TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 16 Kwietnia 2024, 10:39
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Dlaczego jest dobrze? - felieton

Dlaczego jest dobrze?

Dlaczego nie jest źle? Dlaczego nie jest beznadziejnie? Bo Chrystus zmartwychwstał. Św. Paweł w Liście do Koryntian pisze: „jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara. (...) jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał, daremna jest wasza wiara i aż dotąd pozostajecie w swoich grzechach” (1 Kor 15, 14.17). Nie wierzymy na darmo, bo Jezus prawdziwie zmartwychwstał. Tylko jaki sens ma to dla nas? Czy nie jest tak, jak dalej czytamy w tym samym liście: „Jeżeli tylko w tym życiu w Chrystusie nadzieję pokładamy, jesteśmy bardziej od wszystkich ludzi godni politowania” (1 Kor 15, 19). Nie jest łatwo już teraz żyć perspektywą nieba, kiedy bliższe i bardziej namacalne są rzeczy z tego świata - relacje, szkoła, praca, pieniądze, decyzje, które należy podjąć i sprawy do załatwienia. Bo to wszystko stanowi ważną część życia. Jeśli jednak życie wyłącznie nas dołuje przez całe lata i dekady, to czy mamy wiarę? Czy Bóg chce, byśmy byli męczennikami życia? Św. Augustyn do nowo ochrzczonych w Wigilię Paschalną mówił: „Całe życie prawdziwych chrześcijan to „w górę serca”. „W górę serca” jest całym życiem tych, którzy są chrześcijanami nie tylko z nazwy, ale rzeczywiście i naprawdę. Co znaczy „w górę serca”? Mieć nadzieję w Bogu, a nie w sobie samym. Ty bowiem jesteś w dole, Bóg jest w górze. Jeśli masz nadzieję w sobie, twoje serce jest w dole, a nie w górze. Zatem, kiedy usłyszycie od kapłana: „W górę serca”, odpowiedzcie: „Wznosimy je do Pana”. Starajcie się odpowiedzieć w prawdzie, ponieważ odpowiadacie podczas boskiej czynności. Niech będzie tak, jak mówisz. Niech nie będzie tak, że język wydaje dźwięk, a sumienie zaprzecza”. Dzieje się tak nie przez ludzki wysiłek, ale przez działanie łaski: „A ponieważ sam fakt, że serca macie wzniesione ku górze, jest darem Boga dla was, a nie dokonuje się waszymi siłami, dlatego następnie, gdy już powiecie, że macie serca wzniesione ku Panu, kapłan mówi: „Dzięki składajmy Panu Bogu naszemu”. Czemu składamy dzięki? Bo serca mamy wzniesione ku Bogu, a gdyby On nas nie dźwignął, leżelibyśmy na ziemi”. To ostatnie zdanie jakoś szczególnie mnie dotknęło i przypomniałam je sobie podczas Wigilii Paschalnej, gdy śpiewany był Exultet: „O, jak przedziwna łaskawość Twej dobroci dla nas! O, jak niepojęta jest Twoja miłość: aby wykupić niewolnika, wydałeś swego Syna. (...) Uświęcająca siła tej nocy oddala zbrodnie, z przewin obmywa, przywraca niewinność upadłym, a radość smutnym, rozprasza nienawiść, usposabia do zgody i ugina potęgi”. Gdyby Bóg chciał, żebyśmy leżeli na ziemi, zostawiłby nas samych sobie i nie dałby nam tej najważniejszej nocy. Żyjemy jednak tak, jakby Chrystus nigdy nie zmartwychwstał. Często nie jesteśmy świadkami zmartwychwstania, ale głosimy Jezusa umęczonego i pogrzebanego, uważając, że takie właśnie powinno być chrześcijaństwo. Do bólu smutne, pełzające w pyle, rozdrapujące rany i przepraszające, że się żyje. To nieporozumienie. Bo jest dobrze. Nie dlatego, że życie to sielanka. Będziemy doświadczać wszelkich kryzysów. Ale na tym świat dla nas się nie kończy. Jezus wyprowadził Adama i Ewę z Otchłani, więc nas również z każdej naszej otchłani ma moc wyciągnąć.

Katarzyna Kędzierska

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!