Margaretki – siła w modlitwie
„Ustanawiam Księdza z dniem 22 sierpnia 2016 r. Opiekunem Duchowym Apostolatu Modlitwy za Kapłanów „Margaretka” Diecezji Kaliskiej” – tak brzmiał dekret Księdza Biskupa
skierowany do ks. dra Łukasza Pondla. Mija właśnie pięć lat, odkąd kaliskie „Margaretki” otrzymały można by powiedzieć „ogrodnika”, który zaczął je pielęgnować.
Nie oznacza to jednak, że „Margaretki” kaliskie mają pięć lat. Inicjatywa modlitwy za kapłanów w formie „Margaretek”, tzn. siedmiu osób modlących się za konkretnego kapłana przez siedem dni w tygodniu, powstała w Kanadzie w 1981 roku. Następnie poprzez propagowanie tej modlitwy przez ojca Zovko w Medjugorie rozeszła się na cały świat. To właśnie ojcu Zovko ukazała się Matka Najświętsza i płacząc prosiła o modlitwę za kapłanów.
Kiedy powstała pierwsza „Margaretka” w diecezji kaliskiej nikt nie wie, podobnie jak w Polsce. Nie należy tutaj przypisywać żadnej daty i żadnej „Margaretki” uznać jako pierwszą. W czasie tych pięciu lat ks. Łukasz Pondel zbierał informacje i kontakty z osobami modlącymi się w „Margaretkach”. Grupy te powstawały w różnych miejscach diecezji i różnym czasie. Ale informacje te spływają po dzień dzisiejszy. Można przypuszczać, że są takie „Margaretki”, o których jeszcze nie wiadomo. Pokazuje to, że troska o kapłanów i zaangażowanie w modlitwę margaretkową były i są bardzo żywe. Modlitwa ta wznosi się z mniejszych lub większych osiedli miejskich, wiosek, ale także spod małych i ubogich strzech, o których być może nikt nie wie. Z informacji, które zebrał Ksiądz opiekun, szacuje się, że w naszej diecezji jest około 500 takich siedmioosobowych grup, wśród których omadlanych jest 311 kapłanów diecezjalnych, także w kraju i za granicą.
Dla osób czytających ten artykuł może to brzmieć jako ruch dotąd nieznany. Modlitwa ta jest bowiem zanoszona w zaciszu domów. Jest to ruch, o którym w parafiach mówi się bardzo mało albo wcale. I szkoda. W diecezji słyszymy więcej o „Margaretkach” od pięciu lat, ale także i w całej Polsce, odkąd 16 kwietnia 2016 roku został mianowany Krajowy Opiekun „Margaretek”. Został nim ks. dr Bogusław Nagel, pracujący w diecezji krakowskiej. Modlitwa ta nie zmieniła swojej formy, rozwinęło się natomiast duszpasterstwo Apostolatu. Ludzie skupieni w jego szeregach mają swoich duchowych opiekunów, wychodzą z różnych zakątków kraju, aby spotkać się na wspólnej modlitwie w organizowanych przez duszpasterzy spotkaniach czy pielgrzymkach. Tak też dzieje się w Apostolacie „Margaretka” Diecezji Kaliskiej.
Kaliskie „Margaretki” wraz ze swoim opiekunem ks. Łukaszem biorą czynny udział w krajowych pielgrzymkach Apostolatu „Margaretka”, które koordynuje krajowy duszpasterz, tj: w Niepokalanowie ze św. Maksymilianem, u Matki Bożej Kalwaryjskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej i w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach. W pielgrzymki te wpisują się także rekolekcje w drodze w pielgrzymce maryjnej. Na naszym szlaku maryjnych sanktuariów znalazło się także Medjugorie, to miejsce, gdzie Maryja szczególnie prosi o pokój i modlitwę za kapłanów. Było to w ubiegłym roku, roku pandemii, roku lęku, chaosu, a także próby wiary. Wszyscy, którzy z nami pielgrzymowali doznali pokoju w sercach, dotyku miłości kochającej Matki i przekonali się, że tylko Bóg może usunąć lęk z naszych serc, a Panem życia i śmierci jest On sam i tylko On. Do wspólnego pielgrzymowania zapraszamy wszystkich chętnych, także nieskupionych w Apostolacie, gdyż nasze działania są otwarte, w myśl słów Jezusa „idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście wszystkich, których spotkacie” (Mt. 22, 9). Dzięki temu wiele osób poznało charyzmat Apostolatu „Margaretka” i tę modlitwę zaczęło praktykować.
