Nie brakuje ludzi starszych i chorych, którzy są samotni lub opuszczeni przez najbliższych, a na ośrodki opieki społecznej mają za małe renty, czy emerytury. Właśnie do takich osób wychodzą siostry antoninki z Mirkowa, jeśli jest taka możliwość, zabierają chorego do „Domu dobrych serc”.