TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 19 Kwietnia 2024, 10:29
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Fotografia Zmartwychwstania

Fotografia Zmartwychwstania


W dawnym Izraelu był taki zwyczaj, że kiedy składano kogoś do grobu, na jego okrytej całunem głowie kładziono specjalną chustę.

Taka chusta spoczęła również na twarzy Chrystusa. Jej historia splata się z historią Całunu Turyńskiego, o którym czytaliście w naszej rubryce niedawno. I owa chusta właśnie będzie bohaterką naszej dzisiejszej opowieści o cudownych znakach, a tym samym cudownych tajemnicach Boga, na Ziemi. A wiecie dlaczego? Bo tkanina ta, która podobnie jak całun zachowała się do dziś, nazywana jest FOTOGRAFIĄ ZMARTWYCHWSTAŁEGO JEZUSA. Tę wyjątkową „fotografię” miałam okazję zobaczyć na własne oczy dwa tygodnie temu we włoskim miasteczku Manoppello. Podczas gdy całun był tylko zwykłym lnianym płótnem, chusta z Manoppello wykonana jest z najdroższej tkaniny znanej w starożytności. Jeśli chcecie dowiedzieć się jaką nazwę ma ta tkanina musicie rozwiązać krzyżówkę poniżej. Jej hasło wam odpowie.

Materiał ten jest cieniuteńki jak pajęczyna, ma tęczowe refleksy, przepuszcza światło i mieni się niczym hologram. Jest też odporny na ogień - i co ważne w tej opowieści - także na farbowanie. Nie da się nijak na nim malować. Dlaczego tak ważny jest fakt, że na tkaninie tej nie da się malować? Bo widnieje na niej wizerunek twarzy, która przywodzi na myśl nie tylko twarz Jezusa, ale i oblicze Chrystusa widoczne na Całunie Turyńskim. Na całunie jednak Jezus ma zamknięte oczy i usta, natomiast na chuście ma otwarte i nieco zdumione oczy i na wpół otwarte usta. Naukowcy mówią, że wizerunek z całunu jest portretem nieżyjącego Pana, a obraz z chusty - Chrystusa, który właśnie na nowo obudził się do życia. Przebudził się ze śmierci. I otworzył usta by zaczerpnąć pierwszy haust powietrza. Uczeni nie potrafią odpowiedzieć na pytanie, jak ów wizerunek powstał. Wielu natomiast twierdzi, że musiał powstać w identyczny sposób jak ten na całunie. Być może stoi za tym jakaś potężna energia. Chusta z Manoppello była przez długie wieki przechowywana w Watykanie i czczona jako relikwia zwana „chustą Weroniki”, czyli kobiety z chrześcijańskiej legendy, która podeszła do dźwigającego krzyż Pana i otarła mu twarz.

Aleksandra Polewska

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!