Ks. Kacper Korycki: powstaniec, społecznik
Kalisz. Z Kaliszem, dziś stolicą diecezji kaliskiej, a zawsze znaczącym miastem na ziemiach polskich w ciągu wieków związani byli liczni obywatele, którzy swym życiem i dokonaniami wyrośli ponad przeciętność, a dziś niestety pozostają zapomniani. Jednym z takich obywateli był ks. Kacper Korycki, proboszcz parafii Tokary. Minęła właśnie 180. rocznica jego urodzin i 100. śmierci, co wydaje się być wystarczającym powodem do przypomnienia najważniejszych momentów jego ofiarnego życia.
Ks. Korycki urodził się 8 stycznia 1844 roku na Zawodziu w Kaliszu w rodzinie rolników. Uczył się w kaliskim gimnazjum przepojonym duchem patriotycznym, mimo carskich represji. W roku 1863 Kacper wraz z wieloma szkolnymi kolegami wstąpił do powstańczego oddziału gen. Edmunda Taczanowskiego. Wkrótce oddział został rozbity, a powstańcy schwytani. Mieli jednak niebywałe szczęście, bo w tym czasie naczelnikiem powiatu został generał Bellagarde – Francuz z pochodzenia, który zatrzymanych młodych powstańców zamiast na Sybir kazał odesłać do szkół. Po ich ukończeniu Korycki wstąpił do Seminarium Duchownego we Włocławku. Studia odbył w latach 1867-72.
Po wyświęceniu na kapłana był wikariuszem w Piotrkowie Trybunalskim, Uniejowie i Sieradzu. W roku 1882 został proboszczem w Kliczkowie Małym. Potem posługiwał w Wielgomłotach, Psarach, Tokarach i Głuchowie, Broniszewie i Ostrowążu. Stąd po 49 latach kapłańskiej służby, w roku 1921, został skierowany na emeryturę. Początkowo zamieszkał na Tyńcu k. Kalisza. Nie potrafił jednak być poza kapłańską służbą. Z własnej woli podjął się zastępstwa chorego proboszcza w Ruśćcu koło Łasku. Tam prowadził systematyczne duszpasterstwo – łącznie z katechizacją. Do ostatniej chwili życia był na posterunku. Jeszcze 5 sierpnia 1924 roku rano odprawił Mszę św., w ciągu dnia odmówił przepisane kapłańskie modlitwy, a wieczorem odszedł do Pana.
Jego zgon odnotowano w gazetach o krajowym zasięgu: „Kurier Warszawski” z dnia 13 września 1924 roku zamieścił obszerny nekrolog, w którym czytamy m.in. „Umarł na stanowisku, (…) na pogrzeb zjechało się kilkunastu kapłanów (…). Delegacje straży ogniowej ochotniczej ze Szczercowa z orkiestrą na czele i miejscowa straż ogniowa oddały honory kapłanowi-weteranowi, a posterunek policji państwowej dał nad grobem salwy karabinowe (…)”. W informacji o śmierci ks. Koryckiego zamieszczonej na łamach „Gazety Świątecznej” nr 2277/24 przypomniano jego powstańczą przeszłość.
Ks. Korycki nie zaniedbując obowiązków duszpasterskich wiele uwagi poświęcał sprawom społecznym. Jako przykład może posłużyć jego zaangażowanie w tworzenie ochotniczych straży pożarnych w podległych mu parafiach. Z jego inicjatywy powstała w roku 1917 jednostka Straży Ogniowej w Broniszewie licząca 87 członków. Proboszcz wszedł w skład Komisji Rewizyjnej przy pierwszym zarządzie. On też jako weteran Powstania Styczniowego święcił 8 maja 1918 roku w Ignacewie pomnik powstańczy upamiętniający stoczone tu dwie krwawe bitwy. Barbarzyńsko zniszczony przez Niemców monument został pieczołowicie odbudowany „Poległym na chwałę, żywym na otuchę”.
Pamięć o kapłanie jest żywa i kultywowana przez kolejne pokolenia jego krewniaków w Kaliszu i okolicy.
Jan Czarnek
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!