Jubileusz mikstackiej fary
Przed stu laty w Mikstacie miały miejsce wydarzenia, które trwale zmieniły krajobraz miasta. Dokonano rozbiórki drewnianego kościoła farnego, by w tym miejscu wybudować nowy, murowany. Budowa trwała od lipca 1913 r. do września 1914 r., a więc zaledwie 14 miesięcy! Warto zatem przypomnieć okoliczności towarzyszące tym wydarzeniom.
Obecny kościół farny w Mikstacie jest już czwartą budowlą sakralną w mieście (nie licząc kościoła św. Rocha). Gdy w 1906 r. trafił tu jako proboszcz ks. Franciszek Ruszczyński, to jednym z jego pierwszych pomysłów było wybudowanie nowego kościoła. W tym celu rozpoczął akcję zbierania dobrowolnych składek na budowę. Sam zresztą dał przykład dokonując pierwszej wpłaty 100 marek oraz przeznaczając na budowę cały dochód z kolędy w 1908 r. Pierwszym wyzwaniem było przekonanie do idei budowy wszystkich parafian. Okazja ku temu nadarzała się, gdy na początku września 1908 r. przejazdem przez Mikstat, na uroczystości w Kotłowie przybywał ks. bp Edward Likowski z Poznania. Bp Likowski pobłogosławił pomysł budowy nowego kościoła. Mając jego publiczne poparcie ks. Ruszczyński postanowił przejść do działania. W następnym tygodniu zwołał posiedzenie Dozoru Kościelnego celem przedstawienia projektu uchwały wyrażającej zgodę na budowę kościoła. Niestety ani błogosławieństwo biskupa, ani argumentacja proboszcza nie przekonały większości Dozoru i stosownej uchwały nie podjęto. W tej sytuacji przy wyborach Dozoru nowej kadencji przeprowadzono swoisty lobbing, by zwolennicy budowy byli w większości. I gdy to się udało, natychmiast podjęto stosowną uchwałę. Następnie ks. Ruszczyński zamówił dokumenty geodezyjne i udał się ze zleceniem projektu do architekta Heliodora Matejki do Poznania, który je przyjął, niestety zmarł w maju 1910 r. Po wielu poszukiwaniach wybrano innego architekta poznańskiego Mariana Andrzejewskiego. Kolejnym problemem było zapewnienie środków finansowych.
W lipcu 1913 r. odprawiono ostatnie nabożeństwo w starej farze, a następnie w procesji przeniesiono wszystkie paramenty kościelne do kościoła św. Rocha. Od tej chwili to ta świątynia na rok stała się jedyną w parafii. Prace trwały w zawrotnym tempie. Jak donosiła ,,Gazeta Toruńska”: „W zeszłą niedzielę 14 bm. (września 1913 r.) odbyło się w Mikstacie położenie kamienia węgielnego pod nowy kościół. Po solennych Nieszporach w kościółku św. Rocha, przeniesiono kamień węgielny w procesyi na miejsce budującego się już kościoła. Aktu poświęcenia dokonał w otoczeniu duchowieństwa, Dozoru kościelnego i parafian, proboszcz ks. Ruszczyński, za którego staraniem budowa przyszła do skutku. Po dokonanych ceremoniach, wstąpił na mównicę ks. proboszcz Tomaszewski z Bukownicy i w treściwej przemowie zwrócił uwagę, iż rozpoczęta świątynia (...) będzie godnym przybytkiem dla chwały Bożej, chlubą i ostoją dla parafii”.
W prace przy budowie oprócz firmy Franciszka Rozkosznego z Kępna zaangażowali się parafianie. Z pól zwozili kamienie na fundamenty. Również własnym transportem zwozili materiały budowlane i pręty stalowe z dworca kolejowego w Antoninie. Także inne prace wykonywano ręcznie m. in. mieszając cement. Sprawność organizacyjna i determinacja sprawiły, że już 13 września 1914 r. odbyła się uroczystość poświęcenia i oddania do użytku wiernych nowej świątyni. Radość i satysfakcja mieszały się niestety z odgłosem wydarzeń rozpoczynającej się I wojny światowej (na tej wojnie zginęło 60 parafian z Mikstatu i Komorowa). Dlatego na oficjalne uroczystości konsekracji trzeba było poczekać jeszcze ponad 5 lat.
Henryk Zieliński
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!