TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 20 Kwietnia 2024, 09:18
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Biografia Świętego Józefa (7)

Biografia Świętego Józefa (7)

Kraina

Podróży ze św. Józefem i bł. Katarzyną Emmerich - przez Egipt i życie Ziemskiego Opiekuna Jezusa - ciąg dalszy.

Ostatnio pisałam o spotkaniu uciekającego do Egiptu św. Józefa z Rodziną ze zbójcami i jednocześnie o spotkaniu małego Jezusa z przyszłym tzw. Dobrym Łotrem z Golgoty, które opisuje w swych relacjach z mistycznych wizji bł. Katarzyna Emmerich. Dziś powiem o jeszcze jednej wzmiance o spotkaniu Świętej Rodziny ze zbójcami, którą odnajdujemy w zapisach Teofila z Aleksandrii, a który informuje, iż w pobliżu znanego w starożytności miasta Bubaste (jego ruiny odkrył pod koniec lat 80. XIX stulecia szwajcarski archeolog Henri Èdouard Naville) odpoczywająca pod jednym z drzew Święta Rodzina, zwróciła uwagę dwóch złodziei, z których jeden był Egipcjaninem, a drugi Syryjczykiem.

Szaty Świętych Podróżnych
Wzrok łotrzyków przykuły ponoć szaty Świętych Podróżnych, które wyglądały na bardzo kosztowne. Teofil mówi wręcz, że przypominały szaty królewskie. Syryjczyk zdecydował, że zbliżą się do wędrowców i odbiorą im ich piękne ubrania, ale gdy się do nich podeszli, twarzyczka Jezusa tak rozczuliła Egipcjanina, że natychmiast zaczął namawiać swego towarzysza do odstąpienia od niecnego planu. Przy okazji przypomniał Syryjczykowi, że ten jeszcze chwilę wcześniej obawiał się, że są zbyt blisko miasta i mogą zostać aresztowani za kradzież. Wciąż byli zbyt blisko i Egipcjanin stanowczo nalegał, by nie ryzykowali. Chwilę później obaj poszli, nie zrobiwszy Świętej Rodzinie najmniejszej krzywdy. Do Bubaste jeszcze wrócimy, gdyż jak twierdzą, zarówno prości Egipcjanie, jak i pracujący na tamtych terenach archeolodzy, po Świętych Emigrantach pozostała w ruinach miasta niezwykła pamiątka.
Tymczasem zwróćmy jeszcze uwagę na fakt, że w obu apokryficznych historiach zbójcy zamierzali okraść Świętą Rodzinę z odzieży. Nie z pieniędzy, złota, klejnotów czy podobnych rzeczy, ale z odzieży właśnie. Jak pisałam w rozdziale o Mędrcach ze Wschodu, bł. Katarzyna Emmerich, zapewniała, że widziała w swych objawieniach, iż Mędrcy obdarowali Józefa, Maryję i Dzieciątko takimi właśnie kosztownymi szatami, więc informacje te w intrygujący sposób się zazębiają. A skoro już o tej mistyczce mowa, to według jej wizji, pierwszą egipską miejscowością w jakiej pojawiła się Święta Rodzina było „Lape, czy Lepe”. Błogosławiona podaje obie wersje nazwy, gdyż nie wie, która jest bardziej poprawna. A według żyjącego w IX stuleciu francuskiego mnicha Bernarda było nim prawdopodobnie położone w delcie Nilu Pelasium. Skąd Bernard czerpał taką wiedzę? Pielgrzymował śladami Chrystusa i w czasie swej pielgrzymki, dotarłszy do Pelasium odwiedził stojący tam kościół pod wezwaniem Dziewicy Maryi. Tam właśnie usłyszał, iż Święta Rodzina przechodziła przez Pelasium.

Żydzi z kraju Goszen
Ziemia Goszen, zwana też krajem Goszen, usytuowana była w delcie Nilu i w czasach Oktawiana Augusta, jak podają źródła historyczne, była licznie zamieszkiwana przez Żydów. Biblijna Księga Wyjścia mówi, że obszary Goszen zajmowali w czasach niewoli egipskiej Izraelici. W latach 80. minionego stulecia natomiast, odkryto w delcie Nilu ruiny miasta Ramzes, które jak czytamy, w rzeczonej Księdze, na rozkaz faraona wznieśli żydowscy niewolnicy. Ramzes było jednym z największych i najważniejszych miast antycznego Egiptu. O Żydach z Goszen, których Święta Rodzina spotkała w czasie swojej podróży po Egipcie, czytamy również w zapisie objawień bł. Katarzyny Emmerich. „Na północ od Heliopolis, między tymże miastem a Nilem, który w tym miejscu na wiele rozgałęzia się odnóg – relacjonuje swą wizję mistyczka – leżał kraj Goszen, a w nim znajdowała się miejscowość, w której pomiędzy kanałami wielu mieszkało Żydów, zdziczałych wielce w swej religii. Wielu z pomiędzy tych Żydów zapoznało się ze Świętą Rodziną. (…) Żydzi w kraju Goszen mieli swoją świątynię, którą porównywali ze świątynią Salomona. Była jednak ona w rzeczywistości całkiem odmienna. (…) Popadli oni w ohydne bałwochwalstwo. Mieli złotego cielca, a raczej figurę z głową wołu, około której stały małe figurki zwierząt, podobnych do tchórzów lub łasic, pod małymi baldachimami. Były to zwierzęta, które rzekomo bronią przed krokodylami. Mieli także naśladowaną arkę przymierza, a w niej wiele groźnych rzeczy. Uprawiali bezecny kult bałwochwalczy, przy którym w podziemnym korytarzu, najohydniejsze popełniali zdrożności, myśląc, że z tego powstanie ich Mesjasz. Przy tym byli uparci i ani myśleli o poprawie.”
Katarzyna dopowiada również, że w okresie gdy Święta Rodzina zamieszkiwała w Heliopolis, Maryja wykonywała dla Żydów z Goszen rozmaite prace kobiece (szyła ubrania, tkała dywany), a jako zapłatę otrzymywała od nich chleb lub inne potrzebne do życia środki. Katarzyna podaje również, że niedaleko domu Świętej Rodziny w Heliopolis, św. Józef skonstruował coś, co nazywała modlitewnikiem, a co przypominać mogło swoistą kaplicę pełniącą funkcję prowizorycznej synagogi. „Święta Rodzina zbierała się razem z mieszkającymi tu Żydami na modlitwę - czytamy w tekście objawień niemieckiej mistyczki. - Domek ten miał u góry lekką kopułę, którą mogli otwierać i wtedy znajdowali się pod gołym niebem. W środku tego domku stał biało i czerwono nakryty stół ofiarny, czyli ołtarz, na którym leżały zwoje. Kapłan czy też nauczyciel był już w bardzo podeszłym wieku. Mężczyźni i kobiety nie byli tu tak oddzieleni przy modlitwie jak w kraju obiecanym. Mężczyźni stali po jednej stronie, a kobiety po drugiej.”
Do egipskich Żydów, modlących się razem ze Świętymi Emigrantami jeszcze wrócimy przy okazji nieprawdopodobnie brzmiących historii o padających na widok małego Syna Bożego posągach pogańskich bóstw.

CDN

Kraina Goszen usytuowana w delcie Nilu?

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!