TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 19 Kwietnia 2024, 15:37
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Milcząca obecność - klasztory klauzurowe

Milcząca obecność

Haft

Święto Ofiarowania Pańskiego stawia nam przed oczyma Jezusa, który na rękach Maryi wchodzi po raz pierwszy do Świątyni Jerozolimskiej. Małe Dziecię na rękach Matki zostało rozpoznane przez Symeona, jako Światło na oświecenie pogan. Światło, które poprzez swoje Wcielenie weszło w historię świata i od tej pory pociąga ku sobie ludzi, którzy w sposób szczególny pragną naśladować życie Jego i Jego Matki. Na tej drodze szczególny miejsce zajmują klasztory klauzurowe.

Podczas ostatniej pielgrzymki Ojciec św. Franciszek mówił w Limie do sióstr klauzurowych „Drogie siostry, Kościół was potrzebuje. Bądźcie latarniami morskimi poprzez wasze wierne życie i ukazujcie Tego, który jest drogą, prawdą i życiem” (Biuletyn Radia Watykańskiego, 21.01.2018). Latarnia morska wskazuje drogę, ostrzega, czasem intryguje. Może dziś, w dobie satelitów wydaje się mniej potrzebna niż kiedyś, ale jednak jest niezawodnym znakiem, zrozumiałym, widocznym w ciemnościach. Tym bardziej, im ciemniej dokoła. Ojciec Święty nie pierwszy raz sięga do tego porównania, mówiąc o życiu klauzurowym. Wskazuje, że jest ono wciąż aktualne i potrzebne. Przeżywane autentycznie jest znakiem dla tych, którzy stykają się z siostrami. Znakiem budzącym zastanowienie, zachwyt, ale i sprzeciw czy niezrozumienie. Zawsze jednak nie pozostawia obojętnymi tych, którzy się z nim spotykają.

Modlitwa przenikająca dzień
Doświadczamy tego także w naszym klasztorze Klarysek Kapucynek w Ostrowie Wielkopolskim. Istnieje on od 1961 roku. Od tamtego czasu kolejne dziewczęta przychodzą, by we wspólnocie modlić się i pracować, „każdą czynnością składając Bogu świadectwo głębokiego z Nim zjednoczenia” (Konstytucje). Nasze życie jest proste, skoncentrowane na modlitwie, która przenika cały dzień. Rozpoczynamy o świcie, tak jak wielu spieszących do pracy. My spieszymy do chóru, by o 5.25 zacząć dzień od godzinnej medytacji w ciszy, modlitwy brewiarzowej i Mszy Świętej. W ciągu dnia odmawiamy tak zwane Małe Godziny, Anioł Pański i Koronkę do Miłosierdzia Bożego. O 16.35 gromadzimy się na Niespory, godzinną adorację i Różaniec. W nocy, o północy, odmawiamy Godzinę Czytań, by w tym czasie, gdy wielu pracuje, ale także dzieją się rzeczy złe, także wstawiać się do Pana. Stała jest także Nowenna do Najświętszego Serca Jezusa odmawiana i zalecana przez św. O. Pio. Ta modlitwa trwa we wspólnocie od początku, w intencjach polecanych nam przez różne osoby. W dobie powszechnego Internetu piszą do nas z osoby z całej Polski, prosząc o wstawiennictwo w życiowych dramatach, w rozeznaniu drogi życia, znalezieniu pracy. Przychodzą miejscowi i przyjezdni. Nawet jeśli sami nie mają czasu na modlitwę, wiedzą, że my jesteśmy po to, żeby ten czas mieć. Żeby pamiętać i mówić Panu o ich sprawach. Dbają, byśmy zawsze wiedziały o wszelkich potrzebach powszechnych, trzęsieniach ziemi, wypadkach, wyborach. W ten sposób w codziennej praktyce przeżywamy to, o czym w Limie mówił papież Franciszek: „Przez modlitwę, dzień i noc przybliżacie do Pana życie wielu braci i sióstr, którzy ze względu na różne sytuacje, nie mogą do Niego dotrzeć, aby doświadczyć Jego uzdrawiającego miłosierdzia, podczas gdy On na nich czeka, aby udzielić im łaski”. Zaufanie proszących, a przede wszystkim pragnienie coraz głębszej relacji z Jezusem, dla którego jesteśmy, owocuje dążeniem do wzrastania w duchu modlitwy wstawienniczej. To droga, którą każda przeżywa indywidualnie. Raz prosta i przynosząca radość i pokój, innym razem wymagająca trudu i wierności. Tak wyraziła to jedna z nas:

siedzę przed Tobą niema
zegar tyka na ścianie
obok mnie usiadł Jeremiasz
uwiodłeś mnie Panie

