TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 20 Kwietnia 2024, 13:19
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Młodzi na Jasnej Górze

Młodzi na Jasnej Górze

Stowarzyszenie na rzecz ewangelizacji młodzieży „Tratwa” nie zatrzymuje się w działaniach na rzecz młodych. Cykliczne spotkania, pobudzające do aktywności w wierze spotykają się z coraz szerszym zainteresowaniem. Nieoczekiwanie „Tratwa” z propozycją „wstawania z kanapy życia” wypłynęła na szerokie wody - współorganizując spotkanie dla młodzieży na Jasnej Górze.
Doskonałą okazją do modlitwy u stóp Czarnej Madonny była trwająca sztafeta modlitewna polskiej młodzieży w intencji Synodu Biskupów, który od początku października trwa na Watykanie. Każdego dnia młodzi Polacy z różnych diecezji gromadzą się na Jasnej Górze, by sprawę tego spotkania biskupów powierzyć dobremu Bogu za wstawiennictwem Jego Matki Maryi.
W trzeci piątek października – 19. dnia tego miesiąca – bazylikę jasnogórską w swoje progi zaprosiła młodzież z dwóch diecezji: kaliskiej (i tu koordynacją spotkania zajęło się stowarzyszenie Tratwa) i diecezji radomskiej. Wspólnie modliliśmy się o dobre owoce synodu, który dotyczy młodych. Spotkanie rozpoczęło się Apelem Jasnogórskim. W połączeniu z Polonią zagraniczną, która w tym dniu także spotykała się przed tronem Maryi, tą piękną, tradycyjnie polską modlitwą zawierzyliśmy biskupów i synod opiece Bożej Rodzicielki. Przedstawiciele dwóch diecezji odczytali specjalną modlitwę za synod, wpatrując się w oblicze Matki. Prawie dwa tysiące młodych ludzi, dla komfortu spotkania, przeniosło się następnie do Bazyliki Jasnogórskiej, która i tak została wypełniona po brzegi, rozpoczynając nocne czuwanie modlitewne. Owocna współpraca duszpasterstw młodzieży obu diecezji dała rezultat w postaci spotkania modlitewnego, rozpoczętego adoracją i medytacją (prowadzoną przez kapłanów z naszej diecezji), konferencją, która pozwoliła nam zrozumieć, że Bóg oczekuje od każdego z nas autentycznej chęci spotkania z Nim na rozmowie i nabożeństwem różańcowym, które wprowadziło nas w Eucharystię. Msza św. koncelebrowana była przez kapłanów z obu diecezji pod przewodnictwem biskupa pomocniczego naszej diecezji Łukasza Buzuna. Homilię do młodych o ich miejscu w Kościele i potrzebie utożsamiania się z wartościami chrześcijańskimi z nieustannym wymaganiem od siebie, wygłosił bp radomski Henryk Tomasik. Oficjalna część czuwania zakończyła się po Mszy św. Wielu młodych pozostało jednak i czuwało do rana. Piękne było to, że tak wielu kapłanów z naszej diecezji stanęło na wysokości zadania i przyjechało na Jasną Górę z młodzieżą ze swoich parafii. Kilkadziesiąt autokarów z diecezji kaliskiej robiło wrażenie. Młodzi uczestniczący w spotkaniu wrócili pełni entuzjazmu, będąc pod wrażeniem, że tak wielu ich rówieśników także odnajduje radość z bycia w Kościele. Liczymy na to, że sztafeta modlitwy przyniesie oczekiwane owoce, a Synod Biskupów odpowie na wiele pytań, które młodzi nieustannie kierują do Boga i Kościoła.


Ks. Paweł Nowacki, „Tratwa”

Minęło już prawie 40 lat odkąd Jan Paweł II nazwał Częstochowę miejscem, gdzie zawsze byliśmy wolni, a słowa te nie przestają być aktualne. Mimo, że mnie i moich znajomych nie było wtedy jeszcze na świecie, to każdy z nas odczuwa wyjątkowość płynącą sprzed obrazu Jasnogórskiej Maryi. Na nocne czuwanie do Częstochowy pojechałam po intensywnym tygodniu, skutkującym sporym deficytem snu. Wydawać by się mogło, że to szaleństwo, jednak właśnie podczas czuwania, poczułam się naprawdę wolna. Bijący z tego miejsca pokój sprawił, że wszystko inne przestało się liczyć, a wypełniona po brzegi bazylika stanowiła istny dowód na to, że Kościół naprawdę jest młody. Nie bez powodu naszym modlitwom powierzaliśmy trwający w Rzymie synod, bo wbrew temu, co często się słyszy, losy Kościoła nie są nam obojętne. Cieszymy się, że biskupi poświęcają nam swój czas i ufamy, że to wszystko, co dzieje się teraz w Watykanie, przyniesie dobre owoce. Duch wspólnoty, modlitwa, Eucharystia, czy też uśmiech drugiej osoby – te parę godzin spędzonych u tronu Maryi, ponownie naładowało moje baterie i przypomniało, że z Bogiem na pierwszym miejscu wszystko jest możliwe. Wróciłam do domu, wyspałam się i obowiązki wcale nie zniknęły, ale było już dużo łatwiej. Czasami warto się zwyczajnie zatrzymać, oddać Bogu wszystko, co zaprząta nasze myśli i po prostu zaufać.


Maria

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!