Zaczynamy myśleć - Stowarzyszenie KoLiber

Stowarzyszenie KoLiber włączające się w obronę życia, a ostatnio znane z organizowania pokazów filmu ,,October baby” udostępniło informację z portalu onet.pl, który poinformował o odważnej decyzji pewnej Amerykanki. Samotna matka nie zgodziła się na aborcję. Portal prezentuje na co dzień raczej relatywne i liberalne poglądy, dlatego ten krótki artykuł (za CNN) może być miłym zaskoczeniem.

Cristal Kelly z chęcią zgodziła się, by pewna para wybrała ją na surogatkę. Przyszli rodzice również byli szczęśliwi, że wreszcie będą mieli maleństwo, o którym marzyli. Sprawy skomplikowały się, gdy badanie usg wykazało, że dziecko będzie poważnie upośledzone, bo ma wadę serca i mózgu. Genetyczni rodzice poprosili ją o dokonanie aborcji, a kiedy się nie zgodziła, zaproponowali jej duże pieniądze. Choć Crystal jest samotną matką dwójki dzieci, nie dała się przekupić. Czuła rozwijające się w sobie życie i nie potrafiła go zabić. Rodzice tłumaczyli, że ma mieć litość dla tego dziecka, które będzie cierpiało i będzie nieszczęśliwe, również znajomi kobiety namawiali ją do poddania się zabiegowi, a nawet straszyli, że będzie tego żałowała. Mimo wszystko Kelly postanowiła ocalić dziewczynkę. Kiedy mała przyszła na świat okazało się, że będzie musiała przejść kilka ryzykownych operacji, ale też, że pod wieloma względami rozwija się, jak każde dziecko, śmieje się i bawi zabawkami. Jest też wielką radością dla kobiety, która je urodziła, po wyjeździe do innego stanu USA jest ona teraz zgodnie z jego prawem mamą dziewczynki. 

Nie wiadomo, czy telewizja CNN podaje przykład Cristal Kelly jako pozytywny, czy negatywny. Wniosek jednak może być tylko jeden - kiedy ludzie zaczynają zajmować miejsce Pana Boga i ,,bawić się” życiem (nie tylko poczętego dziecka, ale także kobiety ,,wynajmującej brzuch”) zawsze ktoś cierpi. Decyzja Amerykanki to prawdziwe bohaterstwo, choć onet określając jej zachowanie jako ,,dramatyczne” ani go nie chwali, ani nie potępia. Można jednak zaryzykować twierdzenie, że w tej kwestii w mediach coś drgnęło. Także w społeczeństwie coś się zmienia, może zaczynamy myśleć? Kilka lat temu odwoływanie się do Boga w komentarzu na portalu, który z chrześcijańskim nie ma nic wspólnego zostałoby wyśmiane, w najlepszym wypadku pominięte milczeniem. A tutaj taki komentarz (,,większość zaczęła bawić się w Pana Boga, tylko On jest dawcą życia i też je zabiera w najbardziej dla człowieka odpowiednim momencie. Podziwiam tę kobietę”) został oceniony bardzo pozytywnie. Negatywne oceny zostały wystawione tylko dwóm komentarzom. Temu, w którym ktoś pisze, że w stu procentach popiera aborcję oraz takiemu, w którym ktoś zwraca uwagę, że teraz wszyscy zbiednieją, bo z publicznych pieniędzy niepełnosprawna dziewczynka będzie leczona i rehabilitowana. Tak ocenione komentarze na stronach internetowych obrońców życia i chrześcijańskich mediów nikogo nie dziwią, ale na onet.pl można powiedzieć - są ewenementem. Także w tak zwanych ,,kobiecych” czasopismach widać nieco zmian na lepsze (szczególnie w internetowych komentarzach czytelniczek). Jakby więcej autorefleksji, empatii i logicznego myślenia. Kierunek jest dobry, oby tak dalej!

Bardzo powoli i mozolnie do świadomości naszego społeczeństwa zaczyna docierać fakt naukowy, że życie ludzkie rozpoczyna się w momencie połączenia dwóch komórek. Choć jest to pomysł Boga, wiedzą o tym także lekarze ateiści i różnych innych wyznań, czy religii. Także młode pokolenie poszło krok do przodu. Wystarczy spojrzeć, jaką popularnością cieszy się seria ,,40 faktów za życiem” na portalu www.facebog.deon.pl.

AAD