TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 18 Kwietnia 2024, 11:45
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Czytając Caritas in veritate c.d.

KATOLICKA NAUKA SPOŁECZNA

Czytając Caritas in veritate c.d.

Już nie raz podkreślaliśmy, że zasadnicza myśl encykliki to integralny rozwój ludzki w miłości i prawdzie. Rozwój indywidualny człowieka i rozwój społeczeństwa wynika z miłości, jeśli się kocha, to chce się dobra drugiego człowieka, w związku z tym pojawia się temat sprawiedliwości i dobra wspólnego. Jak mówi Ojciec Święty „Caritas in veritate to zasada, wokół której skupia się nauka społeczna Kościoła; zasada ta znajduje formę działania w kryteriach orientacyjnych działania moralnego. Pragnę w szczególności zwrócić uwagę na dwa z nich, związane w sposób specjalny z zaangażowaniem na rzecz rozwoju w społeczeństwie zmierzającym do globalizacji: chodzi o sprawiedliwość i dobro wspólne”(CIV6). 
Można powiedzieć, że każde społeczeństwo bazuje na sprawiedliwości i dobru wspólnym i wokół tych wartości się organizuje. Chce się być razem w danej społeczności dla wspólnego dobra, dąży się więc do tego, aby każdemu było dobrze. Od razu przypomina się powiedzenie: „trudno dogodzić każdemu”, które doskonale oddaje to, jak wyglądają relacje w społeczeństwie. Stąd kryterium sprawiedliwości, potrzebne także do zachowania określonego porządku. Każde społeczeństwo opracowuje własny wymiar sprawiedliwości. Nie będziemy tu rozwijać problemu funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, choć na pewno jest to też poważny problem. Kierując się myślą encykliki, chcemy podkreślić, że istnieje ścisły związek między miłością i sprawiedliwością, na pewno nie są one sobie obce, ani przeciwne. Miłość domaga się sprawiedliwości, ale zarazem ją przewyższa kierując się logiką daru i przebaczenia. Jeżeli nie ma sprawiedliwości to nie może być miłości, ale jeżeli chce się osiągnąć samą sprawiedliwość bez miłości, to nie daje się możliwości na prawdziwy i pełny rozwój osoby ludzkiej. Społeczność ludzką buduje się nie tylko poprzez odniesienie do praw i obowiązków, ale na pierwszym miejscu należy postawić relacje bezinteresowności, miłosierdzia i wspólnoty.
Dobro wspólne, które jest podstawą funkcjonowania społeczeństwa, można osiągać drogą instytucjonalną (polityczną), ale gdy miłość ożywia zaangażowanie na rzecz dobra wspólnego, to ma ono dużo większą wartość niż tylko zaangażowanie świeckie i polityczne. Miłość bliźniego wzrasta wraz z naszą troską o dobro wspólne, a każdy chrześcijanin wezwany jest do realizacji tej miłości zgodnie ze swoim powołaniem i swoimi  możliwościami oddziaływania na społeczeństwo. W realizowaniu dobra wspólnego potrzebna jest miłość, która pozwala przezwyciężyć egoistyczne koncentrowanie się na dobru indywidualnym i w niektórych sytuacjach nawet zrezygnować z dobra indywidualnego dla dobra wspólnego. Pozostaje zawsze niezwykle trudne, umiejętne wyważenie: na ile ograniczać dobro indywidualne dla realizacji dobra wspólnego, aby nie doprowadzić do totalitaryzmu, czyli całkowitego podporządkowania jednostki jakiemuś systemowi lub ideologii. Kierowanie się miłością, także w tej sytuacji stanowi wielką pomoc, a nawet pewność, że nie popełni się tego błędu.
Analizując encyklikę Caritas in veritate (w tym przypadku szczególnie punkty 6 i 7 dotyczące sprawiedliwości i dobra wspólnego), doskonale widać jak wielki wkład może mieć nauczanie Kościoła w rozwój życia społecznego. Społeczeństwo, aby funkcjonowało musi kierować się kryterium sprawiedliwości i dobra wspólnego. Może się to dokonywać bez odwoływania się do wartości chrześcijańskich. Gdy jednak te wartości zostają dodane to na pewno nikomu nie wyrządzą krzywdy, tylko udoskonalą każde działanie.

ks. Paweł Guździoł

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!