Klonowa. Nie wiem na pewno, czy istnieje gdzie indziej, bo się do tej pory nie spotkałem się - Akademia Wielkanocna. A w Klonowej, w miejscowym Zespole Szkół jest to już długa, piękna tradycja.
Akademia zrobiła naprawdę ogromne wrażenie. Przepiękna dekoracja z krzyżem w centrum z rozchodzącymi się biało - żółtymi szalami. Krzyż opleciony szalem białym z czerwonymi sercami - kroplami krwi Jezusa. Jedna ze scenek ukazała, w formie tańca, walkę dobra ze złem, które zostanie ostatecznie pokonane, bo jest On, zmartwychwstały Jezus. Wszystko przeplatane znakomicie dobranymi i wykonanymi wierszami i śpiewem szkolnego chóru. Śpiewali znakomicie. Inna scenka nawiązywała do przesłania świąt. Odrzucona przez koleżanki i kolegów dziewczynka znajduje wreszcie Światło, które pozwoli jej mimo smutku i cierpienia, odnaleźć w życiu prawdziwą radość. W przedsięwzięcie zaangażowana była cała społeczność. Pani dyrektor Renata Więzowska, nauczyciele, rodzice, dzieci i młodzież. To nie była zwykła akademia. To było Akademia pisana z dużej litery. Natomiast w Niedzielę Palmową w kościele dzieci z rodzicami i nauczycielami przedstawiły wielkanocną wystawę. Wszystko wykonane ręcznie z gustem, smakiem, artystycznym wyczuciem. Warto zobaczyć. To kolejny tutejszy zwyczaj związany z Wielkanocą. Akademia i wystawa są przejawem żywej wiary parafian. Może w naszej diecezji znajdziemy naśladowców? Z całego serca tego sobie byśmy życzyli. Jestem dumny z moich parafian.