TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 20 Kwietnia 2024, 09:03
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Modlitwa jako walka duchowa

Modlitwa jako walka duchowa

Chyba każdy, kto rzeczywiście powziął decyzję o rozpoczęciu modlitwy, szybko przekonał się o towarzyszących temu trudnościach. Rozproszenia, pokusy zaprzestania modlitwy, zniechęcenie - te emocje towarzyszą wszystkim, którzy starają się wzrastać w łasce Bożej i odpowiedzieć Stwórcy poprzez modlitwę za Jego niezliczone łaski.

Życie chrześcijanina - nie tylko w czasie modlitwy - jest przede wszystkim walką prowadzoną przeciwko szatanowi i upadłym aniołom. Kusiciel chce nas zniechęcić do modlitwy, pokazać jej rzekomy bezsens, za wszelką cenę nie chcąc dopuścić do zjednoczenia nas z Bogiem. Jednocześnie ta walka jest także prowadzona przeciwko nam samym, przeciwko naszej słabości i pysze. Już w Księdze Hioba znajdujemy retoryczne pytanie: „Czyż nie do bojowania podobny byt człowieka?”. Świadomość upadłej po grzechu pierworodnym kondycji człowieka pozwoliła św. Pawłowi Apostołowi na pouczenie w 2 Liście do Tymoteusza: „Weź udział w trudach i przeciwnościach jako dobry żołnierz Chrystusa Jezusa!”. Z kolei w Liście do Efezjan pisał: „Przyobleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw duchowym pierwiastkom zła na wyżynach niebieskich”. W ten sposób konflikt między chrześcijaństwem a ciemnością nabrał charakteru walki kosmicznej, a terminologia „militarna” na stałe zagościła w duchowości katolickiej, a jej ślad widoczny jest chociażby w popularnej modlitwie do św. Michała Archanioła: „Święty Michale Archaniele, broń nas w walce…”.
Obecność walki w modlitwie znajdujemy od samego jej zarania. Konieczna jest silna wola, aby wykonać pierwszy krok w stronę Boga i chcieć się do Niego zwrócić. Chodzi tu nie o jakieś spektakularne zwycięstwa, ale o codzienne i zwyczajne zwycięstwa nad swoją wolą, którą zmusić trzeba do podjęcia decyzji o wierności modlitwie.  Staranie o dobrą - to znaczy podobającą się Bogu - modlitwę skutkowały powstawaniem rozlicznych pism, listów i ksiąg, w których znalazły się pouczenia co do sposobu jej odmawiania. Oprócz zachowywania czysto zewnętrznych form (postawy, słowa, gesty), zwracano od samego początku uwagę na znacznie istotniejsze wewnętrzne usposobienie modlącego się. „Wyrzekasz się własnych chęci, a chcąc służyć pod rozkazami Chrystusa Pana, prawdziwego Króla, przywdziewasz potężną i świętą zbroję posłuszeństwa” - pisał św. Benedykt we wstępie do swojej „Reguły”. I pouczał dalej: „Nie wielomówstwo, a tylko czystość serca i łzy skruchy zasługują w oczach Boga na wysłuchanie. Dlatego też modlitwa powinna być krótka i czysta…”.
Święci dostrzegali rozmaite trudności, które towarzyszą wołaniu do Boga, i starali się przekazać cenne wskazówki, które mogą pomóc również chrześcijanom XXI wieku. Walkę duchową rozumieli jako ciągłe poskramianie swoich pragnień i kierowanie woli, rozumu i emocji do Boga. Mieli głęboką ufność w Jego miłosierdzie, że nie pozostawi nas samych. Wawrzyniec Scupoli, autor dzieła „Walka duchowa”, w ten sposób pisał: „Cała zaś siła nieprzyjaciół jest w rękach naszego Hetmana, dla którego chwały powinniśmy walczyć. On nie dopuści, by wrogowie cię zwyciężyli, i stanie w twojej obronie. A ponieważ jest potężniejszy od wszystkich nieprzyjaciół, obdarzy cię zwycięstwem, jeśli ty, walcząc dzielnie u Jego boku, ufać będziesz nie sobie, lecz Jego mocy i dobroci”. 

tekst Kajetan Rajski?

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!