Modlitwa z Biskupem z Ukrainy

Modlitwa z Biskupem z Ukrainy

Wyjątkowym gościem parafii pw. NMP Królowej Polski w Kaliszu był bp ordynariusz Leon Dubrawski z diecezji kamieńsko-podolskiej na Ukrainie, który 26 stycznia odprawił Mszę św. i wygłosił kazanie.
Kamieniec Podolski od ponad 25 lat jest miastem partnerskim Kalisza, zatem wśród przybyłych gości nie zabrakło prezydenta Kalisza Krystiana Kinastowskiego. Proboszcz parafii witając dostojnego gościa odwołał się do kart z Trylogii, w których odnaleźć możemy ponadczasowe przesłania dla nas współczesnych. Zacytował słowa Zagłoby, które odnoszą się do Kamieńca, ale winny być i dla nas wyzwaniem: „Nieraz już poganie gryźli te mury i zawsze połamali sobie na nich zęby!”. W nawiązaniu do nich poprosił: „Módl się za nas Ojcze Biskupie, by wszelkiego rodzaju pogaństwo nie przemogło najstarszego miasta w Polsce”. Bp Leon w kazaniu odwołał się do doświadczenia wiary, którą wyniósł ze swojego domu rodzinnego, przywołał bardzo ciężkie czasy reżimu komunistycznego, ale dzielił się także radością z żywego Kościoła, któremu dane mu jest służyć. Prezydent Kalisza dziękując za odwiedziny bpa Leona w Kaliszu najpierw wspomniał wizytę jaką trzy miesiące temu złożyła delegacja z naszego miasta w Kamieńcu, a potem przywołał kamieniecki symbol zwycięstwa chrześcijaństwa nad islamem. Po poddaniu się Kamieńca Podolskiego w roku 1672 roku, muzułmanie przekształcili wszystkie świątynie chrześcijańskie w meczety. Nie oszczędzili także katedry św. Apostołów Piotra i Pawła, przy której wybudowali 34-metrowy minaret. Po tym, jak król Sobieski przepędził Turków spod Wiednia, został podpisany rozejm, wskutek którego muzułmanie opuścili Kamieniec. Obwarowali to jednak pewnym warunkiem, a mianowicie zażądali, by minaret pozostał przy katedrze. Tak też się stało, ale katolicy nie dali za wygraną - na minarecie ustawili 4,5-metrową figurę Matki Boskiej stojącą na przewróconym półksiężycu. W porozumieniu bowiem nie było mowy, że taka figura nie może wieńczyć symbolu potęgi islamu. Po błogosławieństwie Biskup zachęcił zgromadzonych wiernych, by zostali jeszcze w kościele, aby wspólnie kolędować. Okazało się, że Pasterz kamieńsko-podolski doskonale zna słowa wszystkich polskich kolęd, ale niestety temu wyzwaniu nie byli już w stanie sprostać parafianie majkowscy. Zawstydził nas Ks. Biskup swoim kolejnym świadectwem, bo on już czasach dziecięcych uwielbiał kolędy, a śpiewać je można było w domu tylko po cichu, by przypadkiem ktoś tego nie usłyszał, gdyż mógł donieść o tym władzom ludowym. W rodzinach o polskich korzeniach kolędy śpiewało się nie tylko w Wigilię, ale przez cały okres Bożego Narodzenia. Tak pielęgnowano nie tylko religię katolicką, ale polski język i tożsamość narodową. Zażartował też, że w testamencie już zaznaczył, by na jego pogrzebie śpiewano tylko kolędy. Po Eucharystii Ks. Biskup udał się do sanktuarium św. Józefa, by przemożnemu patronowi, który w Kaliszu wysłuchuje wielu próśb, powierzyć wszystkie zmagania swojej diecezji, a zwłaszcza te związane z ratowaniem zabytkowych obiektów, które właśnie teraz oddano Kościołowi. Jako wspólnota parafialna jesteśmy wdzięczni także ks. wikariuszowi Szymonowi, który poczynił tyle starań, aby biskup z partnerskiego miasta dotarł do Kalisza.

Halina Kolinka