TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 28 Marca 2024, 21:21
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Modne słówka. Faszyzm.

Modne słówka. Faszyzm.

Nie jestem językoznawcą, ale razi mnie (mam nadzieję, że nie tylko mnie) używanie pewnych słów i pojęć w znaczeniu, którego nie posiadają. Jeden z moich kolegów nieraz w żartach robił krótki wywód, który nie miał żadnego sensu, ale brzmiał bardzo mądrze, gdyż używał w nim słów bardzo wyszukanych i naukowych zwrotów, które sprawiały, że niektórzy mogli stwierdzić „jak on mądrze mówi”.

Mówić mądrze, to wcale nie znaczy mówić niezrozumiale. Choć sam muszę bić się w piersi, ponieważ, podobno w moich felietonach za bardzo filozofuję. Żeby więc nie przedobrzyć przejdę do tematu. Mówiąc o modnych słówkach, niestety, ale przejdę do polityki, czy też bardziej dyskusji politycznej jaka zawsze się toczy. Właśnie w tej dyskusji pojawiają się takie dyżurne słówka. Celowo mówię o słówkach, a nie pojęciach, gdyż tych bardziej chodzi powiedzenie danego słowa, a nie jego właściwe znaczenie.
Na pewno takim słowem jest „wolność”, która przez każdego jest inaczej rozumiana i zazwyczaj, myśli się tylko o własnej osobistej wolności, najlepiej żeby mi niczego nie zakazywać. Przez pewien czas niezwykle modnym słówkiem była „demokracja”. Nawet mówiono o niej jako o wartości. Gdy jednak w demokratycznych wyborach wygrywają partie i osoby, które „obrońcom demokracji nie odpowiadają” i tak jest nie tylko w Polsce, ale i na świecie, powoli demokracja odchodzi w cień. Nie jest już tak często przywoływana. Jakże wielkim słowem jest „konstytucja”, ile koszulek z tym napisem, to się chwali, jak najbardziej. Tylko tak szczerze ile z tych osób widziało konstytucję? A nie pytam nawet ile osób ja przeczytało. Ja osobiście przyznam się, że jej nie przeczytałem w całości choć leży obok, gdy piszę ten felieton. Słowa, słowa, słowa... Słowa, które się rzuca i proklamuje, a nie zawsze zna się dobrze ich treść i znaczenie.
Wśród tych modnych słówek ostatnio przy okazji Święta Niepodległości jakoś dziwnie rozbłysło słowo „faszyzm”. Skoro już pisałem o konstytucji to zacytuję co w niej znajdziemy na ten temat. W artykule 13 czytamy: „Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa”. Nie mamy definicji faszyzmu, ale wyraźnie stwierdza się, że jest on zakazany. Zakłada się więc, że wiadomo, czym jest faszyzm. Dla każdego Polaka ma ono negatywne znaczenie. Nawet jeśli nie do końca wiadomo, co oznacza źle się kojarzy. Nazwanie więc kogoś faszystą jest jednocześnie wyrażeniem bardzo negatywnej opinii o tej osobie. Na pewno też słowo faszysta budzi strach.
Sam faszyzm zrodził się we Włoszech, nazwa pochodzi od łacińskiego słowa fasces, przekształconego w języku włoskim na fascio, co oznacza gruby pęk rózg mających symbolizować siłę politycznej jedności. W 1892 roku słowo fascio zostało zastosowane po raz pierwszy dla wyrażenia prosocjalistycznych postaw ugrupowań sycylijskich, natomiast w 1914 roku określało frakcje sprzeciwiające się włoskiej polityce neutralności podczas I wojny światowej. W 1917 roku ten sam termin służył określeniu włoskich oddziałów obrony kraju w czasie starć pod Caporetto. Jednak takim najważniejszym momentem było założenie Fasci di Combattimento, związków kombatanckich, nawiązujących do tradycji starożytnego Rzymu. Zostały one przekształcone w 1921 roku w Il Partito Nazionale Fascista (Narodowa Partia Faszystowska). W roku 1922 przejęli władzę i utworzyli państwo faszystowskie na którego czele stanął Il Duce, Benito Mussolini. On sam określił faszyzm jako ruch, który jest protestem „przeciwko zacofaniu prawicy i niszczycielstwu lewicy”. Nazwanie go ojcem faszyzmu jest chyba jak najbardziej właściwe.
Uczniem, który przerósł mistrza był Adolf Hitler, twórca faszyzmu w wydaniu niemieckim, nazywany także faszyzmem nazistowskim lub tylko nazizmem. Okrucieństwo tego systemu jest wszystkim znane i nie będziemy poświęcać mu wiele miejsca. Należy jednak wspomnieć, że ruchy i organizacje faszystowskie powstały po I wojnie światowej w Hiszpanii, Portugalii, Francji, Austrii, Finlandii, Estonii, w niektórych krajach Ameryki Łacińskiej, a także w Polsce tzw. Falanga. W czasie II wojny światowej faszyzm był systemem państwowym w Chorwacji, Słowacji i Węgrzech. W ostatnich miesiącach wojny także w Rumuni wywierał wpływ na sprawowanie władzy.
Próbując dokonać pewnych uogólnień, cechy charakteryzujące faszyzm to skrajny nacjonalizm powiązany z szowinizmem i rasizmem, kult państwa totalnego (nie mylić z totalną opozycją -:) oparty na wodzostwie, czyli charyzmatycznym wodzu (duce, führer). Dalej już tak encyklopedycznie możemy wymienić takie cechy jak imperializm, militaryzm, etatyzm, korporacjonizm, antykapitalizm, antykomunizm, populizm i kolektywizm. Nie będziemy już wyjaśniać wszystkich tych pojęć. Jedno co należy wyraźnie podkreślić, że nie można utożsamiać skrajnego nacjonalizmu z patriotyzmem, który jest miłością do własnej Ojczyzny i jest cechą wartościową i wzniosła ,a nie czymś negatywnym. Nazywanie patrioty faszystą powinno być karalne.

ks. Paweł Guździoł

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!