TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 29 Marca 2024, 02:10
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Zakochani w życiu

Zakochani w życiu

- Niech św. Józef pomoże nam pokonać wszystkie przeciwności, jakie mamy w życiu małżeńskim i rodzinnym, a studentom, którzy zamierzają założyć rodziny radzę, by z tego źródła czerpali najczystszą naukę i najbardziej przekonującą wiarę i byli otwarci na to, co chce nam powiedzieć Święta Rodzina - mówił ks. abp Hoser, który przewodniczył 5 października modlitwie w intencji rodzin i obrony życia nienarodzonych u św. Józefa.

„Bronic? z?ycia i umacniac? je, czcic? je i kochac? – oto zadanie, kto?re Bo?g powierza kaz?demu człowiekowi...” - tak w Evangelium vitae pisał Jan Paweł II, słowa te są ciągle aktualne, a jego osoba jest ciągle żywa w naszych sercach. Właśnie w tych dniach obchodzony kolejny Dzień Papieski, którego hasłem są słowa: „Idźmy naprzód z nadzieją”. Po raz kolejny dziękujemy Bogu za dar życia i wielki pontyfikat św. Jana Pawła II, papieża życia i rodziny. To on przed dwudziestu laty w kaliskim sanktuarium zawierzył św. Józefowi obronę poczętego w Polsce i na świecie oraz wszystkie rodziny w naszej ojczyźnie i to posłannictwo jest wypełniane poprzez comiesięczne spotkania modlitewne u stóp wielkiego Patrona. Każdego miesiąca przybywa wiele osób, którym na sercu leży dobro innych, a zwłaszcza tych bezbronnych. Od kilku lat w październikową modlitwę w obronie życia włącza się społeczność WSKSiM w Toruniu. Na progu nowego roku akademickiego przyjeżdżają oni do św. Józefa, by zawierzyć siebie i włączyć się w modlitwę o życie. Wielu z nich św. Józefowi zawdzięcza małżonka, którego wyprosili przed jego obliczem. Zawdzięcza też potomstwo. Przyjeżdżają, by podziękować i dać świadectwo swojego życia. I tak było tym razem. Podczas konferencji głos zabrali i uczniowie, jak i wykładowcy WSKSiM w Toruniu.

W duchu dziękczynienia za dar życia
Wspomnę znów słowa naszego Rodaka, który wołał: „Walczcie, aby kaz?demu człowiekowi przyznano prawo do narodzenia sie?. Nie znieche?cajcie sie? trudnos?ciami, sprzeciwami czy niepowodzeniami, jakie moz?ecie spotkac? na tej drodze. Chodzi o człowieka i nie moz?na w tej sytuacji zamykac? sie? w biernej rezygnacji” (Rzym, 26.02.1979 r.). Słuchając wypowiedzi prelegentów pozostało poczucie, że te słowa nie zostały zapomniane, że są ludzie głośno opowiadający się za życiem. Pierwsza z zaproszonych gości Małgorzata Sołtyk, doktor teologii moralnej na UKSW w Warszawie, związana z toruńską uczelnią, z Ruchem Czystych Serc, współredaktorka pisma „Miłujcie się” potwierdziła swoją wypowiedzią, że takich ludzi nie brakuje. - Znam wiele osób zaangażowanych, wierzących, nie bojących się tej wiary wyznawać.  Zaangażowanych w obronę życia i odważnie mówiące o tym, jak ważna i pierwszorzędna jest walka o obronę życia. Jedyna słuszna postawa to jest służba życiu, a można to czynić tylko wtedy kiedy człowiek jest wolny, a kiedy jest wolny? Kiedy ma czyste serce. Właśnie w sercu rodzi się dobro – zaznaczyła doktor Małgorzata. Ruch Czystych Serc to wspólnota młodych ludzi, która zawiązała się wśród czytelników czasopisma „Miłujcie się”. Umożliwia ona formację młodym ludziom, którzy chcą iść przez życie z Panem Bogiem, a walka o chrześcijańskie wartości jest nie tylko trudem, ale wzrastaniem przepełniającym głęboką radością i pokojem.
Kolejni, pan Piotr z żoną Bernadetą i z trójką dzieci, opowiedzieli o tym, jak dzięki modlitwie i zawierzeniu się św. Józefowi odnaleźli siebie, pokochali się i stworzyli szczęśliwą rodzinę. - Dzisiaj wiele osób zastanawia się, czym jest szczęście, jak stworzyć szczęśliwą rodzinę. Jesteśmy małżeństwem od sześciu lat i wiemy, że w związku ważna w jest modlitwa. I nie tylko ta małżeńska, ale i przed ślubem - zaznaczyła pani Bernadeta. Zachęcała tych, którzy poszukują współmałżonków, by modlili się do św. Józefa o taką osobę, o dobrego małżonka. I kiedy taka osoba już się znajdzie nie warto rezygnować z tej modlitwy, ale trwać na niej i co więcej modlić się razem i oświecać się wzajemnie. Pan Piotr zaś podzielił się doświadczeniem pewnej sytuacji, która pojawiła się kiedy ich syn Józef zachorował i werdykt był poważny. Wówczas postanowili zawierzyć wszystko Panu Bogu, by spełniła się Jego wola, a nie ich. Dziś Józef jest zdrowym chłopcem. Apelował do młodych, że jeżeli chcą poznać swoją żonę, swojego męża, by wyrzucili telefony, wyłączyli komputery i poszli w teren szukać człowieka. - Ważne są godziny spędzone ze sobą, ale w realnym świecie. To jest właściwa droga, a nie tylko poznawanie się przez internet, przez smsy – zaznaczył.
Kolejna prelegentka Anna Pleskot, absolwentka WSKSiM, obecnie pracująca w fundacji „Małych stópek” przybliżyła czym zajmuje się fundacja, która kojarzona jest z Marszami dla życia. - Ludzie kojarzą fundację z Marszem dla życia, jednak to nie wszystko. Na co dzień zajmuje się ona m.in. pomocą dla kobiet w stanie błogosławionym, które znajdują się jednocześnie w trudnych sytuacjach, niekiedy bardzo skomplikowanych. Są one pozostawione samym sobie, nie mają wsparcia w swoimi środowisku, jak również nie mają środków do życia. Prowadzone jest również szereg działań, bo nie tylko słowa się liczą, ale konkretne czyny. Często można spotkać się z plakatami, na których widnieje slogany „pielucha dla malucha”, czy „bryka dla smyka” i „daj piątaka dla dzieciaka”. Za tymi sloganami idą konkretne czyny - zaznaczyła Anna Pleskot. Podkreśliła, że fundacja stara się wypełniać przesłanie Jana Pawła II, który wzywał do powszechnej mobilizacji sumień i wspólnego wysiłku, aby wprowadzić w czyn wielką strategię obrony życia. - To jest dla nas wyzwaniem, by działać na wielu płaszczyznach, obejmując wymiar duchowy, społeczny i edukacyjny - zaznaczyła. Głos zabrała także poseł Anna Milczanowska, która podzieliła się refleksją na temat wychowywania dzieci z niepełnosprawnością. Dodała, że jej najmłodsza córka urodziła się z zespołem Downa i jest dla rodziny największą radością.

