TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 29 Marca 2024, 09:22
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Credo...wierzę w jednego Boga

22.11.12

Credo...wierzę w jednego Boga

„Wierzę w jednego Boga…” to pierwsze zdanie chrześcijańskiego wyznania wiary, które wierzący składa słowem jako świadectwo swej wewnętrznej postawy. Początkowo wypowiadanie symbolu wiary było związane z aktem chrztu, później stało się także uroczystym aktem wyznania całej wspólnoty podczas celebracji Eucharystii. Jednak samo wypowiedzenie słów wyznania wiary nie jest równoznaczne z aktem wiary.

Dobrze wyjaśnia to Katechizm Kościoła Katolickiego (170), podając za Świętym Tomaszem z Akwinu, że przedmiotem wiary nie są same słowa, ale rzeczywistość, która za nimi stoi. W ten sposób, wypowiadając określone formuły wiary możemy tę wiarę lepiej rozumieć, przekazywać, wspólnie ją celebrować i bardziej nią żyć. Za wypowiedzią tego krótkiego, pierwszego zdania Credo stoi rzeczywistość, której żaden człowiek nie jest w stanie objąć rozumem, a do której usiłuje dotrzeć właśnie przez akt wiary: że Bóg jest kimś różnym od człowieka i że jest tylko jeden. Na kartach Pisma Świętego spotykamy się z bohaterami wiary, którym Bóg objawia prawdę o sobie, ale zanim staną się świadkami wyznającymi wiarę w jednego Boga, do takiej wiary muszą dojrzeć.

Jedność Boga jest jedną z podstawowych prawd, z którą zmagali się ludzie czasów tak Starego, jak i Nowego Testamentu. Kultura starożytnego świata była bowiem przeniknięta politeistycznym sposobem myślenia o boskiej rzeczywistości. Scena, na której rozgrywają się wydarzenia biblijne od Mezopotamii, poprzez Kanaan i Egipt, a także sięgając na zachód, w kierunku Azji Mniejszej i na południe Europy – to świat wiary w wielu bogów, zazwyczaj wyspecjalizowanych w określonych działaniach i funkcjonujących w świadomości ludzi w określonej hierarchii. Wyobrażano sobie losy bóstw analogicznie do życia ludzkiego: bogowie się rodzili, rywalizowali ze sobą, prowadzili walki o władzę, byli w związkach małżeńskich, a ludzie zabiegali o ich przychylność składając różnorakie ofiary i dbając o wizerunki czczonych bóstw – myjąc je, karmiąc i zabawiając.

Bóg, który jest blisko

Na kartach Biblii czytamy, że przyjęcie i zrozumienie prawdy, że Bóg jest jeden odbywało się stopniowo. Nie powinno zatem czytelnika Pisma Świętego dziwić, że religijność biblijnych patriarchów z Księgi Rodzaju przypomina nieco wierzenia ludzi im współczesnych. Obraz Boga patriarchów odpowiada wyobrażeniom o opiekuńczych bóstwach rodowych, którym często przyznawano pierwszeństwo kultu. Patriarchowie patrzą na Boga, jako na Tego, który jest blisko, z którym rozmawiają, który chroni ich w czasie podróży, błogosławi obdarzając potomstwem, a także zapewniając pomyślność w plonach i hodowli trzód, który pomaga pokonywać wrogów. Nie oznacza to jednak, że, mimo okazywanego Bogu posłuszeństwa, patriarchowie są przekonani, że Bóg jest jeden. W religioznawstwie odróżnia się postawę monoteizmu – czyli wiary, że jest jeden Bóg, od henoteizmu – kiedy uznaje się nadrzędność i pierwszeństwo jednego z bogów lub też monolatrii – kiedy, mimo przekonania o istnieniu wielu bóstw obdarza się kultem tylko jedno z nich. I taką właśnie świadomość religijną można przypisać postaciom biblijnych patriarchów.

