TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 25 Sierpnia 2025, 16:15
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Droga Krzyżowa - fotorelacja

Droga Krzyżowa ulicami Kalisza

W niedzielę, 6 marca mieszkańcy Kalisza przeszli ulicami miasta z krzyżem na ramionach, rozpoczynając tym samym Wielki Post. 

O. Janusz Warzocha, superior ojców jezuitów, witając wszystkich w Ogrójcu ojców jezuitów zaznaczył, że gromadząc się na Drodze krzyżowej, gromadzimy się na drodze jednej jedynej prowadzącej do celu naszego życia, do zbawienia. - Droga Jezusowego ucznia, chrześcijanina powinna pokrywać się z drogą Mistrza. Z małymi przerwami ze względu na pandemię już od 33 lat wierni Kalisza idą za Panem Jezusem jego krzyżową drogą ulicami miasta – zauważył Ojciec superior. Nabożeństwu towarzyszyły rozważania autorstwa ks. Piotra Pawlukiewicza, a czytał je Jacek Majewski.

Trzymetrowy drewniany krzyż nieśli przedstawiciele wszystkich kaliskich parafii, w tym strażacy, mieszkańcy Schroniska św. Brata Alberta. Wśród licznie zgromadzonych mieszkańców byli także kapłani, alumni Wyższego seminarium i siostry zakonne. 

Nabożeństwu przewodniczył pasterz diecezji ks. bp Damian Bryl. - Chcemy iść za krzyżem Jezusa, chcemy przypominając sobie to wszystko to, co Pan Jezus przeżył, wszystko co wycierpiał. Wszystko to uczynił dla nas, dla naszego zbawienia. Ale też chcemy, idąc za krzyżem, uczyć się krzyża. Jezus pierwszy przeszedł drogą krzyża, ale droga krzyża jest drogą każdego Jego ucznia. Nie ma innej drogi za Panem Jezusem. Chcemy uczyć się od Pana Jezusa jak brać nasz krzyż – mówił Biskup kaliski, dodając, że przeżywamy bardzo trudny czas, trudne doświadczenia związane jeszcze z pandemią, a teraz jeszcze z wojną na Ukrainie, także z całym niepokojem, który dotyka nas wszystkich. - Ten krzyż tego czasu chcemy uczyć się brać, patrząc na krzyż Jezusa. Niech ta Droga krzyżowa będzie dla nas czasem dziękczynienia Jezusowi za Jego krzyż, ale też niech będzie czasem pokornego wołania: Panie, naucz mnie podejmować mój krzyż i to wszystko co się dzieje i daj mi siłę, żeby ten krzyż, który mi dzisiaj dajesz, nie przygniótł mnie -  wołał ks. bp Damian, podkreślając, by był to szczególny czas zadumy i modlitwy. 

Na trasie kaliskiej Drogi krzyżowej znalazły się miejsca szczególnie wpisane w historię miasta. Przy każdej stacji czytane rozważania wprowadzały nas w różną tematykę problemów, z jakimi boryka się świat, jak wydawanie wyroków na bliźnich, gdzie w 24 sekundy osądzamy ludzi, a Chrystus tak mocno podkreślał: nie sądźcie! Bo tylko Bóg przenika i zna człowieka. Każde sądzenie brata jest pychą. A pycha ludzka jest tak wielka, że człowiek porwał się, by sądzić Pana Boga. Ślepy Piłat osądzał Syna Bożego. Ten człowieczek chciał sądzić „światłość ze światłości”. Ziarno piasku z dna morza chciało ogarnąć ocean.
 

Kolejnym problemem poruszanym była aborcja, bo jak pisze ks. Pawlukiewicz, w zasadzie staramy się być chrześcijaninem, ale ten tłum wokół tak głośno krzyczy o antykoncepcji, o eutanazji, o aborcji, o in vitro. - Oni tak głośno krzyczą u mnie w biurze, na uczelni, w firmie, że ja milczę i dyskretnie umywam ręce. Nie umyli rąk, liczni w dziejach ludzkości, uczniowie Jezusa. Od wieków poznaje się ich po czystych dłoniach. Oni, tak jak Chrystus, nie wydali wyroku. Oni go przyjęli – usłyszeli zgromadzeni. W dalszej części autor rozważań zwrócił uwagę, że tylko egoista, człowiek szukający tylko swoich spraw nie zrozumie krzyża. - Będzie krzyż przeklinał i odrzucał. Zamknięte pozostaną dla niego słowa Zbawiciela mówiące o słodkim jarzmie i lekkim brzemieniu. Nazwie je nielogicznymi – zaznaczył ks. Pawlukiewicz. W kolejnych czytaniach ks. Pawlukiewicz zaznaczył, że są trzy takie stacje na Drodze krzyżowej, które nazywają się upadek Jezusa. Ale one powinny się nazywać powstanie Jezusa. Bo to, że upadał, to tylko wyczerpanie, zmęczenie mięśni, utrata równowagi. To, że powstał, to czysta miłość.- Nie lubimy, gdy ktoś upada. Wtedy zakłóca ruch, wybija z rytmu innych, trzeba się zatrzymać i go podnosić. Przez takiego kogoś są tylko opóźnienia i brak porządku - usłyszeliśmy przy stacji VII.

Droga krzyżowa zakończyła się przy kościele ojców jezuitów,  gdzie ks. biskup Damian Bryl podziękował za obecność wszystkim uczestnikom, za ich świadectwo wierności, za przywiązanie do Pana Jezusa. Zachęcał również, by wspierać bliźnich, których krzyż przygniata, którym brakuje siły, żeby mierzyć się z krzyżem. By pomagać ludziom dotkniętym zwłaszcza wojną na Ukrainie i uchodźcom, których także przyjmujemy w naszym mieście i diecezji. 

Arleta Wencwel-Plata

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!