TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 18 Kwietnia 2024, 13:46
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Chroniąca od ognia

Chroniąca od ognia

Ołtarz główny w kaliskiej bazylice kolegiackiej ufundowany został w XIX wieku, aby stanowić godną oprawę dla ceremonii liturgicznych sprawowanych przez biskupów kujawsko-kaliskich. Niemalże wszystkie detale ołtarza zostały podporządkowane modnemu wówczas klasycyzmowi. Jedynym nieklasycystycznym elementem ołtarza jest średniowieczna ikona Matki Bożej.

Centralne pole ołtarza głównego wypełnia znacznych rozmiarów obraz pędzla współczesnej malarki wzorowany na barokowym mistrzu, przedstawiający scenę wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Obraz ten jest umieszczony w specjalnych szynach, dzięki czemu może być opuszczany, aby oczom wiernych ukazało się inne malowidło: ikona Matki Bożej, zwana Madonną ab igne. Zanim wyjaśnimy tę zagadkową nazwę, kilka słów poświęcimy sposobowi prezentacji średniowiecznej ikony.

Aksamit, złoto i srebro
Całość pola wyłożona została bordowym aksamitem, na którym umieszczono ikonę przybraną w pochodzącą z 1876 roku z warsztatu złotniczego w Darmstadt srebrno-złotą sukienkę. Obraz zdają się dźwigać na swych ramionach repusowane, złocone anioły, pomiędzy którymi tu i ówdzie rozlokowano srebrne i złote wiązanki kwiatowe oraz inne wota. Świadczą one o popularnym dawniej kulcie, który nie przetrwał próby czasu, choć właściwiej należałoby powiedzieć, że został wyparty przez kult św. Józefa. Kroniki parafialne notują bowiem, że ikona maryjna była otoczona wielką czcią wiernych. Już pod koniec XV wieku istniało przy kolegiacie bractwo wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny zatwierdzone przez papieża Piusa II, którego główną racją istnienia było oddawanie czci Matce Bożej. Zaś na początku XVII wieku papież Klemens VIII przywiązał do wizerunku Madonny ab igne odpust, który można było uzyskać w każdą sobotę. Wróćmy jednak do samej ikony.
Nad obrazem umieszczono półkolem srebrzone i złocone gwiazdy oraz monogram, czyli artystycznie zakomponowane litery tworzące imię Maryja. Wśród takich ozdób godnie prezentuje się maryjna ikona. Już na samym początku opisu malowidła trzeba zauważyć, że w ołtarzu głównym eksponowana jest kopia, a oryginał, ze względu na liczne zniszczenia i nie najlepszy mikroklimat w kościele, prezentowany jest w skarbcu bazyliki kolegiackiej. Tyle w kwestii ścisłości, a teraz o samym obrazie.

Bizancjum w Kaliszu
Madonna ab igne to średniowieczna ikona wykonana na lipowej desce pokrytej grubo tkanym lnianym płótnem techniką temperową. Przedstawiono na niej postać Matki Bożej z Dzieciątkiem. Maryja i Jezus zostali namalowani według schematu charakterystycznego dla bizantyjskiego malarstwa. Ich twarze dostojne, nieco schematyczne, zaledwie sugerują grę uczuć. Oczy Maryi i Jezusa zdają się sugerować, że oboje pogrążeni są w kontemplacji. Chociaż patrzą na ten świat, widzą go przez pryzmat wewnętrznego, Bożego światła, które króluje w duszy Matki i Dziecięcia. Maryja jest ubrana w typowy dla bizantyjskich ikon sposób: na purpurową suknię narzucony jest ciemnoniebieski ozdobiony złotą, koronkową krajką maforion, czyli rodzaj płaszcza spływającego od głowy aż do stóp. Dobór kolorów wskazuje na Boskie macierzyństwo Maryi, objawiające swą tajemnicę przed tym, który uwierzy jak Maryja słowom anioła. Stąd purpurę, będącą kolorem cesarskim, a więc sugerującym wyjątkową godność Maryi wypływającą z jej Boskiego macierzyństwa, przykrywa ciemnoniebieski płaszcz, który przywołuję niemalże zwyczajny, w pełni ludzki porządek zrodzenia Syna Bożego. Dzieciątko Jezus ubrane jest w brązową suknię ozdobioną takąż samą, co maforion Maryi złotą, filigranową krajką. Prawą rękę ma wzniesioną w geście błogosławieństwa, a w lewej trzyma, nie zachowany niestety do naszych czasów, zwój zawierający Boską mądrość, czyli Ewangelię.
Historycy sztuki analizując kaliską ikonę maryjną zwracają uwagę na niewielki, ale wymowny szczegół. Ręka Maryi pieszczotliwie podtrzymuje nóżki Dzieciątka Jezus. Gest ów, według badacza Bartłomieja Bartelmusa, ma wyrażać uczuciowość charakterystyczną dla gotyku, w tej bowiem epoce powstał opisywany obraz. Ten sam autor zauważa, że nie jest to gest właściwy jedynie dla kaliskiej ikony, lecz zna go malarstwo włoskie i bizantyjskie tego okresu. Wskazuje to na bizantyjsko-włoską inspirację kaliskiej ikony. Niestety nie znamy autora obrazu. Jego imię zaginęło w pomrokach dziejów. A kiedy powstało malowidło?

