Listy czytelników 4(360)
Nie jestem stałą czytelniczką waszego pisma. Czytam je tylko od czasu do czasu, kiedy odwiedzają nas (w Niemczech) krewni ze Śląska z parafii Najświętszego Serca Jezusa w Zdziechowicach pow. Olesno. Bardzo radowałam się artykułem o kościele w Uszycach. Pan Aleksander Liebert opisał tak drewnianą świątynię, że obudził stare wspomnienia. Znam kościół i wieś z sąsiedztwa. Pochodzę z Gohle Krs. Rasenberg – Goła. Kościół św. Mikołaja też jest starą drewnianą świątynią, która była by warta opisania (z którego wieku pochodzi, kto jest fundatorem i od kiedy należy do parafii zdziechowckiej). Dziękuję i raduję się na następne wydanie.
z poważaniem Maria
Od redakcji: Cieszymy się, że nasza gazeta dociera poza granice Polski. Kościół w Gołej jest rzeczywiście bardzo stary. Jak napisał Aleksander Liebert: „Do naszych czasów nie zachowało się zbyt wiele informacji o losach tej miejscowości. Wiemy, iż pierwsza pisana wzmianka dotyczy 1353 roku, czyli sięgającego wstecz do średniowiecza. Kilka zdań odczytać można także w protokole wizytacyjnym sporządzonym ponad 300 lat później. Ówczesna kaplica była raczej niewielkich rozmiarów. W końcu XVII lub w początku XVIII wieku zdecydowano się na porzucenie pomysłu generalnego remontu i wybrano budowę nowego obiektu. Co ciekawe jego dokładna data oddania do użytku nie jest znana. Najcenniejszy zabytek, któremu warto poświecić więcej miejsca, znajduje się w kruchcie. Odnotowywana w każdym przewodniku kamienna płyta nagrobna Hansa von Kűschenbohr z 1684 r. stanowi ciekawy przykład śląskiej sztuki nagrobnej. Tego typu rzeźba spopularyzowała się już w okresie renesansu. Początkowo było na nią stać jedynie władców i większych dostojników, z czasem zwyczaj ten został przejęty przez bogatych patrycjuszy. Skąd dokładnie pochodzi płyta z Gołej nie wiadomo. Wyrazistym symbolem śmierci jako epizodu, po którym rozpoczyna się prawdziwe życie jest ludzka czaszka ukoronowana kłosami zboża umieszczona na dole płyty”.
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!