Akcja na Dobrzecu
15 sierpnia Polski Czerwony Krzyż wraz z parafią pw. św. Jana Pawła II na kaliskim Dobrzecu zaprosił na kolejną wakacyjną akcję krwiodawstwa. W jej wyniku pozyskano 12,15 l krwi. I tym razem do grona honorowych dawców krwi dołączyły osoby, które zdecydowały się na ten piękny gest po raz pierwszy.
Wysokie temperatury i pełnia sezonu urlopowego to z pewnością czynniki, które wpływają na mniejszą ilość osób oddających krew. Mimo tego podczas niedzielnej akcji nie zabrakło chętnych, by znaleźć chwilę czasu i podzielić się lekiem życia. Zarówno parafianie gorąco zachęcani przez proboszcza ks. Alfreda Berlaka, jak i inni mieszkańcy Kalisza i okolic zadbali, by sukcesywnie zapełniały się woreczki z bezcenną zawartością. Łącznie do oddania krwi zarejestrowało się 30 chętnych, z których aż co piąta osoba zdecydowała się na ten gest po raz pierwszy. Po etapie kwalifikacji ostatecznie krew oddało 27 dawców. W gronie tym znalazło się czterech „pierwszaków”. Część z nich dopiero niedawno osiągnęła pełnoletniość i decyzja o podzieleniu się cząstką siebie była jedną z pierwszych ważnych „dorosłych” decyzji. Budujące było, gdy świeżo upieczona 18-latka oddawała krew razem ze swoim tatą, a przed mobilnym punktem poboru krwi kaliskiego Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa czekała na swoich bohaterów ich żona i matka. Z kolei inny z dawców pierwszorazowych mógł liczyć na obecność i wsparcie dzieci i żony, tłumaczącej pociechom, jak wspaniałą rzecz ich tata dzisiaj robi i jak potrzebna jest krew, by móc ratować życie innym ludziom.
Organizatorzy zadbali, by podczas niedzielnej akcji nie zabrakło także wojskowych akcentów związanych z przypadającym tego dnia Świętem Wojska Polskiego. Obok namiotu PCK swoje stoisko promocyjne wystawiła 12. Wielkopolska Brygada Obrony Terytorialnej im. gen. bryg. Stanisława Taczaka. Był wojskowy quad i ciężarówka oraz prezentacja indywidualnego wyposażenia i maskowania. Po oddaniu krwi oprócz obowiązkowej porcji czekolad dawcy otrzymali zestawy upominków: gadżety, zapachy samochodowe i podziękowania.
Janusz Sibiński
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!