TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 19 Kwietnia 2024, 09:29
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Pierścień Świętego Józefa

Pierścień Świętego Józefa

Jak mógł wyglądać pierścień, którym św. Józef zaślubił Maryję? Mieszkańcy Perugii nie mają wątpliwości, że był on obrączką wykonaną z białego kwarcu. Dokładnie tą samą, która od XV wieku przechowywana jest w miejscowej katedrze.

W listopadzie 2008 roku światowe media donosiły, że bułgarskie Narodowe Muzeum Historyczne otrzymało ofertę zakupu drogocennego relikwiarza z relikwiami św. Józefa oraz osiemnastowiecznym dokumentem papieskim potwierdzającym ich autentyczność. Dyrektor muzeum, Bozhidar Dimitrow, chętnie fotografował się ze wspomnianym certyfikatem w dłoniach, zapewniając dziennikarzy, iż Kościół katolicki, nie ma nic przeciwko transakcji zakupu świętej pamiątki. - Choć Józef z Nazaretu nie jest świętym bułgarskiego Kościoła prawosławnego, zapewniliśmy Watykan, iż relikwie wielkiego patrona katolików będą traktowane z należytym szacunkiem - przekonywał Dimitrow w czasie konferencji prasowej, dodając, że relikwie Józefa z Nazaretu najprawdopodobniej będą przechowywane w klasztorze św. Ivana w Rila (ok. 120 km od Sofii), pośród innych relikwii świętych prawosławnych, które są własnością ww. muzeum. Bułgarskie relikwie św. Józefa byłyby chyba jedynymi we współczesnym świecie pamiątkami związanymi z jego osobą, które posiadałyby oryginalny papieski certyfikat autentyczności. (Na samym relikwiarzu widniała dodatkowo czerwona woskowa pieczęć Tajnego Archiwum Watykańskiego). Niestety, w cały medialnym zamieszaniu, jakie towarzyszyło finalizowaniu ich zakupu, zapomniano poinformować zainteresowanych, jaka konkretnie pamiątka po ziemskim życiu św. Józefa zamknięta jest w nabywanym eksponacie. Spróbowałam więc ustalić to sama. Wysłałam e-maila z pytaniem o nią do bułgarskiego Narodowego Muzeum Historycznego i odpowiedź otrzymałam już następnego dnia. „Miss Polewska - pisano - niestety, nie możemy udzielić pani żadnych informacji na temat relikwii św. Józefa, gdyż ostatecznie nasze muzeum jej nie zakupiło. Nie zdołaliśmy zgromadzić wystarczającej ilości środków na jej zakup, a sprzedający nie życzył sobie, by ujawniać co nią jest w razie gdyby do transakcji nie doszło”. Wygląda na to, że zagadkowa relikwia św. Józefa z certyfikatem Watykanu pozostaje wciąż w rękach tajemniczego właściciela, reprezentowanego przez równie tajemniczego antykwariusza. By najmniej jednak, rzeczona, tajemnicza relikwia nie jest jedyną o jakiej wiemy.

Relikwie św. Józefa: laski, buty i płaszcz
We Włoszech istnieje kilka świątyń, w których w średniowieczu pojawiły się przedmioty uznawane za byłą własność Oblubieńca Maryi. Wśród nich zdecydowany prym wiodły laski, na których miał się wspierać nasz wielki Święty. One same, ale także ich fragmenty, zobaczyć można m.in. w rzymskich świątyniach św. Cecylii i Anastazji, w kościele św. Dominika w Bolonii oraz klasztorze kamedułów we Florencji. W niemieckim Aachen natomiast przechowywane są domniemane buty św. Józefa. Ich autentyczność jednak już na pierwszy rzut oka wydaje się wątpliwa ponieważ mają dziecięcy rozmiar. Inną znaną pamiątką po Józefie z Nazaretu są niewielkie kawałeczki jego brązowego płaszcza. I one akurat wyglądają dość autentycznie. Jeden z nich można zobaczyć w Santa Maria di Licodia w Katanii.

Pierścionki zaręczynowe z Paryża
Inną, szalenie popularną niegdyś i w dodatku bardzo romantyczną relikwią, są domniemane pierścionki, którymi Maryja i Józef mieli się wzajemnie obdarować w dniu zaręczyn. Pierścionki te, po dziś dzień, mają się znajdować w katedrze Notre Dame w Paryżu.

Santo Anello, czyli Święty Pierścień
Od 1486 roku w katedrze w Perugii przechowywany jest pierścień uznawany za ten, który według tradycji św. Józef podarował Maryi w momencie zaślubin. Niektóre źródła mówią, iż pierścień ten trafił na Półwysep Apeniński już w połowie III wieku, inne, że dopiero około 985 roku, kiedy to włoski złotnik Ranieri kupił go u żydowskiego kupca. Potomkowie złotnika przechowywali relikwię w swym domu w Chiusi, aż do czasu pojawienia się w mieście franciszkanów. Gdy zakonnicy założyli w Chiusi klasztor, rodzina Ranieri zdecydowała, że odda go mnichom. W XV stuleciu moguncki zakonnik o imieniu Vinteriusz (vel Winter Mainz) postanowił wykraść bezcenną relikwię franciszkanom i przywieźć ją do Niemiec. Pierwsza część niecnego planu powiodła się. Vinteriusz wyniósł Santo Anello z klasztoru w Chiusi i ruszył na północ, do ojczyzny. Niestety podróż uniemożliwiła mu gęsta mgła, która za nic w świecie nie chciała opaść. Mnich musiał więc ją przeczekać. Błądząc po omacku, trafił do bram Perugii, gdzie dopadły go wyrzuty sumienia. Targany niepokojem zwierzył się ze swojego czynu jednemu z mieszkańców miasta. Ten usłyszawszy opowieść mogunckiego zakonnika, stwierdził, iż miejsce pierścienia jest bezsprzecznie w Italii, a niemiecki mnich, aby oczyścić się z grzechu świętokradztwa, powinien oddać go w ręce władz miasta. Vinteriusz posłuchał mieszczanina, a Perugia przyjęła relikwię z niekłamanym entuzjazmem. Władze Perugii zdecydowały dodatkowo, że nie oddadzą Santo Anello nikomu, nawet za cenę wojny. Później urządzili w swej katedrze kaplicę ku czci św. Józefa z relikwiarzem, w którym do dziś oglądać można, wykonany z kwarcu (dokładniej, chalcedon lub onyks) Święty Pierścień.

Coroczne błogosławieństwo obrączek ślubnych
Co warte podkreślenia, ozdoby z kwarcu w czasach antyku, zwłaszcza w basenie Morza Śródziemnego, były bardzo popularne, gdyż nie były kosztowne. Niezbyt zamożnego cieślę, było z pewnością na nie stać. Co roku, 29 maja, mieszkańcy Perugii, a także liczni pielgrzymi, zbierają się w katedrze na specjalnej modlitwie połączonej z błogosławieństwem obrączek ślubnych. Każdego roku przewodnicy opowiadają też przybyłym na to nabożeństwo wiernym, że choć nigdy nie stwierdzono naukowo, iż Santo Anello jest autentyczne, to jego prawdziwość poświadczył pewien cud, ale o tym opowiem innym razem.

Aleksandra Polewska

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!