Jestem, który Jestem

Ważnym momentem w odkrywaniu prawdy o Bogu Jedynym w Biblii jest objawienie się Boga Mojżeszowi na pustyni, pod postacią płonącego, lecz niespalającego się krzewu, kiedy wyjawia mu swoje imię: „Jestem”, w języku hebrajskim JHWH, wyrażające istotę Boga – jest On Tym, który naprawdę jest (Wj 3, 1-15). Mojżeszowi zostaje objawiona ta prawda, ale wydarzenie tej teofanii nie przesądza jeszcze o tym, że Bóg jest rozpoznawany jako Bóg Jedyny przez lud Bożego wybrania. Owszem zniewolonych w Egipcie widzimy jako tych, którzy zaufali Bożym poleceniom przekazywanym przez Mojżesza, bo bez tego posłuszeństwa Bożym słowom exodus z Egiptu nie byłby możliwy (por. Wj 12, 21-28). Zawarcie przymierza pomiędzy Bogiem, a Jego ludem, poprzez zgodę na Boże prawo moralne ujęte w Dekalog, jest aktem potwierdzenia wiary ludu w Boga Jedynego (Wj 20, 1-21). Ale w czasie wędrówki przez pustynię powracają do znanych im doświadczeń związanych z kultem i tworzą sobie cielca, którego chcą czcić, by zapewnić sobie przychylność bożka (Wj 32).

Prawda o człowieku

Autorzy biblijni więc pokazują nam, że nie wystarczy jednorazowa zgoda i jeden akt wyznania, ale uczą, że ta wiara wymaga nieustannego potwierdzania i jest poddawana ciągłej próbie. Obrazują to dobrze opowiadane w Starym Testamencie losy najpierw ludu w czasie jego wędrówki i zajmowania Ziemi Obiecanej, a potem Narodu Wybranego, w czasach pomyślności królestwa Dawida i Salomona i w czasie klęsk spotykających najpierw królestwo Izraela, a potem królestwo Judy. Losy te pełne są zwątpienia i odstępstwa od tej podstawowej prawdy wiary, że Bóg jest jeden. Nieustanne nawoływania proroków o odrzucenie bałwochwalstwa kierowane do władców i do ludu często pozostają niewysłuchane lub bez odpowiedzi. Pokładanie nadziei nie w Bogu Jedynym, ale np. w różnych ułudnych politycznych układach lub w zewnętrznych rytuałach religijnych ofiar nie odbiega wiele od oddawania czci fałszywym bóstwom. W burzliwych losach narodu wybranego i w tej kruchości wiary w jednego Boga może odnaleźć się każdy z nas, bo te historie przekazują nam prawdę o człowieku jako takim.

Tajemnica Osób Boskich

Teksty Nowego Testamentu wskazują na inny wymiar problemu z pojmowaniem wiary w Jedynego Boga. Z podobnym jak dla wielu starotestamentowych postaci rozumieniem mamy do czynienia w momencie zetknięcia się głoszonej przez apostołów Ewangelii o Chrystusie ze światem politeistycznej kultury grecko-rzymskiej, kiedy wielu było gotowych włączyć Jezusa do wyznawanego panteonu bóstw (por. np. Dz 17, 16-32). Teksty Ewangelii wskazują jednak także na większy problem, z którym borykali się wyznający Jedynego Boga Żydzi: jak pogodzić z nią jednocześnie wiarę w Jezusa, który jest Bogiem i w Boga - Pocieszyciela, który, jak Jezus nie jest Bogiem Ojcem? Przyjęcie wiarą owego niepojętego dla ludzkiego umysłu związku działających Osób Jedynego Boga stało się nowym wyzwaniem i dla ludzi czasów Nowego Testamentu i dla współczesnych.

Dorota Muszytowska

 

Dorota Muszytowska jest wykładowcą Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. W 2008 roku obroniła doktorat ,,Obraz apostoła 2 Kor w świetle anazlizy epistolarnej i retorycznej” pod kierunkiem prof. dr hab. Stanisława Mędali. Interesuje się malarstwem flamandzkim i ikonografią wczesnobizantyjską.

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!