie wieczne, to musimy podejmować codzienny krzyż i choć wiemy, że to nie jest łatwe, to nie jest niemożliwe. - To właśnie Bóg powiedział, kto chce mnie naśladować niech weźmie krzyż swój i idzie za mną. Jednak wydaje się, że ten ciężar krzyża szczególnie odczuwają ludzie starsi i stąd też w sercach ludzi rodzi się bunt i lęk przed tym, żeby się zestarzeć – zaznaczył o. Woźniak przytaczając różne przykłady z życia i jego przemijania oparte na doświadczeniach swojej długoletniej posługi wśród osób starszych i chorych.
Także ks. bp Łukasz Buzun w pierwszych słowach homilii wskazał, że obchody dnia chorych rozpoczął św. Jan Paweł II, wskazał także, że obchodzonemu po raz 33. Dniu Chorego towarzyszą słowa zaczerpnięte z Listu św. Pawła do Rzymian, które mówią o nadziei. I tutaj przywołał także słowa papieża Franciszka, który mówił: „że nadzieja zawieść nie może i umacnia nas w ucisku”. Podkreślił także, że wszystko to dzieje się w roku jubileuszowym i gromadzi wiernych w kościele stacyjnym, we wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Lourdes. - Dzisiaj wspominamy Matkę Bożą w Lourdes. Matkę Bożą, która dla chorych jest wielką pociechą i wzorem posiadania w sercu Bożej radości. Potrzebujemy radości, która przychodzi od Pana Boga. Radość jest możliwa, bo wynika ona z faktu, że człowiek ma czyste i otwarte serce, serce wyspowiadane, napełnione łaską Bożą, w którym działa Duch Święty. Jestem chory na ciele, ale mam zdrowego ducha Bożego w sobie i to jest zawsze możliwe – podkreślił kaznodzieja.
Ks. bp Buzun zaznaczył również, że bywają i trudne sytuacje, kiedy nie możemy modlić się na różańcu, ani być na Mszy św. wtedy pozostaje nam dobre westchnienie duszy i jednoczenie się z Chrystusem cierpiącym na krzyżu. - To jest najważniejsza modlitwa na drodze naszego życia, chociaż możemy nie być do końca przekonani o tym – powiedział kaznodzieja. Ksiądz biskup zachęcał wiernych, aby zawierzyli swoje życie Maryi prosząc ją, aby udzielała Bożej pociechy, podnosiła do góry, a przede wszystkim, by uczyła zaufania wbrew wszystkiemu i zawierzenia się tak, jak ona to potrafiła, byśmy mogli być ludźmi wielkiego zawierzenia.
Cytując słowa Jezusa, który powiedział: „jedni drugich brzemiona noście”, podziękował wszystkim, którzy wspierają osoby chore na drodze ich życia w ich trudnych momentach. - Ludzka pomoc jest bardzo potrzebna, dobre słowo, czy niekiedy tylko cicha obecność. Ci, którzy pracują w szpitalach, hospicjach, domach opieki społecznej, czy takze ci, którzy w domach opiekują się chorymi potrzebują Bożego wsparcia - zaznaczył hierarcha.
Podczas Mszy św. biskup i kapłani udzielili sakramentu namaszczenia chorych, a uczniowie szkoły im św. Jana Pawła II, którzy należą do szkolnego koła Caritas rozdali wszystkim przygotowane przez siebie paczuszki, które zawierały herbatkę i cukierki.
Na zakończenie głos zabrał proboszcz, ks. prałat Aleksander Gendera, który podziękował księdzu biskupowi za sprawowanie Eucharystii i wszystkim za przybycie, zauważając jednocześnie, że w tym kościele jubileuszowym w każdą sobotę regularnie o godz. 8.00 rano sprawowana jest Eucharystia w intencji chorych, cierpiących i samotnych. - Wówczas odsłaniany jest wizerunek Matki Bożej, którą nazywamy troskliwą opiekunką życia od poczęcia do śmierci. I choć wcześniej obowiązywała nazwa Matka Boża Literacka, to obecnie nosi ona drugie imię. Jej wizerunek jest wyjątkowy, Matka Boża na kolanach trzyma śpiącego Jezusa, ale jej twarz nie jest radosna, jej twarz wygląda jakby z Golgoty, bolesna. Ten wizerunek przypomina bardziej Pietę, niż matkę, która cieszy się śpiącym dzieckiem – zaznaczył ks. prałat wskazując, że właśnie dlatego przed jej obliczem polecane są osoby cierpiące, chore i samotne.
Arleta Wencwel - Plata
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!