Wielu zna historię Franciszka Gajowniczka od strony św. Maksymiliana Kolbe, który ocalił jego życie, niewielu jednak wie, co się działo z uratowanym więźniem po śmierci ojca Maksymiliana. Chwila ofiary Świętego nie uczyniła automatycznie życia Franciszka ani łatwym, ani przyjemnym.