TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 29 Marca 2024, 16:35
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Św. Jan Józef od Krzyża OFMAlc (1654-1734)

Św. Jan Józef od Krzyża OFMAlc (1654-1734)
Od czasów pierwszego, ustnego zatwierdzenia w 1209 r. przez Innocentego III reguły Zakonu Braci Mniejszych, i jej pisemnego potwierdzenia w 1223 r. przez Honoriusza III, franciszkanie – w myśl wskazówek swojego założyciela – podjęli realizację modelu życia i świętości w ubóstwie. Zakon „Biedaczyny z Asyżu” rozwijał się prężnie we Włoszech i w innych krajach europejskich. Z czasem jednak wśród zakonników zaczął tworzyć się podział związany z interpretacją i rozumieniem ślubu ubóstwa.

Ten wewnętrzny rozłam w rodzinie franciszkańskiej doprowadził do wyodrębnienia się w XV w. Obserwantów-Bernardynów, którzy w kolejnym wieku – na fali odnowy i podejmowania coraz surowszego trybu życia – podzielili się dodatkowo na reformatów, rekolektów i alkantarystów.

Alkantarystą, na zawsze wpisanym w serca neapolitańczyków i obranym przez nich na Patrona miasta, był Jan Józef od Krzyża (kanonizowany w 1839 r.), który swoimi umartwieniami i wypraszanymi cudami wprawiał ich w podziw. Dla jego uczczenia mieszkańcy Istii – wyspy leżącej koło Neapolu, na której się urodził – na początku września celebrują czterodniowy odpust, nosząc relikwie Świętego w wielkiej procesji nie tylko na lądzie, ale także pływając z nimi po przybrzeżnych wodach Zatoki neapolitańskiej.
Carlo Calosirto, bo takie nosił imię i nazwisko, pochodził ze szlacheckiej, dość bogatej rodziny i był trzecim z siedmiu synów małżonków Józefa i Laury. Rodzice, sami głęboko wierzący, obserwując jego zachowanie domyślali się, że w przyszłości będzie on służył Panu Bogu i nie przeszkadzali mu, gdy spędzał długie godziny na modlitwie, pościł i nie chciał nosić bogatych strojów przynależnych ich stanowi. Dali mu wzrastać w ciszy, modlitwie i skromności. Oddali go do szkoły prowadzonej przez augustynów, by wśród nich rozpoznał drogę swojego powołania. W wieku 16 lat wstąpił do zakonu alkantarystów (gałęzi franciszkanów bosych), przyjmując imię Jana Józefa od Krzyża. Od początku zwracał uwagę swoich przełożonych bardzo ascetycznym trybem życia, do którego inni nowicjusze musieli być dopiero wdrażani. Po złożeniu ślubów zakonnych w 1671 r., wraz z grupą 11 braci, posłany został do sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Afila w Piedmoncie, gdzie pracował przy rozbudowie klasztoru. W 1677 r. przyjął – w duchu posłuszeństwa – święcenia kapłańskie, bo zawsze pragnął być skromnym bratem zakonnym. Wkrótce potem został gwardianem klasztoru w pobliżu Afilii, który pod nazwą „Samotnia” istnieje do dnia dzisiejszego.

Podobno otrzymał od Stwórcy dar objawień Madonny i Dzieciątka Jezus, co prowadziło go ku coraz większej miłości ku Bogu. Poświęcając czas na żarliwą modlitwę i długotrwałą medytację, musiał znaleźć także czas na to, by w burzliwych dziejach swego zgromadzenia zająć miejsce najważniejsze, bowiem po „żywiołowym” rozdzieleniu się alkantarystów hiszpańskich i włoskich, w 1702 r. został Wikariuszem prowincji włoskiej. Roztropnością i pokorą potrafił zaprowadzić ład, dyscyplinę i jedność wśród 200 powierzonych jego opiece zakonników. Dokładając niemałego trudu w 1722 r., po 20 latach zabiegów, udało się mu także wprowadzić jedność wśród włoskiej i hiszpańskiej gałęzi alkantarystów, w wyniku czego obie „zwaśnione” gałęzie zakonne zostały połączone na mocy papieskiego dekretu.

Był też bardzo życzliwym człowiekiem, który wychodził z sercem pełnym miłości do neapolitańczyków, a stałą praktykę stanowiło to, że żaden żebrak nie odchodził głodny sprzed furty jego klasztoru, a jego dar uzdrawiania ludzi z chorób – wspominany w wielu przekazach – powodował, że uważano go za cudotwórcę.
Jednak był on przede wszystkim kapłanem, który obdarzony darem prorokowania i czytania ludzkich serc, był spowiednikiem wielu znanych ludzi, niosąc im pomoc na drodze ich życiowego powołania, wśród których znajdowali się także przyszli święci – św. A. Liguori oraz św. F. de Heronimo, kanonizowani w tym samym dniu i roku co on.

ks. Sławomir Kęszka?

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!