TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 15 Sierpnia 2025, 12:30
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Cud na kartach historii

22.11.17

Cud na kartach historii

„Niech będzie Bóg za to pochwalon, że co przez cały dzień traktowała droga, jadącym poznać się nie dał, to bydlętom niemym i małemu niewinnemu chłopcu objawił” - słowa z protokółu komisji kościelnej w zwięzły sposób określają istotę Bożego działania w czasie wydarzeń z cudownym odnalezieniem porzuconego Najświętszego Sakramentu na błoniach skalmierzyckich 30 listopada 1780 roku.

Po ponad dwustu latach zrealizowana została wersja filmowo - dokumentalna przybliżająca historyczne fakty, przez pokolenia Skalmierzan przekazywane potomnym, a przed kilkunastu laty odkryte z kart ksiąg parafialnych. Dosłowny wypis z protokółu sporządzonego przez komisję badającą przebieg i nadzwyczajność wydarzeń skalmierzyckich, posłużył w roku 1925 proboszczowi ks. Janowi Piotrowiczowi do upamiętnienia zdarzenia z „cudownym odnalezieniem  Hostii Przenajświętszych” poprzez nadanie nowo tworzonej parafii tytułu Bożego Ciała. Obradujący w parafii św. Katarzyny Dozór Kościelny, czyli ówczesna Rada parafialna, zapewne z inspiracji Ks. Proboszcza postanowiła wydzielić z parafii macierzystej nową parafię, a w jej wezwaniu na zawsze zachować pamięć zdarzeń noszących znamiona cudu Eucharystycznego.
W  końcu XVIII wieku proboszczem skalmierzyckim była wybitna postać Kościoła kaliskiego ks. kanonik Stanisław Kostka Podbowicz, syn Andrzeja - burmistrza Kalisza. Od roku 1771 aż do śmierci w roku 1815 był on także dziekanem oraz notariuszem konsystorskim i oficjałem kaliskim. W roku 1779 doktoryzował się na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, a jako notariusz apostolski ściśle współpracował z kustoszem kolegiaty św. Józefa. W owym czasie kustoszem kolegiaty była także niezwykła postać ks. Stanisław Kłossowski, autor wielu opracowań na temat kultu św. Józefa, który w roku cudu skalmierzyckiego wydał drukiem swoje dzieło zatytułowane „Cuda i łaski św. Józefa”. Właśnie ci dwaj kapłani doprowadzili 8 grudnia 1780 roku, w święto Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, do zwołania komisji kościelnej mającej za zadanie dokładne przesłuchanie chłopca - uczestnika i świadka zdarzenia oraz wydanie opinii w sprawie zaistniałych wypadków. W protokóle sporządzonym przez ks. proboszcza Podbowicza zamieszczono też jego osobistą relację z przebiegu wydarzeń w dniach 29 i 30 listopada 1780 roku, jakie zaistniały w kościele oraz na błoniach skalmierzyckich, czyli w miejscu,  „gdzie słupy graniczne później stanęły”. Były to słupy komory celnej na granicy dwóch zaborów rosyjskiego i pruskiego. Dziś znajduje się tam zrekonstruowany skwer historyczny, którego centrum jest kapliczka Cudu Eucharystycznego. W protokóle komisji duchownej w dość skrótowy sposób opisano przebieg przesłuchania Antosia Olejnika, podkreślając zarazem, że przystąpił on do spowiedzi św., poczem był wielokrotnie „egzaminowany, próbowany i doświadczany”, aby zapewne wykluczyć możliwość mówienia nieprawdy. Księża przesłuchujący chłopca zapoznawszy się z przebiegiem niezwykłych wydarzeń uznali je za nadzwyczajne, skoro składając podpisy i pieczęcie stwierdzili, że czynią to „dla większej chwały Boga pod przymiotem chleba rzeczywiście obecnego w Sakramencie Ołtarza, dla zawstydzenia niewiernych i większej pobudki do