Maturzyści na Jasnej Górze
Matura jest bardzo ważnym wydarzeniem w życiu każdego człowieka, który kształci się w szkole ponadgimnazjalnej. Ma ona być wyrazem – jak nazwa wskazuje – osiągnięcia dojrzałości, a to wiąże się także ze znalezieniem swojego miejsca w społeczeństwie (dla człowieka ochrzczonego przede wszystkim miejsca w Kościele). Nic więc dziwnego, że stało się tradycją przeżywanie tajemnicy Kościoła w gronie rówieśników i to w domu Matki – na Jasnej Górze, właśnie przed tak ważnym egzaminem. Diecezja kaliska, od początku swego istnienia, zaprasza maturzystów co roku z piątku na sobotę przed Niedzielą Palmową na nocne czuwanie w kaplicy Matki Bożej Częstochowskiej, które rozpoczyna się Apelem Jasnogórskim. Także w tym roku, 30 marca wieczorem, zjechało się wielu tegorocznych maturzystów wraz z opiekunami do Częstochowy, od krańców północnych diecezji (Jarocin) do południowych (Uszyce), z zachodu i wschodu oraz z centrum.
Pielgrzymi uczestniczyli w modlitewnym czuwaniu pod przewodnictwem księdza biskupa Teofila Wilskiego. W modlitewnym skupieniu, a zarazem w radosnym przeżywaniu wspólnoty pomagała Młodzież Nazaretańska wraz kilkoma siostrami oraz z księdzem proboszczem Grzegorzem Mączką, który też wygłosił homilię podczas Mszy św. Eucharystię po północy, pod przewodnictwem Księdza Biskupa koncelebrowało 18 kapłanów; byli także czterej diakoni. Zanim błogosławieństwo i rozesłanie mszalne zakończyło czuwanie, młodzież wypowiedziała Akt Zawierzenia Maryi, który w tym roku nawiązywał do hasła na XXVII Światowy Dzień Młodzieży: „Radujcie się zawsze w Panu” (Flp 4, 4). Ważne były również stałe słowa tekstu: „Ten akt zawierzenia kierujemy ku Tobie, nasza Matko i Pani, także w imieniu tegorocznych maturzystów diecezji kaliskiej, którzy z różnych powodów nie wzięli udziału w tym nocnym czuwaniu”, ponieważ jest jednym ze świadectw odpowiedzialności za Kościół. Młodzież nie śpieszyła się z wyjściem z jasnogórskiej kaplicy, ostatecznie jednak tej jeszcze nocy (do rana) wszyscy, pełni entuzjazmu, powrócili do swoich domów rodzinnych.
ks. Jerzy Adamczak
Fot. BP JG - Marek Kępiński
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!