TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 20 Kwietnia 2024, 10:34
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Biografia Świętego Józefa?

Biografia Świętego Józefa?

A gdyby tak pokusić się o stworzenie swoistej biografii św. Józefa, w oparciu o tzw. historyczne objawienia bł. Anny Katarzyny Emmerich? Albo filmu biograficznego? Czy nie powstałaby wówczas nowa „Pasja”?

Na początku, przypomnę na wszelki wypadek, że w objawieniach bł. Anny Katarzyny inspirację do realizacji głośnego filmu „Pasja” znalazł sam Mel Gibson, a dziś ja znajduję w nich inspirację do naszkicowania życiorysu św. Józefa. Poprzednim razem zakończyliśmy opowieść w momencie, gdy powraca on po latach do Ziemi Świętej, konkretnie do Tyberiady i tam pracuje jako cieśla. Mieszka w małym domku nad wodą. Tam też, odnajdują go bracia, którzy poszukują go na życzenie ojca. Rodzice Józefa są bowiem przekonani, że ich najzdolniejszy i najbardziej pobożny syn został porwany. Nie wiedzą, że ich osiemnastoletni potomek opuścił dom i Judeę z własnej woli, w tajemnicy przed wszystkimi i że uczynił to z powodu prześladowań jakie cierpiał ze strony rodzeństwa. Na które skądinąd, nigdy im się nie skarżył.

Single z wyboru
Moglibyśmy chyba zaryzykować stwierdzenie, że Maryja i Józef tworzyli - jeśli nie najszczęśliwsze małżeństwo w historii - to na pewno jedno z najszczęśliwszych. I, że rodzina, którą zbudowali również była niezwykle szczęśliwa, choć jak wiemy z kart Ewangelii, borykająca się od samego początku swego istnienia z rozmaitymi problemami. Czy osoby, które tworzyły tak spełnione małżeństwo, marzyły wcześniej o tym, że takie właśnie chciałyby tworzyć? Jeśli wierzyć bł. Annie Katarzynie Emmerich, to ani młodziutka Maryja, ani Józef, w ogóle nie planowali wiązania się małżeńskimi węzłami. Maryja chciała służyć Bogu w świątyni, do której na przyuczenie do tej posługi została oddana jako dziewczynka, a Józef pragnąć żyć w samotności, pracować jako cieśla i spędzać wolny czas na rozmowach z Bogiem.
Oboje, według niemieckiej wizjonerki, zamierzali zostać singlami z wyboru. Tymczasem Bóg miał wobec nich całkiem inne plany. Mistyczka podaje, że choć nastoletnia Maryja nie chciała nikogo poślubiać, to gdy osiągnęła wiek stosowny do ślubu, kapłan, który czuwał nad dziewczętami ze świątyni i św. Anna, czyli jej matka, przekonali przyszłą Matkę Chrystusa, że nie powinna stawiać oporu. Zanim wybrano męża dla Maryi, kapłan wzniósł modlitwę prosząc o to, by dokonał wyboru zgodnego z wolą Bożą i sięgnął po zwój pism świętych na podobnej zasadzie, na jakiej dziś wierni otwierają Ewangelię w czasie modlitwy chcąc, by Bóg skierował do nich swoje słowo. Na chybił trafił. Ręce kapłana trafiły na zwój z proroctwem Izajasza, mówiący o tym, że z korzenia Jessego wyrośnie różdżka, a on, odczytawszy ów fragment jako jednoznaczną wskazówkę, nakazał sprowadzić do świątyni wszystkich mężczyzn pochodzących z pokolenia Dawidowego jacy mieszkali w kraju. Bo - dla przypomnienia - Jesse, o którym mowa w rzeczonym proroctwie był ojcem Dawida. Ale Maryja wciąż sprzeciwiała się wychodzeniu za mąż. Tymczasem przed oblicze kapłana przybyło wielu młodzieńców. On, przedstawiał dziewczynie każdego z przybyłych, by sama wybrała któregoś dla siebie, ale młodziutka panna odrzucała bez skrupułów jednego po drugim.
Skoro dziewczyna grymasiła, kapłan zdecydował, że mąż dla niej zostanie wybrany inną metodą. Wkrótce każdy z przybyłych mężczyzn z rodu Jessego otrzymał gałązkę, z którą każdy z nich miał odbyć modlitwę i złożyć ofiarę. Ten mężczyzna, którego gałązka rozkwitnie miał zostać mężem Maryi. Wszystko wydawało się bardzo proste, do momentu kiedy okazało się, że gałązka żadnego z mężczyzn nie zakwitła. Kiedy do tego doszło, nieco zdezorientowany kapłan zaczął rozpytywać doradców i współpracowników, czy aby na pewno zgromadzono w świątyni wszystkich wolnych mężczyzn jacy są w kraju z rodu Jessego. I wtedy któryś przypomniał sobie, że jest jeszcze pewien Józef, cieśla z Betlejem, którego na pewno w świątyni nie widział.

Nieśmiały wobec kobiet i wycofany
Po Józefa wysłano więc posłańca. Katarzyna Emmerich podaje, że Józef był nieśmiały w stosunku do kobiet i także z tego powodu - choć nie był to bynajmniej powód główny - podjął decyzję, że spędzi życie w samotności. W swoim malutkim domku, stworzył sobie miejsce na kształt kapliczki, w którym oddawał się modlitwie. Tymczasem krótko po jej urządzeniu, gdy klęczał i wznosił ręce do Boga, stanął przed nim Anioł i objawił, że Bóg nie powołuje go do samotności, ale do małżeństwa i bardzo szczególnej misji, której istotę miał poznać dopiero za jakiś czas.
Krótko po tym wydarzeniu przed jego domem pojawił się posłaniec wysłany przez znanego nam już kapłana. Józef wysłuchawszy z czym do niego przybywa, włożył swe najlepsze ubranie i ruszył do Jerozolimy. Na miejscu kapłan wprowadził go w szczegóły sytuacji, w której niespodziewanie się znalazł i wręczył gałązkę. „A gdy ją na ołtarz chciał położyć, wykwitł z jej czubka biały kwiat, podobny do lilii – relacjonuje niemiecka mistyczka. - Widziałam światłość, jakby Ducha Świętego na niego zstępującego. Zaprowadzono potem Józefa do komory, w której była Maryja, a ona przyjęła go jako męża swego”. Swoją drogą, ten opis wyboru Józefa na męża Maryi przypomina mi bardzo historię wyboru Dawida na króla Izraela.Bł. Katarzyna zdradza nam, że Święty Józef, do czasu spotkania z Maryją i poślubienia jej, wydawał się człowiekiem nieco wycofanym. Zaczął rozkwitać dopiero u boku Maryi, a po narodzinach Jezusa, jego zdolności i talenty, o których wizjonerka wspominała już opowiadając o jego dzieciństwie, a których nigdzie nie sprecyzowała, rozbłyskiwały jeden po drugim.
O ślubie i weselu Świętego Józefa i Maryi opowiem następnym razem, dziś zdradzę tylko, że według Katarzyny miało ono miejsce 23 stycznia. I, że Błogosławiona wyjawia nam również jak Święty Józef wyglądał: był szczupły, miał wysokie czoło, wystające kości policzkowe i brunatną brodę. 
CDN

Tekst Aleksandra Polewska

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!