TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 29 Marca 2024, 13:30
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Dar dla Boga i człowieka

Dar dla Boga i człowieka

zdzary

Jadąc trasą Kępno, Bolesławiec i dalej można dojechać do Żdżar. Ta niewielka miejscowość niedawno trafiła na pierwsze strony ogólnopolskich gazet. Opisywano szczegółowo zniszczenie pomnika Jana Pawła II. Żdżary to jednak nie tylko to jedno smutne wydarzenie, bo w życie miejscowości wpisane są parafia i przepiękny drewniany kościół mające długą historię. W przyszłym roku żdżarska wspólnota będzie obchodziła 100. rocznicę powstania.

Żdżary to nieduża licząca około 900 osób parafia, której patronuje św. Bartłomiej, Apostoł. Od czterech lat jej proboszczem jest ks. Adam Sośnicki.

Błogosławiony Papież

Jeszcze tak niedawno przejeżdżających obok parafialnego kościoła witał papież Polak z wyciągniętą dłonią w geście błogosławieństwa. Zwrócony był twarzą w stronę drogi, od której dzielił go zaledwie przykościelny plot. Pomnik został poświęcony mniej więcej sześć lat temu. - To mój poprzednik postawił pomnik. Kiedy byłem diakonem, papież był w Kaliszu, a kiedy tu przyjechałem po raz pierwszy zobaczyć parafię, to papież mnie witał. Cieszyłem się. To był znak, że on mnie prowadzi. Teraz przy klęczniku mam zdjęcia z papieżem z kaliskiej Mszy Świętej –  mówił ks. proboszcz Sośnicki. W tym miejscu mieszkańcy parafii zapalali znicze, czasem kładli kwiaty i tak do 13 maja tego roku. Wcześnie rano okazało się, że ktoś zniszczył pomnik. Pozbawił papieża dłoni, którą błogosławił. Nawet zrzucił go na ziemię z postumentu.
- Wcześniej, w styczniu, został ukradziony pastorał. Dorobiłem nowy na 1 maja – opowiadał Ksiądz Proboszcz. - Potem za niecałe dwa tygodnie, w nocy z 12 na 13 maja ktoś obalił figurę. Teorii na ten temat jest sporo. Ja staram się nie myśleć, dlaczego. To jest nie do ogarnięcia, żeby ktoś przyjechał z konkretnym celem zniszczenia figury papieża. Jaki był tego powód, jakie motywy? Nie wiem. Stało się i dlatego dzisiaj się modlimy – kontynuował ks. Sośnicki 26 maja przed nabożeństwem ekspiacyjnym.

Wieczorem kościół św. Bartłomieja zaczął wypełniać się wiernymi. Przyjechali księża z okolicznych parafii i nie tylko. Wspólnie chcieli modlić się i przepraszać Boga za akt wandalizmu, profanacji, po prostu za zniszczenie pomnika bł. Jana Pawła II. Bo jak powiedział wicedziekan dekanatu bolesławieckiego ks. Przemysław Niezgódka  to mogło zdarzyć się również w innej parafii. Ksiądz Proboszcz poświęcił miejsce profanacji. Na zakończenie odśpiewano Apel Jasnogórski i zapalono przyniesione znicze. Obejrzano też rysunki dzieci – ich reakcje na zaistniałą sytuację. Teraz parafia chce odbudować pomnik, by figura przypominała im nadal o błogosławionym papieżu.

Przy krzyżu i kaplicy

Maj to na pewno czas kiedy w Żdżarach codziennie można spotkać modlących się ludzi. O godzinie 19 na Wiewiórce, jak mówią miejscowi, można modlić się z tymi, którzy przy niewielkiej niebieskiej kapliczce odprawiają nabożeństwo majowe. To nie jedyne takie miejsce w parafii, bo tutaj krzyży i kapliczek jest sporo. Nawet w zeszłym roku postawiono jeszcze jeden, nowy krzyż na Koziołku.  - Nabożeństwa majowe przy krzyżach i kapliczkach są tu od dwóch lat. Modlimy się tak od poniedziałku do piątku. Co roku przy innych, bo wybieram pięć punktów – wyjaśniał ks. Sośnicki. Na nabożeństwach parafianie zaglądają do 50 śpiewników pielgrzymkowych z tekstami litanii i pieśni maryjnych. - W tym roku nawet zabrakło śpiewników, bo majowe ściąga ludzi. Nabożeństwo przy krzyżach i kapliczkach zrodziło się pod wpływem mieszkańców Wiewiórki. Oni zawsze tam się modlili. Rozszerzyłem to na całą parafię, ale pomysł nie jest mój, tylko ich – przyznał Ks. Proboszcz. Skąd „Wiewiórka”, „Koziołek”, „Pańskie” i inne?  To nazwy regionalne. Kiedyś było tu kilka miejscowości, teraz zostały wchłonięte przez Żdżary, ale pozostały w rozmowach mieszkańców.

Pośrednik w niebie na stulecie

Jak podkreśla ks. proboszcz Adam parafia ma swojego orędownika w niebie. To pierwszy proboszcz parafii
ks. Stefan Jarzębiński. -  Był proboszczem od 1913 do 1942 roku, aż do aresztowania. Zginął w Dachau w maju 70 lat temu. To teraz sługa Boży i nie modlimy się już za niego, ale za jego przyczyną, przez jego wstawiennictwo prosimy o łaski dla parafii  – dzielił się ks. Sośnicki. W parafii ks. Jarzębiński miał wszystko uporządkowane. Widać to nawet w księgach parafialnych. Następcy zakładali nowe, bo nikt nie miał odwagi ich kontynuować. Ludzie darzyli go ogromnym szacunkiem. Pamiętają, że był wielokrotnie ostrzegany przed aresztowaniem i proponowano mu ucieczkę. On odpowiadał, że biskup go mianował proboszczem i tylko on go może zdjąć. Postanowił być ze swoimi owcami do końca. Ks. Jarzębiński został aresztowany, wywieziony i zginął w Dachau. Teraz z okazji 70. rocznicy jego śmierci w Żdżarach zostanie wmurowana pamiątkowa tablica.

W tym roku rozpoczną się także inne uroczystości jubileuszowe, które zakończą się w przyszłym roku w stulecie parafii (choć jej początki sięgają XIV wieku). W przygotowaniach aktywnie uczestniczą parafianie. - Cieszę się, że tu jestem. Na tych ludzi można liczyć. Zawsze ich podziwiałem, że sami się mobilizują. Praktycznie nawet nie muszę mówić, a oni sami to, co potrzeba robią. Tylko pytają, czy tak może być – podkreślał Ks. Proboszcz. W sprawie jubileuszu spotka się jeszcze Rada Duszpasterska. - Nie mogę jeszcze zdradzać tego, co parafianie wymyślili – mówił ks. Adam. - Pomysłów jest bardzo dużo. Będą dni pokuty i radości. Każdego miesiąca przez cały rok coś się będzie działo – wyjaśniał. Nie zdradził szczegółów, więc musimy poczekać i zajrzeć do parafii w Żdżarach innym razem.

Tekst i foto Renata Jurowicz

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!