TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 29 Marca 2024, 07:30
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Kolędy i patriotyzm

Kolędy i patriotyzm

Polskich kolęd i pastorałek są setki i można nimi opisać kawałek historii naszej Ojczyzny. To fenomen na tle innych krajów. Przywiązanie Polaków do śpiewania kolęd o Bogu, który przychodzi na świat i zbawia, pomogło w trwaniu w polskości i pielęgnowaniu w sercach patriotyzmu.

Wiadomo, że najstarsza zachowana polska kolęda „Zdrów bądź, Królu Anielski” powstała w połowie XV wieku. A pieśni o Bożym narodzeniu rozpowszechniły się w XVII wieku. Zdaniem znawców tematu przyczyniło się do tego między innymi budowanie szopek. Jako przykład podają kolędę „Mizerna, cicha stajenka licha”. Kiedy ją śpiewamy myślimy o miejscu, w którym Jezus przyszedł na świat w Betlejem i dobrze, ale tak naprawdę ta kolęda to właściwie opis staropolskiej szopki. Podobnie jest z historią powstania innych polskich pieśni Bożonarodzeniowych.

Dźwięki u Chopina
Kolędy inspirowały naszych kompozytorów i pisarzy, których utwory kojarzone są z polskością. Jak choćby Fryderyka Chopina, który uwiecznił w swoich utworach dwie kolędy. Najpierw „Lulajże Jezuniu” zabrzmiało w Scherzo h-moll op. 20, a dźwięki „Jezusa Malusieńkiego” odnajdziemy w jego Etiudie cis-moll op. 25 nr 7. Te pieśni Bożonarodzeniowe - kołysanki, Chopin uznał pewnie, jak wielu z nas, za najpiękniejsze polskie kolędy. „Lulajże Jezuniu” znalazła także swoje miejsce w twórczości Lucjana Rydla, dokładnie w III akcie jego „Betlejem polskiego”. Tę kolędę śpiewa chór anielski. Rydel napisał „Betlejem polskie” w 1904 roku. Po raz pierwszy wystawiono je w teatrze lwowskim, a potem w krakowskim Teatrze Ludowym. W rydlowskich jasełkach Jezus rodzi się w Polsce, a Herod jest tyranem znajdującej się pod zaborami naszej Ojczyzny. Trzej Królowie to nasi władcy Kazimierz Wielki, Władysław Jagiełło i Jan III Sobieski, a w ich orszaku do Dzieciątka idą postacie-symbole polskich walk i cierpień.

Potem do „Lulajże Jezuniu” sięgnął już w 1980 roku Jacek Kaczmarski, dokładnie odnajdziemy ją w utworze „Wigilia na Syberii”.

Dodam jeszcze, że „Lulajże, Jezuniu” najprawdopodobniej skomponowano w drugiej połowie XVII wieku, ale dokładna data nie jest znana. A najstarsza wersja tekstu tej kolędy, zachowana do naszych czasów, pochodzi z 1705 roku i przechowywana jest w całkiem niedaleko położonym Archiwum Archidiecezjalnym w Poznaniu. Kolędę tę po raz pierwszy wydrukowano w lwowskiej oficynie Szlichtynów w 1767 roku. Zapis nutowy ukazał się drukiem w 1843 roku w antologii ks. Michała Marcina Mioduszewskiego „Pastorałki i kolędy z melodyjami, czyli piosnki wesołe ludu w czasie świąt Bożego Narodzenia po domach śpiewane a przez X. M. M. M. Zebrane”. Ówczesna melodia tego utworu trochę różniła się od tej, którą my znamy.

Błogosław krainę miłą

Pisząc o kolędach, Polsce i patriotyzmie nie mogę nie wspomnieć kolędy „Bóg się rodzi”
z 1792 roku, która czasami jest nazywana królową polskich kolęd. To pieśń Bożonarodzeniowa autorstwa poety, pisarza i publicysty Franciszka Karpińskiego. Każdy z nas pamięta jej słowa, o tym, że Bóg się rodzi, a moc truchleje, ogień krzepnie i blask ciemnieje. Kolęda kończy się oczywistą prośbą o błogosławieństwo dla naszej Ojczyzny. Śpiewamy: 

„Podnieś rękę, Boże Dziecię!
Błogosław Ojczyznę miłą,
W dobrych radach, w dobrym bycie
Wspieraj jej siłę swą siłą.
Dom nasz i majętność całą,
I Twoje wioski z miastami!”

To narodzenie się małego Dziecka, które ma zbawić świat i wybawić ludzkość od zła, to motyw, który wpisywał się w sytuację naszego narodu broniącego swojej niepodległości i dążącego do jej odzyskania. Ta kolęda na nowo rozpalała w sercach naszych przodków nadzieję, że Polska powstanie, bo Bóg nam pobłogosławi.

