TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 19 Kwietnia 2024, 02:41
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

O znawcach państwa totalitarnego - felieton

Meandry czwartej władzy

O znawcach państwa totalitarnego

Mój dzisiejszy felieton w całości jest oparty o notkę pewnego blogera i jest to kolejny dowód, że coraz częściej rzeczy interesujących i ważnych dowiadujemy się od pasjonatów, a nie od dziennikarzy z zawodu (i z honorariów), którzy nie omieszkali nawet nazwać tych pierwszych „blogerską tłuszczą”.

Ale przejdźmy do rzeczy. Kanwą do zajęcia się tematem tak dla mnie, jak i dla blogera, który zdecydował się pogrzebać w dostępnych informacjach, są dwa wydarzenia. Pierwsze, o którym coraz głośniej w mediach, tak głośno, że choć do nich niemal nie zaglądam, to i tak słyszę - jest rzekome zagrożenie demokracji w Polsce. Szalenie podoba mi się ujęcie problemu przez blogera, więc zacytuję: „Jak wiadomo, w Polsce zagrożona jest demokracja. A podobno nawet wcale jej nie ma. Tak mówią ci, co oglądają telewizję i czytają gazety. Ja nie oglądam i nie czytam, więc jakoś umknęła mi „znikająca demokracja”.”
A drugim wydarzeniem, o którym specjalnie głośno nie było, ale warto je wyciągnąć na światło dzienne jest fakt, że trzech dziennikarzy z gazety, która jest naczelnym organem opiniotwórczym III RP, postanowiło w charakterze blogerów walczyć z „polskim totalitarnym państwem” na stronach wirtualnych niemieckiego czasopisma „Die Zeit”. Pewnie, że można się pośmiać, jakoby trzej panowie na zapas tworzyli przyszłą nową wersję „Wolnej Europy” na czasy, kiedy nowa władza w Polsce „wyczyści” redakcje z służalców poprzedniej władzy, ale mi wcale nie jest do śmiechu, bo już od dłuższego czasu mam powyżej uszu informacji o Polsce docierających z zagranicy, których dostarczycielami są jedynie słuszni dziennikarze polscy, którzy później powołują się na... „alarmujące głosy” prasy zagranicznej.
Cóż takiego odkrył więc nasz bloger? „Na pierwszy rzut oka fakt, iż trzech sprytnych chłopaków pod pięćdziesiątkę próbuje ewakuować się z gazety żyjącej od lat głównie z rządowego abonamentu, który to abonament zaraz się skończy, nie zaskakuje. Ale forma, w jakiej władze „Die Zeit” zaanonsowały nowych blogerów i ich zadania sugeruje plan poważniejszy niż wsparcie finansowe dla „trzech uchodźców z Polski”. Otóż wg „Die Zeit” nowe blogi będą tworzone pod hasłem: „Jak powstaje państwo autorytarne: dziennikarze GW blogują w ZEIT ONLINE na temat Polski”. W sumie to nie dziwi, bo kto lepiej może wiedzieć, jak powstało państwo autorytarne, jak nie władze i właściciele niemieckiej gazety „Die Zeit” - firma Verlagsgruppe Georg von Holtzbrinck.”
I później mamy przedstawioną postać Georga von Holtzbrincka, od którego dzieci i wnuków nasi dzielni dziennikarze będą brać pieniądze. W największym skrócie urodzony w 1909 roku pan Georg wraz z Augustem - Wilhelmem Schlösserem w roku 1931 roku założył biznes i zapisał się do   Narodowo - Socjalistycznego Niemieckiego Związku Studentów (NSDStB), który był studencką przybudówką do NSDAP. W 1934 roku obaj początkujący biznesmeni na rynku sprzedaży abonamentów książkowych i gazetowych założyli drugą swoją firmę, zajmującą się przesyłkami i ekspedycją pod nazwą Deutsche Verlagsexpedition (Devex), a pan Georg został członkiem NSDAP z legitymacją numer 2126353. W 1936 roku dzięki dobremu znajomemu pracującemu w Kancelarii Adolfa Hitlera, młoda firma od przesyłek uzyskała kontrakt z przybudówką NSDAP, organizacją Niemiecki Front Pracy (DAF), kierowaną od 1933 roku, przez samego Roberta Leya, który gdyby w 1945 roku w amerykańskim więzieniu nie popełnił samobójstwa, zaszedłby naprawdę wysoko, bo na szubienicę. Georg von Holtzbrinck był więc nazistą od samego początku. Ale jego prawnicy w 1945 roku przez urzędem od weryfikowania nazistów stwierdzili, że ten miły człowiek po prostu „dla biznesu” musiał współpracować z reżimem. Bo innego nie było. Czyli „był pod presją”. Po wojnie „zdenazyfikowany” Georg von Holtzbrinck już w 1948 roku zakładał nową firmę wydawniczą. I tak dalej, i tak dalej. No i dzisiaj razem z polskimi dziennikarzami jego potomkowie będą nas przestrzegać przed państwem totalitarnym. Z góry dziękujemy.

ks. Andrzej Antoni Klimek

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!