Grodowiec
Jutrzenka nadziei
Niektórzy mówią, że nadzieja jest matką głupich, ale tak naprawdę nikt nie może bez niej żyć. Wie o tym każdy, kto przybywa do Grodowca, a dokładnie do Matki Bożej – Jutrzenki Nadziei.
Ta niewielka miejscowość położona jest 17 kilometrów na południowy wschód od Głogowa i niecałe 20 kilometrów na północ od Lubina. Ze względu na malownicze położenie zyskała miano „Głogowskiej Szwajcarii”. Kiedy w 1972 roku nastąpiła zmiana granic diecezji miejscowość została przyłączona do diecezji gorzowskiej.
Na murze
Powstanie liczącego już ponad siedem wieków sanktuarium związane jest z legendą, które podaje, że trzykrotnie zwożono drewno na wybudowanie świątyni i składano je w najwyższym punkcie, na wzgórzu Winnicy, gdzie dziś znajduje się Kalwaria. Nocą jakaś niewidzialna siła przenosiła drewno w to miejsce, gdzie dziś stoi kościół, tam więc w końcu go zbudowano.
Sanktuarium powstało tu pod koniec XII wieku i jego historia nie była łatwa, np. w 1591 roku kościół spłonął podczas pożaru, który wybuchł w wyniku uderzenia pioruna. Spaliło się dosłownie wszystko, łącznie z aktami kościelnymi i wyposażeniem. W zgliszczach znaleziono cudem ocalały, łaskami słynący obraz Maryi i umieszczono go w murze przykościelnym obok starego grobowca. Budowę nowego kościoła rozpoczęto w 1591 roku. W czasie wojny trzydziestoletniej zaginął cudowny obraz, dlatego później czczono tu figurę Maryi. Patrząc dalej - w czasie wojny kościół służył protestanckiemu kapitanowi Walterowi z Głogowa jako stajnia dla koni. Dopiero po wojnie wrócił tu ksiądz katolicki i odrestaurowano świątynię.
Zawsze katolicki
Jasną stroną sanktuarium na pewno są pątnicy, którzy przez wieki pielgrzymowali do Matki Bożej. Każdego roku przybywało ich tu po kilka tysięcy, podobno najliczniej z diecezji poznańskiej. Maryja ich wysłuchiwała, przedstawiając prośby swojemu Synowi. Już księga uzdrowień z XVII wieku wymienia 47 uzdrowień za przyczyną Matki Bożej Grodowieckiej.
Do II wojny światowej sanktuarium odgrywało wielką rolę w zachowaniu katolickości Dolnego Śląska i południowo – zachodniej części ziemi poznańskiej. Uroczyście obchodzono odpust we wrześniu, odprawiano nabożeństwa o Matce Bożej, znane są też liczne modlitwy, pieśni i Litania do Pani Grodowieckiej nazywanej Jutrzenką Nadziei. Teraz do sanktuarium pielgrzymi przybywają licznie 15 sierpnia i w II niedzielę września. We wrześniu odbywa się tradycyjna już pielgrzymka wiernych ziemi legnicko-głogowskiej do swej Patronki.
Maryja i Góra Kalwaria
W obecnie istniejącej świątynia przy ołtarzu głównym znajduje się cudowna figura Maryi w postawie modlitewnej. Mierząca metr rzeźba gotycka w czasie II wojny została zniszczona. Zabrano jej koronę, odłamano złożone rączki. Na prośbę proboszcza odnowił ją rzeźbiarz Jan Serafin. Po bokach tabernakulum umieszczeni zostali dwaj cherubini, wyżej obraz przedstawiający Trójcę Świętą, a w zwieńczeniu ołtarza oko Opatrzności Bożej. Warto zauważyć, że do świątyni prowadzą schody z pięcioma tarasami i zespołem rzeźb przedstawiających scenę ukrzyżowania, z postaciami Marii, św. Jana, św. Mikołaja i św. Nepomucena.
Niedaleko kościoła znajduje się Góra Kalwaria, zwana Oliwną, z kapliczkami – stacjami Drogi krzyżowej wybudowanymi w XIX wieku, Legenda głosi, ze podczas budowy Kalwarii przypadkowo natrafiono na źródło, którego woda według pielgrzymów posiada własności lecznicze.
ReJ
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!