Maryja, która w ciszy serca rozważała Słowo Boże, jest dla nas nauczycielką i opiekunką. To jej poświęcony jest nasz klasztor, który jest pod wezwaniem Królowej Polski. Od niej uczymy się pracy i milczenia. Wierności i wytrwałości. Z nią kończymy każdy dzień, śpiewając Apel Jasnogórski. Tej wierności modlitwie uczymy się także od naszej włoskiej współsiostry sługi Bożej Konsolaty Betrone. Spalając się w gorliwym trwaniu w akcie miłości „Jezu, Maryjo, kocham was, ratujcie dusze!” przeżyła intensywnie życie, spełniając jak najlepiej codzienne obowiązki, a teraz toczy się jej proces beatyfikacyjny. Maleńka droga miłości, której nauczył ją Jezus, wpisując się w tradycję Kościoła, jest inspiracją dla wielu osób duchownych i świeckich.
Wiele odcieni pracy
Nasze życie to nie tylko modlitwa. Dużą część pozostałego czasu zajmuje praca. Ma ona wiele odcieni. Trzeba zająć się prowadzeniem domu, więc jedna z sióstr przygotowuje śniadanie, inna obiad i kolację. Jest praca w ogrodzie, w którym sadzimy kwiaty, ale także warzywa. Jest siostra odpowiedzialna za korespondencję i za pracę przy furcie, gdzie odbiera telefony, przyjmuje przychodzących i gości. Jest praca w zakrystii i kaplicy zewnętrznej. Wykonujemy też prace zarobkowe. Od początku istnienia klasztoru siostry szyją i haftują paramenty liturgiczne (ornaty, stuły, bielizną kielichowa, sztandary, itp.). Jest to szczególnie charakterystyczne dla naszego zakonu. Zajmowała się tym już św. Klara z Asyżu, której bardzo zależało na tym, aby szaty liturgiczne, obrusy na ołtarz były piękne i czyste. Szyła je i haftowała z wielką miłością, szczególnie do ubogich kościółków. Dzięki temu, że samodzielnie projektujemy wzory, możemy wykonywać indywidualne, autorskie zamówienia na haft dla konkretnej osoby, parafii. Mamy też zbiór wzorów, z których można wybrać projekt do wyhaftowania, w zależności od możliwości zamawiającego. Pamiętając o przykładzie św. Klary, staramy się wyjść naprzeciw każdej potrzebie. Nasze prace są w różnych kościołach w Polsce, ale też w Anglii, w Turcji, czy na Ukrainie. Wykonujemy też różańce, zarówno plecione za sznurka, jak i drewniane i szklane, w zależności od potrzeb. Piszemy ikony, stosując tradycyjną technikę tempery jajecznej. Nie jest to praca hurtowa, ale wykonywana dla indywidualnych osób, które w tym czasie siostra pisząca otacza szczególną modlitwą.

Życie we wspólnocie
Życie klariańskie to nie tylko praca i modlitwa. To także życie we wspólnocie sióstr. Jezus zgromadził nas z różnych części naszego kraju. Każda z nas jest inna, niesie swoją historię i doświadczenie. Różnimy się wiekiem i pochodzeniem, ale to nie stanowi przeszkody w tworzeniu wspólnoty. Św. Klara uczy nas, abyśmy „miłość która mamy w sercach, okazywały przez uczynki na zewnątrz, aby siostry, zachęcone tym przykładem, wzrastały zawsze w miłości Bożej i miłości wzajemnej”. Te zwyczajne przejawy życzliwości, pomocy, uśmiechu, dobrego słowa, wsparcia, tworzą klimat zaufania i pokoju. W razie potrzeby robimy „akcje”, wspólnie wykonując prace pilne lub zbyt obciążające jedną osobę (np. jesienne sprzątanie ogrodu). W ciągu dnia zachowujemy milczenie, ale codziennie mamy rekreację. Jesteśmy wtedy razem, by swobodnie porozmawiać, pożartować, pośpiewać. Czas Bożego Narodzenia i Wielkanocy to też czas rekreacji, swobodnych rozmów i dzielenia się radością.
Jesteśmy otwarte na tych, którzy pragną nas odwiedzić. Mamy grono przyjaciół i dobrodziejów, którym jesteśmy wdzięczne za wszelką pomoc. Spotykamy się z nimi w rozmównicy, ale też na wspólnej modlitwie, ponieważ kaplica jest otwarta w czasie wieczornej adoracji. W naszym klasztorze można spędzić parę dni, by poznać nasze życie. Zapraszamy więc dziewczęta i kobiety zainteresowane życiem zakonnym do kontaktu - kapucynkiostrow@poczta.onet.pl.

Tekst Klaryski Kapucynki

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!