Księga Wyjścia (3)

Księga Wyjścia (3)

Józefowe opowieści,
rymem wprost z biblijnych treści
Jezus znał je od kołyski,
posłuchajmy zatem wszyscy

Mojżesz był wychowywany,
Tak jak każdy Egipcjanin.
Wiedział jednak skąd pochodzi
I znał miejsce swych narodzin.
A gdy dorósł, był młodzieńcem,
Z dobrym i szlachetnym sercem.
Odwiedzając swych rodaków,
Widział w jakim żyją strachu.
Jak wciąż cierpią i głodują
I jak ciężko też pracują.
Gdy się temu przypatrywał,
Ujrzał raz Egipcjanina,
Który bił rodaka jego.
To Mojżeszem aż wstrząsnęło.
Faktem tym zdenerwowany,
W gniewie niepohamowany,
Zabił tego, który bił,
Po czym ciało w piasku skrył.
Gdy nazajutrz znów się zjawił,
Dwóch rodaków zauważył
Jak ze sobą się kłócili.
Przy tym nawet się pobili.
Wtedy do jednego z nich,
Rzekł: Dlaczego jesteś zły.
Przecież tu w niewoli żyjesz
A rodaka swego bijesz?
Zapytany odpowiedział:
Nie jest z ciebie żaden sędzia.
Nikt też cię nie ustanowił,
Byś był naszym przełożonym.
Mam być dziś zamordowany,
Tak jak wczoraj Egipcjanin?
Ja widziałem co zrobiłeś
I jak zbrodnię popełniłeś!
Mojżesz przeląkł się natychmiast,
Że ta sprawa na jaw wyszła.
Władcy też zameldowano,
Co się tak naprawdę stało.
Nie mógł zbrodni tej wybaczyć.
Po złapaniu miał go stracić.
Mojżesz życie chciał zachować.
Musiał zatem emigrować.
I tak uciekając, z nagła,
Udał się do kraju Madian.
W tamtym czasie Madianici
Byli ludem koczowniczym.
Gdy spragniony i zmęczony,
Przybył w obce sobie strony,
W miejsce suche i bezludne,
Ujrzał na pustyni studnię.

Romcio Tomcio