Miłość jako droga
Pleszew. Wieczór 19 lutego w parafii pw. Ścięcia św. Jana Chrzciciela upłynął nam na Wikarence w klimacie refleksji wokół miłości. Poprowadzili nas przez nią proboszcz ks. Dariusz Brylak i Przemysław Marciniak, dyrektor Zajezdni Kultury. Dla każdego został przygotowany losowy fragment Pisma Świętego o miłości, małżeństwie i przyjaźni.
Jednym z wątków dyskusji było zastanowienie się nad perspektywą człowieka wierzącego, religijnego i niewierzącego wobec odczuwania miłości. Przemysław Marciniak zaryzykował tezę, że przeżywanie miłości pozbawione transcendencji nie jest tak głębokie, jak to z perspektywy duchowej. Razem z księdzem proboszczem zgodzili się, że Jezus przyniósł zupełnie nowy wymiar miłości, bo kochał każdego, szczególnie ludzi trudnych i zagubionych. Ważnym momentem debaty były dywagacje na temat tego, czy miłość jest uczuciem, doświadczeniem emocjonalnym, czy raczej wyłącznie decyzją. Wypowiadali się również inni uczestnicy spotkania. Przemysław Marciniak nazwał miłość fenomenem, ale także drogą i procesem. - No proszę, a ja na to nie patrzyłem w ten sposób - stwierdził ks. Darek.
Rozważania na dłużej skupiły się wokół drugiego przykazania miłości (pierwsze i najważniejsze jest raczej dla wszystkich zrozumiałe,czyli to o miłości Boga), czyli „kochaj bliźniego jak siebie samego”. Zastanawialiśmy się, co to tak naprawdę znaczy i jakie są konsekwencje braku miłości wobec samego siebie w relacji z drugim człowiekiem. Wiele osób zwracało uwagę, że zostaliśmy wychowani w zgodzie z taką interpretacją słowa Bożego, która nakazuje traktować przyjmowanie cierpienia w miłości, w relacji z pokorą, a nawet wdzięcznością. Natomiast miłość własna była (i często nadal jest) traktowana jako grzeszna i naganna.
- To nie egoizm jest zły, ale egocentryzm - zaznaczył Przemysław Marciniak, bo nie kochając siebie, nie umiemy prawdziwie kochać innych, bo nie dbając o siebie, nie możemy skutecznie służyć innym, bo nie poświęcając sobie czasu, nie nabierzemy sił, by dawać wartościowy czas innym.
Na zakończenie zgodziliśmy się, że w pojmowaniu miłości Jezus i przykład Jego życia to prawdziwa rewolucja.
AAN
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!