ks. Andrzej Antoni Klimek
W siostrze Bernardynie było coś anielskiego, dobroć, pokój, ciche szczęście. Im dłużej się na nią patrzyło, tym, bardziej się ją kochało, a właściwie Boga w niej. Nawet Brat Albert dziwił się; „Co ty robisz, żeby być tak przez siostry kochaną?”