TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 28 Marca 2024, 12:39
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Rodzina - sanktuarium i ogniskiem miłości

Rodzina - sanktuarium i ogniskiem miłości

 „Szczęśliwy, kto sobie Patrona Józefa ma za Opiekuna” - to słowa przewodnie pierwszoczwartkowej modlitwy w obronie świątyni ludzkiej rodziny na progu Nadzwyczajnego Roku Świętego Józefa w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu.
Stało się już faktem potwierdzonym dokumentami, iż wkroczyliśmy w wyjątkowy czas dla naszej diecezji, a przy tym dla całego Kościoła w Polsce. O tym jak wielkim wydarzeniem stało się ogłoszenie przez papieża Franciszka Nadzwyczajnego Roku Świętego Józefa wiemy wszyscy, którzy od lat spotykamy się na modlitwie w pierwsze czwartki, które są, co często jest przypominane, swoistym testamentem św. Jana Pawła II. Wiedzą także ci, którzy przybywają przed jego cudowne oblicze ze swymi troskami. To przemożny patron, który wstawia się u Boga Ojca w naszych sprawach. I jak zaznaczył kustosz sanktuarium ks. prałat Jacek Plota próśb napływa tysiące. Ich treść jest przeróżna, dotyczy spraw duchowych, zdrowotnych, jak i materialnych. Każda z nich zostaje przedstawiona św. Józefowi. Ks. prałat Jacek, który podczas konferencji w czwartkowy wieczór przybliżał postać św. Józefa kaliskiego w cudownym wizerunku, przypomniał historię obrazu. Historię, która jest ściśle związana z cudem jaki dokonał Święty Józef. Zauważył również, że kaliski św. Józef jako pierwszy po Maryi i Dzieciątku został ukoronowany. Na jego skroniach widzimy koronę, a jego twarz jest identyczna jak twarz Boga Ojca. I nie jest to przypadkowe. Tak jak nie jest przypadkowym to, że właśnie teraz w roku 100. rocznicy objawień fatimskich został ogłoszony Nadzwyczajny Rok Świętego Józefa. O tym przekonywał ks. prałat Andrzej Latoń, który także został poproszony o słowo o Świętym Józefie.

Zamysł Boży
 - Podczas ostatniego objawienia fatimskiego, 13 października 1917 roku, które było przez Maryję zapowiadane, ludzie widzieli cud słońca, natomiast dzieci zobaczyły objawiającego się św. Józefa z Dzieciątkiem Jezus. Wtedy to Józef podniósł rękę w geście błogosławienia światu, a potem Jezus podjął ten sam gest. I to jest coś niesamowitego, bo Maryja nie jeden raz upominała się, mówiąc, że nie jestem sama, jest z Józefem, Jezus przyszedł w rodzinie - zaznaczył ks. prałat Andrzej Latoń. - To pojawienie się Józefa, ono pokazuje, że to jest ten, który uobecnia Boga Ojca, który daje światu Jezusa. Tak więc uważam, a wręcz jestem przekonany, że to nie jest przypadek, że 22 sierpnia, w święto Matki Bożej Królowej, został ogłoszony rok św. Józefa. To jest naturalne, był rok maryjny, a teraz jest św. Józefa - podkreślił ks. Andrzej Latoń. Dodając, że konsekwencje naszej modlitwy w tym sanktuarium będą miały znaczenie dla Polski, Ojczyzny i całego świata.

Człowiek sumienia
- Wszystkie teksty biblijne mówiące o św. Józefie potwierdzają prawdę, że był on człowiekiem wiary i modlitwy. Nie powinno budzić także żadnej wątpliwości przekonanie, że św. Józef w swoim środowisku był postrzegany jako człowiek sumienia, szlachetny mężczyzna o nieposzlakowanej opinii, wyróżniający się wyjątkowym charakterem. Jako takiego poznała go Maryja, która, rozpoznając Bożą wolę co do swojego macierzyństwa, nie cofnęła zaufania jakim obdarzyła swojego oblubieńca decydując się na małżeństwo z nim – mówił ks. bp Artur Miziński w homilii. Odwołując się do obchodzonego Nadzwyczajnego Roku Świętego Józefa Kaliskiego wskazywał na św. Józefa, jako człowieka pokornie wypełniającego wolę Bożą, zaznaczając, że jest to milczący święty, który bez zbędnych słów, w kolejnych etapach swojego życia, wypełnia wolę Bożą objawianą mu sukcesywnie w zbawczych wydarzeniach.
Tak jak zaznaczył wcześniej ks. prałat Latoń, Ksiądz Biskup w homilii wskazując na Świętą Rodzinę, podkreślił, że rodzina jest największym skarbem, a rodzice powinni odgrywać najważniejszą rolę w życiu swoich dzieci. - Osobowość dziecka w największym stopniu zależy od jego rodziców. To oni pierwsi wyznaczają mu granice między dobrem a złem, między prawdą a fałszem, między mądrością a głupotą. W Bożych planach rodzina jest sanktuarium i ogniskiem miłości, pierwszą i najważniejszą szkołą życia i świętości oraz podstawową komórką społeczeństwa, narodu i Kościoła - wskazał Kaznodzieja. - Nie wystarczy mieszkać razem, nie wystarczą zewnętrzne warunki dla zachowania jej trwałości i stabilności. Liczą się relacje miłości. Zawsze najpierw pomiędzy małżonkami, bo z tej miłości małżeńskiej rodzi się miłość rodzicielska do dzieci, a macierzyństwo i ojcostwo wzajemnie się dopełniają - mówił Biskup lubelski. Jednak jak wiemy w dzisiejszych czasach życie rodzinne ma inny wymiar niż kiedyś, każdy jest zabiegany, tak rodzice, jak i dzieci, chociażby przez dodatkowe zajęcia lekcyjne. -  Wielu rodziców, troszcząc się o różne aspekty wychowania swoich pociech, zapomina o wychowaniu religijnym i o związanym z nim wychowaniu moralnym dziecka. Obserwujemy dzisiaj narastający kryzys w wypełnianiu funkcji wychowawczych. W niektórych rodzinach troska o dzieci ogranicza się do karmienia i ubierania, posłania do szkoły, zabezpieczenia potrzeb materialnych, ale należy jasno stwierdzić, że to jeszcze nie jest wychowanie - zauważył bp Miziński. Dlatego korzystając z okazji, jaką daje szczególny czas św. Józefa, Ksiądz Biskup zachęcał wszystkich, by właśnie w tym sanktuarium, Świętego Opiekuna rodziny, w gorliwej modlitwie za jego wstawiennictwem prosić Boga o odnowienie wiary i miłości w rodzinach. Dodał również, że św. Józef powinien być wzorem dla współczesnych mężczyzn, w szczególności dla mężów i ojców.


 – Modlitwa jest siłą łączności Pana Boga z człowiekiem. Św. Teresa z Avila napisała, że czas, którego nie poświęcamy na modlitwę jest czasem straconym. Wszystko cokolwiek robimy jest ważne w oczach Boga i te nieprzespane noce nad kołyską dziecka, czas przy umierającym człowieku i ta ciężka praca, ale modlitwa daje siły i moc. Ten czas wyjątkowy u św. Józefa jest czasem modlitwy, a Pan Bóg wie czego nam potrzeba - mówił ks. bp Janiak w słowie na zakończenie, w którym zawarł także podziękowania dla wszystkich obecnych i zachęcał do modlitwy.

Tekst i zdjęcia Arleta Wencwel

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!