Natomiast w ramach naszej diecezji, wszyscy członkowie Apostolatu „Margaretka” jak również wszyscy chętni biorą udział w trzech spotkaniach formacyjnych w roku, audycjach modlitewnych na żywo w Diecezjalnym Radiu Rodzina w każdą pierwszą niedzielę miesiąca oraz mogą wysłuchać konferencji ks. Łukasza w każdy pierwszy poniedziałek miesiąca o tematyce przewodniej w danym roku formacyjnym. Każdy rok formacyjny kończy się rekolekcjami w WSD w Kaliszu. W tym roku przeżywaliśmy je z Maryją, Bolesną Matką i jej Synem Jezusem, rozważając każdą godzinę Jego męki w kluczu zegara męki Pańskiej. Tematem mijającego roku formacyjnego 2020/2021 było siedem boleści Matki Bożej. W kolejny rok 2021/22 wchodzimy ze św. Józefem, przyglądając się Jego cnotom, aby móc je wprowadzać w życie i wymadlać je dla naszych kapłanów. Program na kolejny rok przedstawia się w taki sam sposób jak każdy rok w ciągu tych pięciu minionych lat.
Nowym wydarzeniem nadchodzącego roku będzie pielgrzymka Apostolatu „Margaretka” z całej Polski do Kaliskiego św. Józefa pod przewodnictwem ks. Bogusława Nagela, krajowego duszpasterza. Najbliższym wydarzeniem dla kaliskich „Margaretek” będzie Ogólnopolska Pielgrzymka Apostolatu „Margaretka” do Łagiewnik. Będziemy tam u Jezusa Miłosiernego, wspólnie z osobami modlącymi się za kapłanów z całej Polski wypraszać dla ludzkości świętych kapłanów, oddanych i wiernych Bogu oraz troskliwych pasterzy w Jego owczarni. Modlić się za kapłanów to często kontrowersyjny temat wśród społeczeństwa, niekoniecznie wrogiego Kościołowi, ale także pośród tych, którzy deklarują się jako wierzący i praktykujący katolicy. Osoby, które zakładają „Margaretki” albo zachęcają do modlitwy za kapłanów, słyszą nierzadko takie zdanie, „ja mam się modlić za księdza? To on ma się modlić za mnie”. Mówi się, że żyjemy w czasach, kiedy szczególnie niszczy się kapłanów i Kościół. Nie można temu zaprzeczyć, ale wiemy doskonale, że nie jest to nic nowego, ponieważ Kościół zawsze był prześladowany i niszczony przez wysłańców szatana, kapłani byli więzieni i mordowani. Słowa Jezusa: „Podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień z powodu Mojego imienia” (Łk 21, 12) – aktualne są po dziś dzień i będą aktualne przez wszystkie dni. Obnaża się tych, których wybrał sam Chrystus. Językiem plami się dobre imię Kościoła. I to jest prawdą. Ale może warto też rozważyć słowa Jezusa, którymi również upominał: „Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym” (Mk 7, 15). Czy my członkowie Kościoła, zarówno świeccy, jak i kapłani nie powinniśmy wziąć sobie tych słów do serca? Pomyśleć co tak naprawdę szkodzi Kościołowi Chrystusowemu, nie Kościołowi jako instytucji, ale Kościołowi jako Ciału Chrystusa? Łatwo narzekać, czynić się męczennikiem. Jeszcze łatwiej słuchać opinii innych, przytakiwać i powielać informacje o grzechach i upadkach kapłanów. A słowo mówi do nas „Nie dotykajcie Moich pomazańców” (1 Krn 16, 22). W innym miejscu natomiast słowo mówi: „Biada temu, który stanie się zgorszeniem dla tych najmniejszych” (por. Mk 9, 42). Można by tak przytaczać wiele przykładów, ale jeśli nie spojrzymy na nie jako na całość tego, co Pan mówi do nas możemy sobie wybierać to, co jest nam wygodne. Wiemy doskonale, że jest to dziś dobra forma głoszenia słowa i usprawiedliwiania samych siebie, zarówno kapłanów negując świeckich, jak i świeckich oceniając zachowanie kapłanów. Święty Paweł mówi takie jedno zdanie „Jeden drugiemu brzemiona noście” (Ga 6, 2) i to są słowa, którymi powinniśmy się kierować w relacjach świeckich i księży.
