TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 29 Marca 2024, 13:42
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Dobro Rodziny w sercu Świętego

Dobro Rodziny w sercu Świętego

Ani na chwilę nie zapominajcie o tym, jak wielką wartością jest rodzina. Dzięki sakramentalnej obecności Chrystusa, dzięki dobrowolnie złożonej przysiędze, w której małżonkowie oddają się sobie wzajemnie, rodzina jest wspólnotą świętą. Jest komunią osób zjednoczonych miłością - mówił św. Jan Paweł II podczas homilii wygłoszonej w Kaliszu w 1997 roku.

Minęło już wiele lat od wygłoszenia tych słów, a czas pokazuje, że nabierają one coraz większego znaczenia. Zwłaszcza teraz, gdy rodzina jest poddawana wielu próbom, kiedy jej wartości się zacierają. W tych dniach przeżywamy Synod Biskupów poświęcony rodzinie. Będziemy także obchodzić Dzień Papieski pod hasłem „Jan Paweł II - Patron Rodziny”. Październikowe spotkanie u św. Józefa także zgromadziło wiernych wokół tematu: „Święty Jan Paweł II wciąż inspiruje nas, byśmy prosząc o wstawiennictwo św. Józefa Kaliskiego modlili się za rodziny”. Pierwszoczwartkowe spotkanie rozpoczęła modlitwa wstawiennicza przed cudownym obrazem Świętej Rodziny. 

„Święty Jan Paweł II - patron rodziny” to tytuł konferencji, jaką wygłosił zaproszony przez ks. prałata Szkopka
ks. prałat Henryk Zieliński, redaktor naczelny tygodnika „Idziemy”. Jak podkreślił prelegent, czasopismo to jest odpowiedzią na papieskie wezwanie: „Wstańcie, chodźmy”. W pierwszych słowach postawił on pytanie, czy można zdenerwować Świętego? Skoro Jezusa zdenerwowali kupcy urządzając targowisko w świątyni, czy Jan Paweł II nie miał prawa zdenerwować się będąc świadkiem niszczenia tego, co jest najświętsze. - Świętego Jana Pawła II widziałem zdenerwowanego trzykrotnie. Pierwszy raz, kiedy chodziło o sprzeniewierzenie się godności kapłaństwa, za drugim razem o świętość ludzkiego życia, a za trzecim - o zamach na świętość rodziny - zaznaczył ks. Zieliński. - Małżeństwo i rodzina w życiu św. Jana Pawła II należały zawsze do spraw najświętszych w jego posłudze, począwszy od jego duszpasterzowania wśród studentów w Krakowie - mówił Prelegent podkreślając, że już jako duszpasterz akademicki, potem jako wykładowca KUL i jako kardynał przekonywał się o ważności rodziny. Zwłaszcza w czasach komunizmu, kiedy Kościół instytucjonalny był bezwzględnie tępiony.

Rodzina w Bożym planie zbawienia

- Odkupienie świata dokonuje się najpierw poprzez rodzinę. Nowe Przymierze łączy się ze Starym na gruncie tego przykazania, które uwydatnia świętość rodziny oraz odpowiadającej jej powinności: „Czcij ojca twego i matkę twoją”. W prawie Bożym, w Dekalogu, przykazanie to następuje bezpośrednio po trzech pierwszych, które określają stosunek człowieka do Boga. Jest ono pierwszym wśród przykazań, które łączą stosunek do Boga ze stosunkiem do człowieka, przykazania pierwszej tablicy i przykazania tablicy drugiej - od czwartego do dziesiątego - mówił Jan Paweł II podczas homilii w czasie Mszy św. w Kielcach w 1991 roku. I jak zaznaczył ks. Zieliński, ks. kardynał Wojtyła mógł naocznie przekonać się, że przyszłość Kościoła idzie przez rodzinę, że w rodzinie jest ostoja wiary. - Przy czym nie chodziło tylko o przyszłość Kościoła w sensie demograficznym, ale o przekaz wiary, o odpowiedzialność rodziców, która jest realizowana w małżeństwie, rodzinie za wychowanie dzieci - podkreślił Prelegent. 

Sakrament jednoczący z Chrystusem

Stajemy dziś w kolejny pierwszy czwartek miesiąca w sanktuarium św. Józefa w Kaliszu, aby modlić się w intencji rodzin. Jest to również modlitwa w intencji Synodu poświęconego rodzinie, którego druga część rozpocznie się za kilka dni. Chcemy więc w tej modlitwie prosić Boga o szczególną opiekę Świętej Rodziny, której Opiekunem uczynił Pan Bóg św. Józefa. Jej towarzyszenie jest nam potrzebne do tego, żebyśmy umieli rozpoznać dzięki słowu Bożemu i temu, co Stwórca zaszczepił w nas, dzięki rozpoznawaniu, jaka jest Jego wola. To wszystko jest potrzebne, abyśmy mogli odczytać nasze zadanie w czasie, kiedy rodzina przeżywa wyjątkowe z punktu widzenia historii świata i historii zbawienia zagrożenie dla rodzin - mówił abp Mieczysław Mokrzycki, podczas homilii. Ksiądz Arcybiskup w słowach homilii podkreślał, że w sercu Ojca Świętego rodzina zajmowała wyjątkowe miejsce, o czym świadczą wygłaszane przez pięć lat podczas środowych audiencji katechezy poświęcone ludzkiej miłości. Zostały one później wydane w zbiorowym tomie zatytułowanym „Mężczyzną i niewiastą stworzył ich”.

Ksiądz Arcybiskup zauważył, że współcześnie rodzina spotyka się z nowymi wyzwaniami. Przed rodziną stają nowe ideologie, które chcą, by żyła ona nie według przyrodzonego prawa Stwórcy, ale według pomysłów na kształtowanie człowieka, dzięki którym stanie się on posłuszny nowej władzy - nie władzy Boga, ale „mądrzejszych” od Niego inżynierów świata - podkreślał  Metropolita Lwowski. Ubolewał też nad faktem, iż dzisiaj państwo dyktuje rodzicom, jak mają wychowywać swoje dzieci. -  Dziś chce się decydować o formie kształcenia takiej, która wyklucza wychowanie religijne. Rodzicom nie wolno sprzeciwić się temu, co uznają za zagrożenie dla wychowania swoich dzieci, bo jakiś „autorytet” o tym zdecydował. Mają oni wychowywać dzieci według przepisów innych ludzi, uznanych za postępowe, a nie według własnego rozeznania rozumu i serca. Jeśli państwo wyznacza rolę rodzicom w kształtowaniu dziecka albo ją ogranicza, to takie państwo jest totalitarne. To nie rodzina ma służyć państwu, ale państwo ma służyć rodzinie. Ona zaś ma wychowywać dzieci w duchu miłości tak, aby rozszerzały ją one na całą społeczność, w której żyją - podkreślił arcybiskup Mokrzycki. Zauważył także, że dziś próbuje się ośmieszać moralność chrześcijańską. Ośmiesza się wierność małżeńską, która stanowi schronienie przed zagrożeniami z zewnątrz. Ośmieszane jest także dziewictwo, a moralność chrześcijańska przedstawiana jest jako przestarzała. Na zakończenie Arcybiskup zaapelował, by nie dać się zwieść „nowym prorokom”, którzy mówią: „Oto tu” albo „oto tam”. Bo jeden jest Chrystus - wczoraj i dziś, ten sam także na wieki - wołał Metropolita lwowski.

tekst Arleta Wencwel

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!