Kaskada łaski dla Kościoła
- Niech to spotkanie z Jezusem w braterskiej komunii, umocni waszą wiarę i nadzieję, napełni serca pokojem i zjednoczy was w Jego miłości - powiedział papież Leon XIV do grupy polskiej młodzieży, która przybyła do Rzymu na Jubileusz Młodzieży.
Przez kilka dni stolicą Włoch zawładnęli młodzi ludzi ze 146 krajów świata, w tym prężna grupa 20 tys. Polaków, w tym ponad 100 osób z naszej diecezji. Dla Polaków na czas ich pobytu w Rzymie zorganizowane zostało centralne miejsce spotkań Casa Polonia, zlokalizowane na terenie Instytutu Salezjańskiego w pobliżu więzienia Rebibbia. Tam też na specjalnie przygotowanej scenie odbywały się koncerty polskich artystów, katechezy oraz spotkania integracyjne. Było to również miejsce spotkania, modlitwy i integracji. Nie zabrakło i konferencji, które wygłosili m.in. dominikanie: o. Tomasz Nowak i o. Adam Szustak.
Młodzież, która odpowiedziała na zaproszenie i przybyła do Rzymu na ten wyjątkowy czas, przez tydzień odwiedzała różne miejsca historyczne, młodzi przechodzili przez jubileuszowe Drzwi Święte w czterech bazylikach papieskich, słuchali katechez, korzystali z sakramentu pojednania. Wzięli udział w czuwaniu modlitewnym i we Mszy św. pod przewodnictwem papieża na terenie kampusu uniwersyteckiego Tor Vergata.
Łaska Boska pośród tłumu
Korzystając z uprzejmości ks. Przemysława Kapały i ks. Mateusza Klaczyńskiego specjalnie dla naszego pisma kilku uczestników podzieliło się świadectwami z pobytu w tym niezwykłym wydarzeniu. W wydarzeniu, które jak zaznaczył Dawid, łączy wiele kultur i ludzi. – Jubileusz Młodych jest jedynym wydarzeniem w swoim rodzaju, gdzie panuje otwartość, ponadto wszyscy wspierają się i opiekują sobą nawzajem. Pokazuje to, że wszyscy przybyli do Rzymu w jednym celu, aby wielbić Pana! - powiedział Dawid.
Natomiast Małgosia mówiąc o przeżyciach zaznaczyła, że łaski Pana Boga potrafią podejść cichutko i przybić żółwia z sercem potrzebującym. – Liczne uśmiechy wkoło, wdzięczność za to, że ktoś powiedział hola!, buongiorno, czy cześć i to nie za zasługi kim jesteś, ale z ludzkiej dobroci, pokazują, że człowiek potrzebuje dzielić się tym, co ma od Pana Boga, czyli serdecznością, słowem, czy prostym żartem, który podnosi na duchu – zauważyła Małgosia dodając, że zarówno w hangarach, jak i na ulicach Rzymu czuć było, że „Ktoś” nas łączy. – A gdy przyjrzeć się tej radości w oczach tysięcy młodych, usłyszeć bicia ich serc, czy wreszcie przyjrzeć się przemianom ludzi niezdecydowanych, to zdecydowanie można powiedzieć, że tą Osobą jest Jezus. Jezus zaskakujący nas co chwilę – podsumowała uczestniczka spotkania młodych.
- Będąc na Jubileuszu Młodych najbardziej poruszył mnie tłum młodych ludzi, którzy wierzą w Boga i są chrześcijanami - zauważyła Ania podkreślając, że to dawało poczucie, że jest jeszcze bardzo wiele młodych wierzących ludzi. - Wyjątkowym momentem dla mnie był wieczorny koncert w Casa Polonia, podczas, którego można było przekonać się, że wiara na przestrzeni historii istnienia państwa Polskiego była wielka siłą – wspomina Ania dodając, że po skończonym koncercie, kiedy zespół przestał grać, ludzie nie chcieli się rozejść na nocleg, tylko zaczęli śpiewać a cappella „Barkę”. - Miałam łzy wzruszenia i poczułam ogarniające szczęście i wdzięczność, że mogłam się znaleźć w tym miejscu i w tym czasie, co dało mi „kopa” do rozwoju, pogłębienia wiary i miłości do Pana Boga - wyznała szczęśliwa uczestniczka jubileuszowego spotkania.
Melania pochodząca z Opatówka należąca do KSM, która na takim wydarzeniu była po raz pierwszy, już w pierwszych słowach wyraziła ogromną wdzięczność Bogu za to, że mogła uczestniczyć i doświadczyć tak pięknych chwil. – Szczególnie zaskoczyła mnie otwartość pielgrzymów, którzy przekazywali sobie pozytywną energię – zaznaczyła Melania zauważając jednocześnie, że choć warunki były typowo pielgrzymkowe, to zupełnie to nie przeszkadzało, a wręcz przeciwnie sprzyjało nawiązywaniu relacji i poznawaniu osób z różnych regionów. – Jednym z najpiękniejszych doświadczeń wiary był dla mnie widok młodych ludzi, którzy wspólnie śpiewali i wielbili Pana Boga – zaznaczyła uczestniczka wydarzenia podkreślając, że to wydarzenie pozwoliło jej zobaczyć, jak wygląda młody Kościół w różnych krajach, który jest żywy, radosny i pełen nadziei.
Jedno spojrzenie i tysiące słów
I ostatnie ze świadectw uczestniczki jubileuszowego spotkania, dla której udział w nim był pierwszym tego typu, także mówi o tym, że wydarzenie to pokazało jak wiele młodych osób uczestniczy w życiu Kościoła z różnych części świata. – Wspaniale było to, że mimo różnorodności kontakt z ludźmi nawiązywało się bardzo łatwo. Wystarczyło jedno spojrzenie, a rozmowa sama się zaczynała, nawet jeśli do końca się nie rozumieliśmy – zauważyła uczestniczka wydarzenia.
Opowiadając dalej o rzymskich przeżyciach zwróciła uwagę na warunki, które choć były jakie były, ponieważ spali w ogromnych salach, na materacach czy karimatach, to tak naprawdę liczyło się to, że był dach nad głową, było się gdzie umyć i nic więcej do szczęścia nie było potrzebne. – Wystarczył kawałek miejsca, w którym czuliśmy się bezpiecznie, bo hale były strzeżone, a ciasnota służyła lepszemu nawiązywaniu znajomości – dodała z uśmiechem. – W Rzymie byłam po raz pierwszy i widoki były po prostu zapierające dech, ale największe wrażenie zrobiła na mnie Bazylika św. Piotra, która jest sercem Kościoła, w której wszystko się działo i wszystko dalej się dzieje.
Te wszystkie świadectwa pokazują jak niesamowite było to spotkanie, spotkanie młodego pokolenia między sobą, a także wspólna zabawa i modlitwa. Widząc ten entuzjazm młodych papież Leon XIV zaapelował do nich, by dążyli do tego co wspaniałe, do świętości, gdziekolwiek się znajdą. – Nie zadowalajcie się czymś mniejszym. Wtedy każdego dnia będziecie widzieli, jak wzrasta w was i wokół was światło Ewangelii – mówił papież podczas Mszy św. na zakończenie Jubileuszu Młodzieży w kampusie uniwersyteckim Tor Vergata w Rzymie, gdzie zgromadziło się ponad milion młodych ludzi. Papież dziękując każdemu z głębi serca za obecność nazwał jubileusz „kaskadą łaski dla Kościoła i całego świata”.
Arleta Wencwel - Plata
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!