Ostatnio coraz bardziej rozwija się w społeczeństwie podział ksiądz i kancelaria, a deklarujący się katolicy. Kapłanów wybrał Bóg i On sam będzie ich rozliczał także i za ludzi, którym stali się zgorszeniem. My świeccy, którym leży na sercu dobro Kościoła, czyli i nas oraz naszych bliskich musimy, pomagać kapłanom z taką miłością jak to czynimy wobec swoich bliskich. Jezus do św. Katarzyny ze Sieny mówił: „Widzisz więc, że poza godnością, do której ich podniosłem, są także godni waszej miłości, gdyż są ozdobieni wszystkimi cnotami, które zresztą powinni obowiązkowo posiadać. Winniście więc otaczać wielką czcią tych synów wybranych, którzy są jednym słońcem ze Mną przez swe cnoty, w ciele mistycznym świętego Kościoła. Jeżeli każdy człowiek cnotliwy jest godzien miłości, o ileż bardziej oni, z powodu służby, którą im powierzyłem. Powinniście więc kochać ich podwójną miłością: dla ich cnót i dla godności sakramentu. Nienawidzić zaś winniście błędów tych, co żyją w sposób nędzny. Nie powinniście jednak czynić się ich sędziami. Gdyby człowiek brudny i źle odziany przyniósł wam wielki skarb, który by wam przywrócił życie, niewątpliwie z miłości dla skarbu i dla pana, który wam go przekazał, nie znienawidzilibyście posłańca, mimo jego brudu i łachmanów. Raziłby was jego wygląd, lecz pospieszylibyście, z miłości dla pana, obmyć go z brudu i ubrać czysto. Uczynić tak jest waszym obowiązkiem, wedle porządku miłości, i chcę, abyście tak postępowali w stosunku do moich kapłanów, których życie jest za mało uporządkowane. Mimo swej nieczystości i łachmanów podartych przez występki, z powodu oddzielenia się od mej miłości, nie przestają przynosić wam wielkich skarbów w sakramentach świętego Kościoła”. Wielu odczyta to jak puste słowa, bo jest źle, bo wydaje się, że nic nie można zrobić. Ale w tej właśnie bezradności można się modlić. Otoczmy kapłanów modlitwą. Uczyńmy to dla Matki Najświętszej, która o tą modlitwę bardzo prosi, a z owoców tej modlitwy sami skorzystamy.
Jadwiga Adamczyk
Artykuł pani Jadwigi pokazuje, jak bardzo potrzebna jest modlitwa za kapłanów. Dlatego zapraszamy do zakładania kolejnych „Margaretek” i do modlitwy za kapłanów. Udzielamy wszelkich informacji odnośnie założenia „Margaretki”. Powstaje Księga „Margaretek”, dlatego zapraszam do zgłaszania nowo powstałych, jak i tych, które powstały przed wieloma laty. Można to uczynić pod numerem tel. 793 793 942.
Ks. Łukasz Pondel,
diecezjalny opiekun „Margaretek”
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!