Patriotyczna kolęda
W latach 30. XIX wieku pojawiła się polska kolęda patriotyczna. Dokładnie było to w okresie Powstania listopadowego, ale już XVIII wieku kolęda „łączyła” w sobie tradycyjne wartości polskie. Od Powstania listopadowego patriotyczne kolędy powstawały już regularnie. Działo się tak także podczas innych powstań, takich jak styczniowe, potem wojen i czasów PRL, kiedy powstały kolędy robotnicze lat 70., czy kolędy internowanych w stanie wojennym, o których już za chwilę. Powstawały kiedy zazwyczaj anonimowi twórcy, pod wpływem dziejących się wydarzeń, do znanych melodii klasycznych kolęd pisali nowe teksty. W czasach szczególnie tragicznych dla Polski powstawały kolędy smutne i rozpaczliwe. W innych dostrzeżemy głęboką wiarę w szczęśliwą przyszłość i opatrzność Bożą. Znawcy tematu podkreślają, że często widoczna jest w nich też satyra i poważna krytyka wad ustroju politycznego i stosunków międzyludzkich.

Polsce wolność wróć
Szukając patriotycznych kolęd natrafiłam na „Polską kolędę” napisaną przez poetę i działacza narodowowyzwoleńczego Karola Balińskiego w 1863 roku na melodię „W żłobie leży”.  Jej autor przeszedł zsyłkę na Syberię, zajmował się działalnością poetycko-wydawniczą, brał udział w Wiośnie Ludów, w Poznaniu wydawał swoje wiersze i w końcu wyemigrował do Belgii i Francji, gdzie poznał Adama Mickiewicza i wstąpił do koła towiańczyków. W 1863 roku przyjechał do kraju, bo chciał wziąć udział w powstaniu. Zmarł w 1864 roku we Lwowie i został pochowany na Cmentarzu Łyczakowskim. Pod krzyżem na jego grobie umieszczono napis: „Sieroctwo - więzienie, Wygnanie - tułactwo. Oto droga poety polskiego Karola Balińskiego na to miejsce ostatniego spoczynku”. Teraz lepiej można zrozumieć słowa, które padają we wspomnianej przed chwilą kolędzie patriotycznej jego autorstwa:

„Już nie w grobie, ale w żłobie 
z Bogiem staje polski duch; 
W niebo wznosi skrzydła obie 
i do lotu wprawia w ruch. 
Śmiało, śmiało Boże ptaszę! 
Przeleć cale plemię lasze, 
zanieś smętnym dobrą wieść! 
Że nam w sercach Bóg się rodzi, 
Gwiazda wschodzi, Polska wschodzi, 
chwała Bogu, Polsce cześć! 
Oto z nami, tułaczami
cały polski klęka kraj
Co chcesz Panie, uczyń z nami
ale Polsce życie daj!
Przyjmiem chętnie z Twojej ręki,
wszystkie kary, wszystkie męki,
ale Polsce męki skróć!
Boże Ojcze, Boże wielki!
Weź krew naszą do kropelki,
ale Polsce wolność wróć!” 

Natomiast wśród kolęd powstałych w czasach II wojny światowej wymienić można „Kolędę warszawską 1939” poety, prozaika, eseisty i dyplomaty Stanisława Balińskiego, który zmarł na emigracji w Londynie 12 listopada 1984 roku. Rozpoczyna się ona od słów napisanych w kilka miesięcy po napaści Niemców na Polskę: „O Matko, odłóż dzień Narodzenia / Na inny czas, / Niechaj nie widzą oczy Stworzenia, / Jak gnębią nas. / Niechaj się rodzi Syn najmilejszy / Wśród innych gwiazd, / Ale nie tutaj, nie w najsmutniejszym / Ze wszystkich miast”.

Natomiast w czasach „Solidarności” i Stanu wojennego powstała „Kolęda internowanych” Macieja Zębatego śpiewana na melodię „Bóg się rodzi”. „Bóg się rodzi, a rodacy, po więzieniach rozrzucani, / Bo marzyła im się Polska niepodległa na tej ziemi. / Solidarni i odważni, górnik, rolnik i stoczniowiec, / Dziś składają do Cię modły, daj nam wolność Panie Boże”.

Z bogactwa naszych kolęd warto czerpać i zadbać o to, by tradycja kolędowania nie zniknęła. Kolędy śpiewamy aż do 2 lutego, czyli święta nazywanego u nas Matki Bożej Gromnicznej. To sposobność przede wszystkim na przedłużenie zachwytu nad Bożym narodzeniem, ale warto też sięgnąć do historii powstania śpiewanej kolędy, by lepiej zrozumieć ich treść. 

Tekst Renata Jurowicz

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!