Do Łagiewnik i Kalwarii Zebrzydowskiej
3 października spod kościoła św. Floriana wyruszyła pielgrzymka autokarowa do Łagiewnik i Kalwarii Zebrzydowskiej. Wzięły w niej udział 52 osoby z trzech parafii pleszewskich i nie tylko. Duchową opiekę nad pielgrzymami sprawował ks. kanonik Krzysztof Guziałek, proboszcz parafii św. Floriana.
Pierwszym przystankiem było Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się” w Krakowie, które zostało powołane jako wotum dziękczynne wiernych za pontyfikat Ojca Świętego. Podziwiając mozaiki można było zanurzyć się w duchowości św. Jana Pawła II. Nieopodal czekało już na pielgrzymów miejsce, które jak mówił Jan Paweł II, wybrał sam Bóg, aby ludzie doświadczali w nim Jego obecności i Jego łaski – sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Okazało się, że dotarliśmy tam w czasie triduum przygotowującego do uroczystych obchodów 85. rocznicy śmierci św. s. Faustyny, które odbywały się 5 października. W kaplicy przed obrazem Jezusa Miłosiernego i relikwiami s. Faustyny modliliśmy się najpierw Koronką, a następnie uczestniczyliśmy w Eucharystii, którą w intencji pielgrzymów wraz z innymi kapłanami sprawował nasz Ks. Proboszcz. Wieczorem dotarliśmy do Kalwarii Zebrzydowskiej, która nazywana jest „Polską Jerozolimą”. Następnego dnia o godz. 6.00 udaliśmy się, aby pokłonić się Matce Bożej Kalwaryjskiej w odsłaniającym się obrazie. Okazało się, że tutaj również trafiliśmy na dzień szczególny, bo 4 października to dzień św. Franciszka z Asyżu, założyciela zakonu. W tym dniu pięciu braci złożyło śluby wieczyste. Obok bazyliki wkomponowane w otoczenie kościółki, kapliczki i figury tworzą tzw. Dróżki Pana Jezusa i Dróżki Matki Bożej. Aby przejść wszystkie potrzeba kilku godzin. Nam udało się pomodlić przy kilku z nich. W krużgankach bazyliki Ks. Proboszcz poprowadził pełną zadumy i refleksji Drogę krzyżową. Po ucztach duchowych przyszedł czas na wspólny obiad. Na koniec jeszcze raz pokłoniliśmy się Matce Bożej Kalwaryjskiej. Ubogaceni duchowo z modlitwą i pieśnią na ustach udaliśmy się w drogę powrotną. W autokarze o godz. 21.00 odśpiewaliśmy Apel Jasnogórski, który kończył naszą pielgrzymkę i powtórzę słowa jednego z pielgrzymów: „warto było tam być”.
Pielgrzymi
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!