Na Ukrainę śladami Sienkiewicza - Wierzbno.

Zobaczyliśmy: Lwów, Olesko, Podhorce, Poczajów, Krzemieniec, Zbaraż, Trembowla, Kamieniec Podolski, Chocim, Okopy Świętej Trójcy, Jazłowiec, Buczacz, Stanisławów, Żółkiew, Krechów. Pielgrzymka dla wszystkich uczestników była wielkim przeżyciem. Z radością uczestniczyliśmy we Mszy św. w katedrze lwowskiej przed cudownym obrazem Matki Bożej Łaskawej, przed którym w roku 1656 król Jan Kazimierz złożył ślubowanie proklamując Matkę Bożą Królową Korony Polskiej. A takie przecież nasza parafia ma wezwanie. Przemiłe spotkanie przeżyliśmy w Kamieńcu Podolskim. Spotkał się z nami proboszcz miejscowej katedry ks. Adrian Twaróg. Zafascynował nas swoją erudycją. Jest wielbicielem poezji dotyczącej Kresów, którą obficie z pamięci recytował. Na zakończenie oprowadził nas także po katedrze. Obecnie podjął się trudu zorganizowania muzeum upamiętniającego męczeństwo Polaków na Wschodzie. Na rynku w Żółkwi wspólnie z Ukraińcami oglądaliśmy mecz Rosja - Chorwacja podczas Mistrzostw Świata, razem z nimi ciesząc się ze zwycięstwa Chorwatów. Wielkie wrażenie zrobiła na wszystkich wizyta w Poczajowie, w tamtejszej ławrze. Zgodnie z prawosławną tradycją panie musiały założyć chusty i zakryć ramiona oraz nogi. Była to okazja do szacunku wobec innego obrządku, ale też do refleksji nad wyznawanym katolicyzmem. Na pewno piękno tego miejsca zabraliśmy w sercach ze sobą. Wiele uroku miało także pływanie statkiem po Dniestrze. Przed wjazdem na Ukrainę w Polsce byliśmy w Kalwarii Pacławskiej oraz zwiedzaliśmy Przemyśl.