Męska noc stawania w wyłomie

Mikorzyn. „I szukałem wśród nich męża, który by wystawił mur i stanął w wyłomie przede Mną, by bronił tej ziemi” (Ez 22, 30. 25) czerwca w sanktuarium św. Idziego w Mikorzynie rozpoczęło się Eucharystią „Stawanie w wyłomie” dla kilkunastu mężczyzn, którzy zapragnęli na wzór św. Józefa, być Bożymi mężczyznami.

Mężczyźni spotkali się w kilku miejscach w Polsce, między innymi we Wrocławiu, Rzeszowie, Mielcu i Mikorzynie. Była modlitwa, konferencje o stawaniu w wyłomie i o męskim miłosierdziu oraz wspólny stół, dyskusje i rozmowy. Jeden z naszych braci opowiedział nam o swojej pasji związanej z tzw. białą bronią (szable, miecze). Każdy miał możliwość poznać trochę historii, technik związanych z tym sportem, potrzymać szable i spróbować swoich sił w wykonaniu cięć.

Potrzebę, by spotykać się w męskim gronie w świetle Bożych praw i mieć przestrzeń, czas i możliwość wspólnych rozmów, działania oraz odkrywania radości życia według Bożego planu mieliśmy już dawno. Ale dopiero na rekolekcjach - weekendowym męskim boju wiary, Duch Święty wlał w moje i Piotrka serce wielkie pragnienie spotykania się mężczyzn. Dzięki wspólnocie Mężczyzn Świętego Józefa mężczyźni.net oraz
ks. Ryszardowi Wachowiakowi gospodarzowi miejsca, udało nam się zorganizować pierwsze spotkanie. Niezwykle istotnym elementem życia chrześcijańskiego mężczyzny jest kontakt z grupą braci. Pozwala nam on na wspieranie się nawzajem w sprawach dotyczących naszego życia z Bogiem, codziennego zmagania się z pokusami i wzrostu w uczniostwie. Chcemy spotykać się w formie aktywnej i formacyjnej. Aktywna - grupa spotykająca się w plenerze, w warunkach wspólnych wypadów poza miasto, wspólnej przygody - np. wyjazd w góry, do jaskiń, do lasu, na ryby. Grupa formacyjna - spotykająca się przy wspólnej modlitwie, posiłku i rozmowie. Był to czas wspólnego męskiego stawania przed Bogiem. Potrzebujemy takiego stawania, by Bóg mógł nas wzmocnić, wyposażyć do naszych męskich ról i odpowiedzialności.

Piotrek Balcerek, Grzegorz Zawada