TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 28 Marca 2024, 20:10
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Historyk, dyplomata, ksiądz i prawdziwy przyjaciel Polski?

Historyk, dyplomata, ksiądz i prawdziwy przyjaciel Polski?

Kilka dni temu 22 maja minęła kolejna rocznica śmierci ks. Roberta Howarda Lorda. Zdaję sobie sprawę, że to nazwisko pewnie nikomu nic nie mówi. Ze wstydem przyznaję, że także i mnie do niedawna nic nie mówiło. Ale na szczęście jest jeszcze coś takiego jak blogosfera i właśnie tam u jednego z blogerów podpisującego się nickiem „Boson” znalazłem wpis poświęcony ks. Robertowi Howardowi Lordowi. I zachwyciłem się! Ponieważ w naszych czasach cierpimy na chroniczny brak prawdziwych przyjaciół Polski (nie chcę biadolić, ale zbyt często się zdarza, że rzekomi przyjaciele „nie chcą umierać za Gdańsk”), pomyślałem, że w numerze „Opiekuna”, który wychodzi w swoje 20. urodziny, w rubryce medialnej tym razem bardzo pozytywnie napiszę o wielkim i prawdziwym przyjacielu Polski i Polaków, na dodatek księdzu!
Warto jednak wiedzieć, że księdzem został Robert Howard Lord stosunkowo późno, bo jego wielką pasją była historia, a poza tym pochodził z rodziny protestanckiej, należącej do Kościoła episkopalnego. Ale może po kolei. Urodził się 20 lipca 1885 roku w Plano w stanie Illinois. Jego ojciec Frank Howard był lekarzem. W latach 1903-1906 studiował historię na uniwersytecie Northwestern i Harvard. Podobno od najwcześniejszych lat pracy naukowej zwracał uwagę swym usposobieniem refleksyjnym i filozoficznym, stronił od normalnego życia studenckiego i zajmował się problemami wiary. Chciał nawet zostać pastorem Kościoła episkopalnego, ale rodzina zdołała przekonać go, aby tego nie robił.

Za namową własnego ojca i swojego mentora i profesora A. C. Coolidge’a wyjechał do Europy, aby uzupełnić tam swoje studia nad historią Rosji i Polski oraz zebrać materiały archiwalne do przygotowywanej rozprawy doktorskiej. Lata 1908 - 1910 spędził w Berlinie, Wiedniu, Petersburgu i w Moskwie, odwiedzał także Lwów i Warszawę. Był bardzo oczytany w literaturze fachowej nie tylko w językach zachodnich, ale również w polskiej i rosyjskiej, co na owe czasy było w Stanach zjawiskiem unikalnym. Był pierwszym i ostatnim historykiem, który mógł korzystać z rosyjskich źródeł archiwalnych dotyczących polityki Petersburga wobec Rzeczypospolitej w latach 1787-1793. Wynikiem przeszło dwuletnich badań archiwalnych była rozprawa doktorska Lorda, przedstawiona w roku 1910 na Uniwersytecie Harvardzkim: Austrian Policy and the Second Partition of Poland. Wkrótce potem młody badacz mianowany został wykładowcą nowożytnej historii Europy, a 20 grudnia 1915 roku, mając zaledwie 30 lat, otrzymał w Harvardzie nominację na pierwszy stopień profesorski. Gruntownie przepracowana i uzupełniona jego rozprawa doktorska stała się podstawą monumentalnego studium, które ugruntowało jego pozycję i ukazało się jako tom XXIII serii „Harvard Historical Studies” pt. „The Second Partition of Poland. A Study in Diplomatic History”.

R. H. Lord był pierwszym badaczem, który postawił sobie za cel dokładne wyjaśnienie wszystkich aspektów historii dyplomatycznej drugiego rozbioru Polski. Tego rodzaju ujęcie całościowe było (i jest do dzisiaj) zjawiskiem zupełnie unikalnym w całej historiografii zagadnienia. W latach 1918-1919 jako kierownik sekcji do spraw Europy Wschodniej w specjalnym zespole powołanym przez prezydenta Wilsona odegrał poważną rolę w kształtowaniu polityki amerykańskiej w sprawach Polski. Jeden z badaczy działań dyplomatycznych w Wersalu zapisał: „Ogólny ton polityce amerykańskiej nadawał główny ekspert delegacji USA do spraw polskich, Robert Howard Lord, który wyznawał pogląd, że odbudowa państwa polskiego jest naprawą największej zbrodni politycznej, jaką znała Europa, przywróceniem zasady sprawiedliwości w stosunkach międzynarodowych, decydującym zwycięstwem sprawy powszechnej wolności”.

W 1925 roku profesor Lord opublikował również pracę nt. III rozbioru: The Third Partition of Poland, w piśmie The Slavonic Review. Jej tłumaczenie zostało dołączone do polskiego wydania „Drugiego rozbioru Polski”, w 1973 roku i kończy się takim zdaniem: „W odrębnym tajnym artykule państwa te (tj. Rosja, Prusy i Austria) składały wzajemne zobowiązania, że nigdy nie będą używać w tytułach swych monarchów określenia Królestwo Polskie, aby raz na zawsze wymazać z kart historii nawet ślad imienia Polski”.We wrześniu 1926 roku, mając zaledwie 41 lat, wybitny historyk zrezygnował z katedry, opuścił uniwersytet i wstąpił do katolickiego seminarium duchownego pod wezwaniem św. Jana w Brighton, w stanie Massachusetts. Oczywiście wcześniej, w 1920 roku, przeszedł na katolicyzm.

I w telegraficznym skrócie: W 1929 roku przyjął święcenia kapłańskie. W 1930 roku został profesorem historii w seminarium duchownym w Brighton. W 1944 roku został proboszczem w Wellesley w stanie Massachusetts. W 1950 roku papież Pius XII mianował go prałatem. Zmarł 22 maja 1954 roku w Brighton i tam spoczywa na katolickim cmentarzu.
Ks. Robert Howard Lord nie ma w Polsce pomnika. Z tego co wiem, jego wielkie dzieło było wydane w języku polskim tylko raz w 1973 r. (wszystkie informacje, które podaję za wspomnianym blogerem pochodzą z przedmowy do tego wydania pióra Jerzego Łojka). Ciekawe dlaczego. Czyżby dlatego, że został katolickim księdzem? ?

ks. Andrzej Antoni Klimek?

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!