Myląca data
Uważny obserwator zwróci zapewne uwagę na umieszczoną u dołu obrazu datę 1424. Wydawać by się mogło, że jest to właśnie data powstania ikony. Tymczasem ostatnie badania wykonane przy okazji konserwacji obrazu wykazały, że jest to wtórnie umieszczona data. Pod koniec XVI wieku dokonano bowiem przemalowania ikony. Wówczas umieszczono wspominaną datę i zmieniono tło ikony. Zamiast gładkiej złoconej płaszczyzny wyżłobiono w drewnie kwiatowe wzory, a następnie je pozłocono. Dlaczego jednakże domalowano ową datę? Odpowiedź na to pytanie będzie jednocześnie wyjaśnieniem tytułu ikony: Madonna ab igne.
Pod koniec XVI wieku utrwaliła się i była przekazywana historia cudownego uratowania maryjnej ikony z pożaru. Obraz miał znajdować się w drewnianym dworze właściciela wsi Sobota. W 1424 roku wieś wraz z dworem miała niemalże doszczętnie spłonąć. W zgliszczach znaleziono jednakże nietknięty obraz Madonny z Dzieciątkiem, co uznano za ewidentny cud. Właściciele obrazu nie czuli się godni zatrzymywać cudownego wizerunku dla siebie, lecz postanowili przekazać go do kaliskiej kolegiaty. W taki oto sposób ikona znalazła się w tym miejscu. A od pamiętnego wydarzenia przylgnął do niej tytuł Madonna ab igne, co z łacińskiego tłumaczy się „od ognia”, w domyśle chroniąca od ognia, od pożarów. Tak więc namalowana wtórnie data 1424 związana jest nazwą obrazu, a nie z jego powstaniem.

Rycerz i jego rodzina
Aby rozwikłać zagadkę czasu powstania ikony możemy zwrócić się ku umieszczonym u dołu po prawej i lewej stronie postaciom. Wato zauważyć, że malarz namalował ich w zupełnie innym stylu niż Maryję i Jezusa, w stylu gotyckim. Po lewej stronie przedstawił klęczącego rycerza ubranego w zbroję, na którą narzucono czarno-złoty płaszcz. Rycerzowi towarzyszy herb Wieniawa. A po prawej stronie mamy postać kobiety ubranej w ciemnozieloną suknię ozdobioną haftowanymi rozetami i małą postać chłopca, zapewne jej syna. Obok matki i dziecka można dostrzec zarys herbu Doliwa. Dla nas to niewiele mówiące szczegóły, ale dla wytrawnego historyka, to wystarczające informacje, aby wskazać na fundatora obrazu. Jest nim zapewne Rafał z Gołuchowa, który doszedł do stanowiska starosty generalnego wielkopolskiego. Jego pierwszą żoną była Katarzyna, z którą miał syna Iwana piszącego się z Gołuchowa. Rycerz Rafał zmarł w 1443 roku i ten rok należałoby uznać za graniczny dla powstania Madonny ab igne. Jest jednakże jeszcze jeden szczegół, który umożliwia dokładniejsze datowanie powstania ikony. To kształt tarczy herbowej. Wspominany już Bartłomiej Bartelmus uważa, że przedstawiony na omawianym obrazie kształt tarczy herbowej był używany przez polskie rycerstwo w latach 30. XV wieku. I właśnie te lata należy uznać za czas powstania ikony. A co z cudem wyratowania obrazu z ognia? Czyżby zdarzył się przed jego powstaniem? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Być może przypisano kaliskiej ikonie historię, która dotyczyła innego obrazu, a może sama historia wydarzyła się później. Trudno orzec. Obraz eksponowany jest obecnie w skarbcu bazyliki kolegiackiej, do którego przyjedzie nam teraz powędrować.

Tekst ks. Jarosław Powąska
Zdjęcie: Fundator obrazu Rafał z Gołuchowa

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!