czci”. Swoje podpisy i pieczęcie pod protokółem złożyli: ks. Karol Parczewski - kanonik poznański, ks. Florian Frankowski - kanonik Saksji przy kościele św. Ducha oraz bliżej nieznany ks. Onufry Chęcki. Dla pewniejszego przechowania sporządzonego dokumentu, a być może z braku innych możliwości ks. kan. Stanisław Podbowicz wpisał treść protokółu do prowadzonej w parafii Księgi Zmarłych, czyli Liber Mortuorum. Zapewne wtedy był taki zwyczaj, że ważniejsze dokumenty parafialne zapisywano w tych księgach, gdyż właśnie w nich znajduje się do dzisiaj niezwykle szczegółowy opis kościoła kolegiackiego w Kaliszu wraz ze spisem paramentów i szat liturgicznych oraz opis samego obrazu Świętej Rodziny z wyszacowaniem srebra i złota pokrywającego święte postacie sporządzony przez ks. Podbowicza w roku 1797. Dzięki wpisowi protokółu do ksiąg parafialnych, mający do nich dostęp kolejny proboszcz skalmierzycki ks. Jan Piotrowicz dokonuje uwierzytelnionego odpisu z tych ksiąg dzięki czemu dziś dysponujemy autentyczną relacją z przebiegu zdarzenia w roku 1780. Dlatego też obecnie relacjonując przebieg cudu nie mówimy, „jak podaje legenda…”, lecz opieramy się na faktach zapisanych w dokumentach.
Koniec XVIII i początek XIX wieku to niezwykle burzliwy okres na arenie historycznej naszej Ojczyzny. Kolejne trzy rozbiory, epoka wojen napoleońskich, a potem postanowienia Kongresu Wiedeńskiego i utworzenie w miejscu cudu z Najświętszym Sakramentem prusko -rosyjskiego przejścia granicznego wraz ze zmianą granic dekanatów, nie sprzyjały upamiętnieniu tego niezwykłego zdarzenia. Dopiero wraz z odzyskaniem niepodległości powraca w Skalmierzycach pamięć odnalezienia Hostii Przenajświętszych dotychczas przekazywana we wspomnieniach rodzinnych z pokolenia na pokolenie. Dlatego też obradujący w kwietniu 1925 roku Dozór Kościelny, zapewne zrządzeniem Bożej Opatrzności, postanawia upamiętnić te zdarzenia w nadaniu tytułu Bożego Ciała kościołowi i nowej parafii, co odnotowano w dokumentach parafialnych. Wtedy też zapadają decyzje o wystawieniu w miejscu cudu kapliczki noszącej tytuł „Znalezienia Najświętszego Sakramentu”, wspólnych uroczystości obu parafii w okresie Bożego Ciała oraz kolejnych rocznic tego zdarzenia. Budowę okazałego kościoła i planowanej kapliczki przerywa wybuch kolejnej wojny światowej. Po odzyskaniu niepodległości do swej parafii powraca z obozu koncentracyjnego w Dachau jej przedwojenny proboszcz ks. kanonik Franciszek Jeliński, wielki czciciel Eucharystii. Z jego  fundacji przy wsparciu Rady Parafialnej, poświęcony przez Prymasa Polski kard. Hlonda kościół Bożego Ciała otrzymuje witraże oraz polichromie o treści eucharystycznej. Szeroko opisywane w lokalnej prasie było poświęcenie tuż przed wojną nowego wystroju prezbiterium z tabernakulum z dekoracjami eucharystycznymi. Kolejny renesans pamięci cudu Eucharystycznego następuje w okresie pracy duszpasterskiej ks. prałata Edwarda Wawrzyniaka. Wtedy powstaje jako pamiątka zdarzeń z roku 1780 wieża z symbolami eucharystycznymi, rozpoczynają się adoracje pierwszopiątkowe, inscenizacje artystyczne i konferencje przybliżające wydarzenia Cudu Eucharystycznego. Kolejny proboszcz ks. kanonik Zbigniew Króczyński z energią przystąpił do dzieła tworzenia jedynego w diecezji kaliskiej sanktuarium eucharystycznego będącego zapewne wypełnieniem woli opatrzności Bożej.

 Jerzy Wojtczak

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!