Księga Rodzaju (79)

Księga Rodzaju (79)
Józefowe opowieści,
rymem wprost z biblijnych treści
Jezus znał je od kołyski,
posłuchajmy zatem wszyscy
Józef odrzekł im po chwili:
- Intuicja mnie nie myli!
Przybyliście by szpiegować,
Muszę więc was aresztować.
Moi śledczy wybadają
Z kim tu do czynienia mają!
O! Na życie faraona!
Nikt z was uciec stąd nie zdoła,
Póki brat wasz, ten najmłodszy,
Do was bracia nie dołączy.
I w więzieniu, braci swych,
Zamknął Józef na trzy dni.
Po trzech dniach rzekł tak do braci:
- Życia nie musicie stracić.
Wszyscy dzisiaj już pójdziecie,
Lecz jednego wybierzecie,
By tu został uwięziony.
Gdy wrócicie do swych rodzin,
Aby dać im pożywienie,
Jedne tylko mam życzenie.
Wróćcie tu z najmłodszym bratem
A nie będę dla was katem.
Gdy Józefa wysłuchali,
Tak ze sobą rozmawiali:
- Przeciw bratu zgrzeszyliśmy
I go nie wysłuchaliśmy,
Kiedy nas o litość błagał.
Biada! Wszystkim za to biada!
Ruben rzekł: A nie mówiłem?
Ja jedyny was prosiłem,
Aby krzywdy mu nie robić
I tym sobie nie zaszkodzić!
Nikt nie słuchał wtedy mnie
A to było bardzo złe.
Bóg w ciągłości wszystkich zdarzeń
Za Józefa dziś nas karze.
Tak mówili między sobą.
Brat rozumiał każde słowo,
O czym oni nie wiedzieli.
Zresztą, skąd to wiedzieć mieli,
Wszak rozmawiał przez tłumacza.
Gdzieś tam nawet się popłakał,
Bo spotkaniem był wzruszony.
Potem zaś, uspokojony,
Zabrał od nich Symeona
I go zaraz kazał związać.
Zboże przeto zakupili
I do domu powrócili.
Nawet nie podejrzewali,
Że od brata otrzymali
Zwrot za zakupione zboże,
W każdym wywożonym worze.

Romcio Tomcio