TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 16 Kwietnia 2024, 22:59
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Listy czytelników 24(354)

23.11.11

Listy czytelników 24(354)

W moim domu „Opiekun” jest od początku jego wydawania, ale dopiero ostatnio go „odkryłam”. Mój kontakt z tą gazetą ograniczał się do krzyżówek, „Promyka Radości” (kiedyś nawet ukazał się mój wiersz) oraz „Jasnej i tej drugiej strony księży(ca)”- którą systematycznie wstukuję do kompa (kopiuję), aby móc ją sobie pewnego dnia wydrukować, jeśli nie pojawi się w księgarniach :). Ale tak poza tym, to raczej uważałam to pismo za katolicką prasę dla babć. Jednakże...

...tego lata zabrakło mi na półce książek do czytania, a poza tym stwierdziłam, że nie po to płacę te 2 zł na miesiąc, żeby się makulatura piętrzyła i przeczytałam sobie jeden numer od deski do deski. Wszystkie od lutego do sierpnia. No i mnie zatkało. Bo owszem są strony, które mnie nie interesują kompletnie, ale dobrą połowę dwutygodnika wręcz pochłaniam! Jednakże został mi pewien nawyk - zawsze zaczynam od artykułu Jeremiasza Uwiedzionego. Następne w kolejce było Camino de Santiago. Dopiero chyba po 6 z kolei przeczytanym numerze zwróciłam uwagę na skład redakcji i jakież było moje zdziwienie jak sobie uświadomiłam - ten ksiądz z Camino jest redaktorem naczelnym! Po kolejnych 2 numerach odkryłam, że TEN redaktor, to pisze jeszcze wstęp i relacje/eseje z podróży po świecie. I odtąd, zaraz po przygodach wikarego Mateusza sięgam po artykuły naczelnego. Jak czytałam relacje z Camino pomyślałam sobie - umie gościu opowiadać, niezły jest w te klocki. Nie zawsze zgodzę się z każdym zdaniem, bo przecież wszyscy mają prawo do własnej opinii, to ciągnie mnie do tych relacji. Bardzo lubię czytać artykuły cyklu archeologia i historia. Wiele można się z nich nauczyć i choć to historia, to wiem, że nie zasnę nad tym, jak nad zwykłym podręcznikiem, bo jest interesująco napisana. Kończąc, nie mogę nie wspomnieć o esejach Kasi S., które zwykle jakoś pomijałam, ale ostatnio stwierdziłam, że w jakiś sposób stanowią one podsumowanie numeru.

Wniosek mój taki, że jest to pismo dla każdego! Bez względu na wiek, poglądy, status społeczny, itp. Dlatego dziękuję za „Opiekuna” i życzę, aby wszystkie artykuły były tak wspaniałe, jak te księdza naczelnego, a może i lepsze :), a nakład ciągle wzrastał!

Tonia

 

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!