Mikstackie ?Jasełka trochę pobożne? - Mikstat

Mikstat. W niedzielę, 10 stycznia przeżywaliśmy niedzielę Chrztu Pańskiego, która kończy w Kościele okres Bożego Narodzenia. W tym dniu najmłodsi Mikstaczanie, uczniowie klas I-III zaprezentowali jasełka przygotowane pod kierunkiem s. Ewy Szczutkowskiej. 

W ich przygotowaniu s. Ewę wspierały nauczycielki nauczania początkowego. Co warto podkreślić, uczestniczyły w nich wszystkie dzieci, dla każdego znalazła się jakaś rola. Zasadnicza część jasełek opowiadała o czasie bezpośrednio poprzedzającym przyjście Jezusa na świat. Była w nich zatem scena zwiastowania Maryi. Potem Święty Józef z troską poszukiwał dla brzemiennej Maryi miejsca, gdzie mogłaby porodzić Dziecię. Okazało się, że nie było dla nich miejsca w żadnym, domu, gospodzie, bo - tu pojawił się akcent dobrze znany nam, współcześnie żyjącym - ludzie zajęci byli biznesem, zarabianiem pieniędzy, spłacaniem kredytów. Miejsce dla narodzin Syna Bożego znalazło się w Betlejemskiej Grocie, gdzie przybyli powitać nowo narodzone Dziecię pastuszkowie. Cud wiary prostych ludzi. Nie zabrakło w jasełkach złego Heroda, diabłów i ludzi, którzy zamykając drzwi domów, tak naprawdę zamykali serca dla Boga. Pojawili się także Trzej Królowie. Były także chóry anielskie. Przygotowane przez małych aktorów jasełka przeniosły nas ponownie w radosny czas świąt Bożego Narodzenia. Tak często w okresie poprzedzającym Święta koncentrujemy się na przygotowaniu naszych domów, poszukiwaniu prezentów dla bliskich. Oczywiście jest to ważne, ale mali aktorzy pokazali nam, KTO jest najważniejszy. Jasełka zakończyła walka diabłów z aniołami w przeciąganiu liny, była to symboliczna walka dobra ze złem. Występ małych aktorów został nagrodzony gromkimi brawami licznie zebranej publiczności. Odgrywane z wielkim zaangażowaniem przez dzieci role, piękne stroje, dekoracje i oprawa muzyczna jasełek, nad którą czuwał ks. Paweł sprawiły, że przedstawienie było ucztą duchową. Jasełka spełniły jeszcze jedną ważną rolę, zintegrowały w to niedzielne popołudnie całe rodziny. Na widowni pojawili się rodzice, dziadkowie, ale także znajomi małych aktorów.

Małgorzata Strzelec