Bez Chleba z nieba życie staje się pustynią
- Faktem jest, że bez Chrystusa, szczególnie dla nas bez tajemnicy obecności Chrystusa w Eucharystii, nie możemy się rozwijać. Bez Chleba z nieba życie nasze staje się jałową pustynią, nie ma w naszych sercach lekarstwa radości i światła – mówił ks. bp Łukasz Buzun w czasie Mszy Świętej podczas uroczystości Ciała i Krwi Pańskiej w Kaliszu.
Zwracając się do obecnych na kaliskim Rynku w homilii Ks. Biskup zauważył, że kiedy idziemy w procesji za Jezusem obecnym w Najświętszym Sakramencie, dajemy świadectwo naszej wiary. Przypomniał, że Jezus może uzdrawiać, dotykać, nauczać wiele osób równocześnie i dać Chleb z nieba w różnych miejscach, także na pustyni. - Każdy człowiek otoczony ludźmi, gwarem może mieć swoją pustynię. Wiemy, że jest to ukryte cierpienie, czasami choroba, strata osoby bliskiej. Są też pustynie niezrozumienia, czasami smutku, troski o bliskich, zerwanych więzi – mówił ks. bp Buzun, zauważając, że w tych doświadczeniach człowiek ma zwrócić się do Jezusa i wtedy doświadczy Jego miłości. Natomiast kiedy człowiek nie zwróci się ku Bogu, może umierać z pragnienia i głodu. Z kolei, gdy staramy się zrozumieć głos Boga w naszej duszy, idziemy za Jego natchnieniami, to wszystko dzieje się we właściwym kierunku i doświadczamy Bożej miłości. - Żeby zaspokoić głód miłości potrzebujemy nie tylko ludzkiej miłości, ale potrzebujemy doświadczenia Bożej miłości, którą Duch Święty chce rozlewać w naszych sercach. Bez tego doświadczenia rodzi się w nas pustka, niepokój – zauważył Ks. Biskup, prosząc, by każdy otworzył swoje serce na Boga. - Dzisiejsza uroczystość skłania nas też do zadania sobie pytań: jak staję przed tajemnicą Boga w Eucharystii, czy otwieram swoje serce na Jego obecność, czy zapraszam Go do swojego wnętrza, czy jestem dobrym miejscem dla Eucharystii, czy moje serce jest oczyszczone, uporządkowane, czy korzystam z sakramentu pokuty i wreszcie, czy jestem otwarty na Jego wołanie, na działanie Ducha Świętego, który mnie pociąga ku sobie, chce złamać we mnie wszelkie opory, chce mnie też oczyścić, uporządkować? Powiedzmy do Jezusa: Panie Jezu, wędrując dzisiaj ulicami za Tobą skrytym w Najświętszym Sakramencie, nasz ludzki wzrok szuka Ciebie i chce spotkać się z Twoim obliczem – zakończył ks. bp Buzun.
Po Mszy Świętej ulicami Kalisza z Jezusem w Najświętszym Sakramencie wyruszyła uroczysta procesja, wśród kapłanów uczestniczyli w niej neoprezbiterzy. Przy każdym z czterech ołtarzy rozważania wygłosił proboszcz kaliskiej katedry św. Mikołaja ks. prałat Adam Modliński, który nawiązał do słów z Ewangelii o Eucharystii. - Miarą naszej miłości do Najświętszego Ciała Chrystusa jest miara naszej miłości do Jego Ciała mistycznego – Kościoła, którego szczególnymi członkami są ludzie ubodzy. Nie możemy bowiem zapomnieć, że ten który powiedział: „to jest Ciało moje”, powiedział również: „Byłem głodny, a nie daliście Mi jeść” oraz „Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tego i Mnie nie uczyniliście”. Dlatego św. Jan Chryzostom poucza nas: „Chcesz uczcić ciało Chrystusa? Nie gardź Nim, kiedy jest nagi. Nie oddawaj Mu czci tutaj, w świątyni, odzianemu w jedwabie, aby potem wzgardzić Nim na zewnątrz, gdzie cierpi głód i nagość” – podkreślił Ksiądz Prałat przy drugim ołtarzu. Na zakończenie procesja powróciła na kaliski Rynek i tam wszystkim obecnym pobłogosławił Jezus w Najświętszym Sakramencie. Podczas uroczystości zaśpiewał Chór Bazyliki Kaliskiej.
Renata Jurowicz
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!