Miłość oblubieńcza
Żyjemy w takiej sytuacji egzystencjalnej dzisiejszego społeczeństwa, gdzie kryteria doboru małżonków najczęściej pomijają to, co jest istotą małżeństwa, bo to są kryteria doboru biologicznego, kryteria tylko afektywne i gdy ta biologia przestaje być estetyczna, a życie afektywne zmienia się albo stygnie wówczas nie ma elementów, które utrzymałyby miłość małżeńską przy życiu. Miłość oblubieńcza polega na tym, że między małżonkami jest tego typu relacja, że jedno żyje dla drugiego i tylko dla drugiego. To jest program całkowitego oddania się drugiej osobie na całe życie - mówił abp Henryk Hoser, ordynariusz diecezji warszawsko-praskiej, który przewodniczył Mszy św. Jako wzór prawdziwego małżeństwa podał małżeństwo Józefa. -  Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że małżeństwo Józefa i Maryi było prawdziwym małżeństwem, a nie małżeństwem pozornym. W tym małżeństwie są naprawdę istotne elementy tego, co nazywamy małżeństwem. Bez tych istotnych elementów trudno sobie wyobrażać, żeby to małżeństwo było trwałe i by rodzina, która z tego małżeństwa powstaje była rodziną harmonijną, rodziną kochającą się i rodziną, która nie rozpada się - zauważył Kaznodzieja podkreślając, że właśnie w tym małżeństwie była miłość oblubieńcza. Jako definicję miłości oblubieńczej abp Hoser wskazał, że polega ona na tym, że widzimy drugiego człowieka poprzez Boga, w Jego świetle, w Jego łasce, bo widzimy w drugim człowieku obraz Boży. To cementuje miłość oblubieńczą. Nie ma tam cienia egoizmu, nie ma cienia agresji. Taka to jest miłość, którą powinniśmy kultywować w każdym ludzkim małżeństwie, jeżeli chcemy, żeby nasze rodziny były szczęśliwe. W swej homilii zaznaczył również, że samo bycie dobrymi małżonkami, to nie wszystko, ale ważniejsze jest by być dobrymi rodzicami. - Rodzice razem żyją dla swoich dzieci, aby ich wychować, żeby ich wzajemna miłość była wychowawcza w stosunku do swoich dzieci. Nie ma lepszej metody, jak ta, że przykład autentycznej miłości małżeńskiej jest czynnikiem wychowawczym dla dzieci, jest podstawą ich bezpieczeństwa, jest podstawą ich wiary w dobro i przyszłość – zaznaczył Hierarcha zachęcając małżonków do wpatrywania się w Świętą Rodzinę.
Po Komunii św. o. Zdzisław Klafka, rektor WSKSiM w Toruniu w obecności biskupów zawierzył św. Józefowi społeczność akademicką, rodziny i dzieci nienarodzone. Na zakończenie głos zabrał gospodarz miejsca ks. bp Edward Janiak, który wyraził radość z obecności młodzieży akademickiej, przybyłej, by zawierzyć swoje życie św. Józefowi i za ich świadectwo wiary. Z racji 37. rocznicy święceń biskupich ks. bpa Sanisława Napierały prosił wszystkich o modlitwę w jego intencji. Głos zabrał także ojciec Tadeusz Rydzyk, dyrektor toruńskiej szkoły, który zaznaczył, że obecnie ojczyzna potrzebuje porządnych, troszczących się o dobro wspólne polityków i dziennikarzy.

Tekst i zdjęcia Arleta Wencwel

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!